Bardzo ciekawy film na wieczór, oczywiście inspiracją była dla mnie Audrey Hepburn, ale mile się zaskoczyłem, gdy okazało się, że obok niej pozostali aktorzy również pokazali się z dobrej strony. Kapitalny Blaine Novak, dobry Ben Gazarra, świetne role drugoplanowe, m.in. pani, która kierowała taksówką czy aktorka śpiewająca w barze (zresztą świetnie!). Audrey jako spoiwo filmu i "głównodowodząca", choć jej rola może nie wymagała wielkiego wysiłku. Samą fabułę można podsumować krótko i z grubsza jako wysublimowane i w dobrej woli działania szpiegów, którzy kosztują coraz to nowych sytuacji i trafiają na różnych sympatycznych ludzi. A ogólnie to bohaterowie ciągle korzystają z taksówek i restauracji oraz pokazują widzowi, że lubią się całować he he. No i muzyka! Kapitalne aranżacje muzyki country, ponadto kilka przebojów Franka Sinatry czy Johnny Cash'a. W szczególności polecam 2 utwory: Roy Acuff- Back in the country oraz Eric Kaz- Kentucky Nights. No i sceny w klubie, gdy śpiewa jedna z bohaterek filmu od razu zapadają w pamięć.