Nie umieścili karłów w obsadzie bo stwierdzili, że to choroba i nie chcą ich obrazić ale karły bojkotują film i każą nazywać siebie karłami. Księżniczki nie będzie ratować książę bo to seksizm a stado dwumetrowych meneli będzie świętować Chanukę. Ciekaw jestem czy motyw jabłka zostanie zachowany czy zmienią go na mango, banana albo kiwi.
I prawidłowo. W 2024 roku normalni ludzie, którzy nie mieszkają w jaskini, nie potrzebują historii o wczesnej nastolatce piorącej gacie siedmiu facetom, na dodatek całowanej przez sen przez nieznajomego typa. Stare bajki i baśnie mają to do siebie, że beznadziejnie się starzeją. Takie creepy historie zdecydowanie trzeba naprawiać i opowiadać na nowo.
Pffhaha. Wiesz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla ciebie głupia jest osoba, która myśli samodzielnie i nie ulega trendowi by czegoś nie lubić. Dla mnie ten, kto nie myśli samodzielnie i bezrefleksyjnie powtarza za tłumem zamiast wyrobić sobie własną opinię. Ale spoko, żyj w swojej bańce dalej. :)) Bez odbioru.
lubię Was - i Ciebie, i mako3; serio; kiedy czytam takie wysrywy, jak karo_orak, to mi wstyd, że jesteśmy tej samej płci...
Wiec lepiej napędzać dewiację w myśl ideologii równości w kolorach tęczy? Niestety tutaj jedyny kolor to czarny. Nie mieć pomysłu na film i na siłę robić z innych dzieł popkulturową szmirę w nurcie poprawności politycznej to niesmaczne. Najlepiej zaś gdyby Śnieżkę całowała inna kobieta niehetero/tofu-vegan-otywna znana jako ona:on:ono.
lemingi nie umieja w poprawnosc polityczna wiec potrafia sluchac jedynie cudzych rozkazow. syndrom onucy i patoleminga w jednym,
"Takie creepy historie zdecydowanie trzeba naprawiać i opowiadać na nowo." Zamiast kraść pomysł na fabułę i zamiast scenariusza wpychać do porzygu woke crap to może warto by było w kontrze wymyślić coś nowego i oryginalnego?
Ale wtedy twórcy musieliby się wysilić i zacząć myśleć, a nie jak kalka przenosić te same wartości na każdy remake.
Przedstawianie starych historii w nowym wydaniu nie wychodzi najlepiej. Zazwyczaj jest to spowodowane wpychaniem na siłę poprawności politycznej i innego tego typu rzeczy ;_;
Widzisz, bo w baśniach Braci Grimm nigdy nie chodziło o cukierkowość disnejowskich, bardzo cenzurowanych wersji. Te baśnie ludowe od początku były arcydziełem romantyzmu - epoki, która dała podwaliny pod gatunki takie jak science fiction, fantasy, kryminał czy horror. Tak, te baśnie były creepy i takie powinny pozostać.
Ugładzanie ich i dostosowywanie do obecnych realiów jest spoko, ale tylko jeśli idzie to pełnym frontem. Ergo dotychczas te ”live-action” były zwyczajnie nagranymi scenami z animacji, a teraz nagle taka volta. No nie brzmi to zbyt logicznie i wiadomo, że masy zainteresowane będą się czepiać.
Cruella jest sprawnie opowiedzianą historią na nowo, Mała Syrenka to też bardzo udana odnowiona wersja oryginalnej animacji- rozwinięte zostały charaktery postaci i relacja między głównymi bohaterami jest znacznie dojrzalsza a nie taka płytka i naiwna jak w wersji z 89. W aktorskim Aladynie Jasmina jest lepiej napisaną postacią jak ta z animacji, zależy jej na poddanych i swoim państwie. Śnieżka z 37 roku jest mocno przestarzała i na dzisiejsze czasy niezbyt się sprawdza. Rachel Zegler ma sporo racji w swojej krytyce, spadł na nią nieuzasadniony hejt. Tak czy tak, za scenariusz odpowiada Greta Gerwig, która jak wiadomo, tworzy feministyczne historie. Wierzę, że nie zawiedzie i tym razem. Już sam fakt, że Rachel mówiła w jednym wywiadzie, iż jej Śnieżka nie będzie marzyła o pierwszej miłości (Zieeew), a o tym by zostać liderką. Dla mnie bomba.
Czy w takim razie mogę wziąć pierwszą lepszą historię z filmu LGBT i opowiedzieć ją na nowo? Zamiast związku dwójki gejów, jeden z nich zostanie cudownie uleczony i zapragnie być w szczęśliwym związku małżeńskim z kobietą. Gdybym napisał historię, którą po latach jakiekolwiek studio zamieniłoby w tak odmienną z moją wizją ekranizację, nie miałbym litości w sądzie. Niedługo juz tylko czekać na WOKE REMAKE ojca chrzestnego, który ma dylemat czy jeść mięso, albo Rambo, którego zagra facet z przeszczepioną łechtaczką, który noża używać będzie umiał tylko robiąc wegańskie tofu na wegańskim maśle pod pierzynką uczucia i miłości.
Ewidentnie widać, że jesteś tu celowo zainstalowany/a by krzewić woke bs, ale fajnie, że ludzie mają wciąż połączenie ze zdrowym rozsądkiem i rozjeżdżają z miejsca takie zgrzytające pomysły jak śnieżka 2.0. Jak miło, że została przełożona w odległą przyszłość. Jeśli ktoś mówi, że miłość jest przestarzałym i przeterminowanym pomysłem zwyczajnie wyrzeka się swojego sumienia i widać, że sprzedał swoją duszę, tak jak obecna stajnia disneya i połowa unhollywoodu.
"Ewidentnie widać, że jesteś tu celowo zainstalowany/a by krzewić woke bs" XDD Zrobiłeś/aś mi tym wieczór. Danke.
Nie ma nic złego w marzeniu o miłości w przeciwieństwie do egoizmu, dlatego Śnieżka będąca liderką to wielkie xdd; a tak nie bez powodu dążenie do władzy (co tutaj przedstawia idealnie koncepcja liderki :)) jakoś dziwnie łączone jest z czarnymi bohaterami :). Hmm, ciekawe dlaczego?;) Ekranizacje live action z roku na rok są coraz gorsze, ale oczywiście czarnego Tarzana nie zrobią, bo polityka anty-biała zrobi swą pętle :D. Tylko Cruella została ciekawie opowiedziana, wszak Emmę Stone lubię jako aktorkę, choć dla mnie nr. 1 pozostanie w tej roli Glenn Close, za to Jasmina jest idealna w animacji, więc chociaż jej nie spierniczyli. Mała rybka została słusznie skrytykowana za wpędzanie wątku woke, zwalczaniu nierówności (a jakże :)) oraz w zamianie płci mojej ulubionej i ciekawej postaci, jaką jest Blagier. To tylko przykłady właśnie ich spłaszczania, nie wspominając już oczywiście o stworzeniu relacji, która mimo interesującego rozwoju upycha w sobie wątek woke w pokazaniu faceta białego jako słabego, wszak inne smaczki rewelacyjnie podał w swej recenzji Drwal :). Swoją drogą śmieszy mnie
@ Karo_oraK Swoją drogą śmieszy mnie twierdzenie, że historie trzeba "ulepszać", bo podobny wątek silnej bohaterki mieliśmy już w "Mirror Mirror", czy w "Królewnie Śnieżce i Łowcy", a królewny z bajek, tutaj Śnieżka, odwzajemniały miłość książąt, dzięki czemu z obu stron klątwy mogły zostać przełamane, więc dla mnie śmiechem na sali jest mówienie o nie znajomym obcym typie i o "stalkingu". Tak krytykujesz dawne bajki, że nie wiesz nawet, iż w KŚ podkreślona jest relacja z krasnoludkami, a adaptacje Disneya, które dostawały nagrody za artyzm/jakość, a nie politykę, są adaptacjami wersji dla maluczkich, bo pierwotne wersje są, jak już wspomniał user wyżej, właśnie creepy i NIE były tworzone z myślą o dzieciach. Można zresztą przeczytać te wersje z łatwością wyszukując je w necie. A i tak projekt Pani Gerwig lepiej i przy tym bardzo merytorycznie zjechał Drwal. I na koniec uświadomię ci, że Dairy Wire tworzy swą bajkę bez ideologicznych udziwnień i mam nadzieję, że rozwiną swe studio wierne oryginałom miażdżąc upadającego Disneya. Także ja zostanę przy klasycznych animacjach, tudzież opowieściach wiernych oryginałowi.
XDD dawno nie czytałem takich durnot, a Śnieżka od The Daily Wire jest już anulowana, a ludzie słusznie cisną bekę z Śnieżki, czy Małej Syrenki, bo te nowe wersje nie mają nic wspólnego z oryginałem, jak chce się robić live action historii to powinna być wierna oryginałowi, a jak chce się coś zmieniać to niech zrobią nową historię, a nie wpychają to do filmu który zostanie rozjechany przez krytyków, zresztą już widać, że każdy normalnie myślący wyśmiewa to co od dłuższego czasu odwala Disney jak tak dalej pójdzie to pójdą zasłużenie na dno
O nie! Naprawdę? A ja jestem z siebie bardzo dumna :) Coś cię widzę zabolało, ale takie teksty na mnie nie działają, tak więc nie ten adres. :))
Szczerze? Widząc twoją ocenę zarówno tego filmu jak i aktorskiej Małej Syrenki od razu widzę z kim mam do czynienia, tak więc wszystko, co napisałaś (i może napiszesz jeszcze) o mnie uznam za komplement. Tak więc - Dzięki! :)) Wierz mi, ani trochę nie chciałabym być podziwiana przez ciebie i tobie podobnych. Sorry not sorry, bez odbioru. ;)
patolemingoza objawowa lewakoidalna. najciezszy i nieuleczalny rodzaj patolemingozy
Kolejny nieuleczalny przypadek "postępowej" poczwary z niebieskimi włosami i tiktokiem zamiast mózgu.
Ale wiesz, te historie pod płaszczykiem absurdalności przemycają pewne wartości. Uczą dzieci abstrakcyjnego myślenia, wpływają na wyobraźnie. Nowe bajki wszystko walą prosto z mostu i dzieci zapominają o bajkach 5 min po obejrzeniu.
Stare dobre historie są ponadczasowe, np o Ikarze i Dedalu. To Disneyowskie ścierwo jest po prostu słabe i nieponadczasowe. USA zrobiło sobie zarobek z wtłaczania ludziom idei filmami i animacjami i zapisali tym cały świat... co nie znaczy że powinni... Widać tego skutki.
Dwa razy powołujesz się na słowa gównej aktorki, po czym piszesz, że samodzielnie myślisz.
Niech może "Bagheera" (czarna pantera z Księgi Dżungli) zagra Mufasę w nowym filmie? Wtedy to by się pokrywało i zgadzało z ich "nowoczesną" koncepcją adaptacji klasyków.
PS: Póki co to moim ulubionym dobrze zrobionym adaptacyjnym filmem jest "Kopciuszek" z 2015 roku.
Nie zmienią na inny owoc, jabłka mogłyby się poczuć urażone. Ale z drugiej strony ludzie identyfikujący się jako pomarańcza mogą się zdenerwować.
Ja mażę o dniu w którym śnieżkę zagra czarnoskóra dziewczyna. Wysryw jaki w tedy powstanie tu na forum prawicowych rycerzy stanie się czystym złotem.
MaRZysz.
Mazać (ze słownika PWN):
1. «brudzić coś lub kogoś czymś, co się rozmazuje»
2. «pokrywać, smarować coś czymś mazistym»
3. pot. «pisać lub rysować coś, zwykle szybko, niestarannie»
Zacznij od nauki ortografii potem zajmiesz się zbawianiem świata.
Bardzo dziękuję za zwrócenie mi uwagi. Mam duży szacunek do takich osób. A co do zbawiania świata to masz rację, chyba mi się to nie uda.
Już Małą Syrenkę grała czarnoskóra aktorka, potrzebujesz, żeby robili jeszcze Śnieżkę z aktorką która jest czarnoskóra