Witam! Chciałam się zapytać, jak sądzicie? Jaki jest najstraszniejszy moment w bajkach Disneya?
Moim zdaniem, jest to moment w którym zła czarownica wzywa Aurorę, ona wchodzi po tych schodach, podążając za zielonym światłem... w tle ta okropna muzyka... brrr, aż mnie ciarki przechodzą:))
zgadzam się całkowicie. nie pamiętam ile miałam lat kiedy po raz pierwszy oglądałam tę bajkę, ale dużo, dużo później to właśnie tę scenę zapamiętałam (nie licząc paru "dziur") z całości filmu. jest w niej coś intrygującego i zarazem przerażającego, od samego początku, gdy gaśnie płomień w kominku. jeśli animatorzy z Disneya chcieli wywołać strach w tych małych i trochę większych dzieciach, to im się udało ;)
Dla mnie najbardziej przerażająca była śmierć Mufasy...no może nie tyle to było przerażające co smutne...ale faktycznie "śpiąca królewna" miała swój klimat ...bodajże miałam 9 lub 10 lat gdy się to pojawiło w Polsce i wówczas przy oglądaniu mogłam się przestraszyć..;p a tak propo bajki disneya z reguły nie są straszne...polecam tobie obejrzeć (o ile dasz rade znaleźć) "Niebiesko brodego", Staruszkę w lesie" lub "Wodę życia" ...nie są to bajki disneya ale wyjątkowo straszne jak na ich przedział wiekowy. Pz :)
ojj mnie zawsze najbardziej przerażał moment kiedy Aurora szła po tych schodach.. brr.. muzyka była taka straszna i to zielone światło.. do tej pory jak mi się przypomina jej nieprzytomna twarz spowita tym zielonym światłem to mnie ciarki przechodzą ;p
Rzeczywiście, zielone światło utkwiło mi w pamięci ;) Od siebie może dodam jeszcze moment z "Królewny Śnieżki", w którym zła królowa zmienia się w wiedźmę.
"Mała Syrenka" nie jest moją ulubioną bajką, ale postać Urszuli jest moim zdaniem świetnie wykreowana ;)
to prawda, ta scena z zielonym światłem jest przerażająca :)
ale miałam też traumę po 'dzwonniku z notre dame', kiedy frollo śpiewał przed kominkiem, i potem dookoła niego pojawiły się takie wielkie cienie.. :)
Najstraszniejszy jest moment, gdy ( w śpiącej) w tym kominku ukazują się oczy wiedźmy. Gdy byłam mała to zawsze chowałam, się w tym momencie pod poduszkę.
Oj, tak! Jej oczy są zabójcze! Ona jest zabójcza! Chwała Maleficent! Miłość do Niej! MOJA KRÓLOWA. Jej niewolnica pada przed Nią na kolana!
A słyszałaś, że ma być film o samej Maleficent? W sumie nie wiem co o tym myśleć, mam nadzieję, że się postarają...
Tak, chyba to. Ale nie mogę się zgodzić, że muzyka była okropna! Ta muzyka była przecudowna! Chyba najpiękniejsza z całego filmu, a sama Maleficent - bez komentarza!: Tego nie da się ocenić słowami, jest najlepsza! Przecudowna postać. Nie daruję Filipowi, że Ją zabił! :| XD
a mnie przerażało jak pojawiła się czarownica wkurzona że jej nie zaprosili, coś tam powiedziała, uniosła laske, uderzyła nią o ziemie i wtedy rozległ się taki specyficzny dźwięk - okropny, aż mnie ciary przechodzą, a to z zielonym światłem też było przerażające :)
Jak dla mnie najstraszniejszą bajką jaką oglądałam w dzieciństwie (poszłam na to do kina) był Dzwonnik z Notre Dame. Miałam wtedy chyba 6 lat, ale ta bajka jak na wtedy była dla mnie straszna i musiałam wyjść z kina. Ostatnio jak to oglądałam może nie wyłaczyłam komputera, ale widze, że niektóre sceny naprawdę mogą dzieci przerażać.
W szczególności scena, w której Frollo śpiewa tą pieśń po łacinie przed kominkiem. Zgadzam się ^^
I kiedy chce Esmeraldę na stosie spalić i ta scena końcowa jak walczy z Quasimodo.
Obejrzyjcie ''Taran i Magiczny Kocioł" - najmroczniejszą bajkę Disney'a jaką widziałem. Tam dopiero są straszne momenty. Rogaty Król jest sto razy bardziej przerażający od Maleficent.
tak zgadzam sie,do tej pory az pomysle jak ona wchodzila po tych schodach to az strach,super bajka mojego dziecinstwa ^^
Pamiętam, że na początku tej sceny podskoczyłam, a potem chowałam się pod kocem. To zielone światło i muzyka... brrrr... Przez tą czarownicę bałam się sama wchodzić na piętro u mnie w domu!
Mmm... Śpiąca Królewna! Moja ulubiona księżniczka i książę pochodzą właśnie z tej bajki choć mam wiele dużych dziur z przeszłości. Naturalnie jeżeli chodzi o tę bajkę. Bardziej pamiętam Kopciuszka. Nie zbyt pamiętam Maleficent ale mam swój najstraszniejszy moment z Disney'a. Pamiętasz 101 Dalmatyńczyków? A może choć Cruelle? To chyba wiesz o co mi chodzi. Naturalnie chodzi mi o scenę pościgu a konkretnie moment kiedy ma rozwiane włosy i czerwone oczy. Brr... Nadal się boję.
Zobaczyłam Śpiącą Królewnę. Nic strasznego jakieś "tyryryry paf!" eee tam... Taniec przy ogniu mnie rozśmieszył bo wołałam "Imprezka! Imprezka!". Zostaję przy Cruelli.
O jeju, zastanawia mnie dlaczego nie ma tu Herkulesa ;) Dla mnie najstraszniejszy moment, to kiedy Herki płynie po duszę Megary przez Styks i zamienia sie w przerażającego trupa. No i jeszcze Mojry, uuu scary. Ale i tak kocham tę baję <3
fakt, strasznie się tego światła bałam. Ale chyba najbardziej mi utkwił w pamięci książę w tym lochu.
ogólnie ta bajka jakiś taki straszny klimat ma. Niby wszystko pięknie i fajnie ale pamiętam ją jako tą straszną
Mi utkwiły dwa fragmenty z filmów:
- Ze Śnieżki - gdy Evil Queen schodzi po schodach już po przemianie i trafia na ludzki szkielet wyciągnięty tak jakby kiedyś ten człowiek próbował dosięgnąć dzbanu z wodą.
-Z kopciuszka - zbliżenie na Lady Tremaine gdy mruży oczy patrząc na Kopciuszka i domyśląjąc się że to ona była tą dziewczyną na balu.
Właściwie każda prawie scena z Diaboliną wywoływała u mnie dreszcz, gdy byłam dzieckiem;)
Cóż za charyzmatyczna postać.
Jak dla mnie to moment kiedy zła królowa z Królewny Śnieżki przemienia się w staruchę, ta czaszka z krukiem w środku i w ogóle sceny z tą wiedźmą. No i to zielone światełko z tego filmu też wywoływało u mnie strach:)