Artykuł
Jaki headset wybrać do konsoli Xbox Series X?
/ 13-12-2020 18:30
Nowa generacja konsol zawsze wiązała się z kupnem nowych akcesoriów. Microsoft przy okazji konsol Xbox Series X|S poszedł inną drogą i zapewnił pełną kompatybilność z akcesoriami, które stworzono dla poprzedniej generacji, Xbox One. Wszystkie pady, kierownice i zestawy słuchawkowe, które już macie w domu bez problemu zadziałają z nową konsolą. Co jednak z osobami, które stawiają pierwsze kroki albo przeszły do Xboksa z obozu PlayStation?
W tym artykule skupimy się na zestawie słuchawkowym, rzeczy niezbędnej do grania po sieci ze znajomymi czy też po prostu grania samemu bez przeszkadzania dźwiękami mordowanych Locustów innym domownikom. Każdy pad dołączony do konsoli Xbox Series X|S ma wbudowany port jack 3,5mm i możecie do niego podpiąć dowolne kablowe słuchawki z wbudowanym mikrofonem. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie, bo kabel ciągle się w coś zaplątuje, no ale jest taka możliwość i wiecie, że możecie z niej skorzystać. Ja zacząłem rozglądać się za czymś bezprzewodowym, nieograniczającym mnie ciągnącymi się kablami i zapewniającym dobrą jakość audio. W poprzedniej generacji konsol, grając na PlayStation 4, korzystałem z zestawu Steelseries Arctis Pro Wireless. Wciąż go mam i działa idealnie, niestety nie da się go podłączyć do nowych Xboksów z powodu braku optycznego wyjścia audio w konsolach. Na szczęście Steelseries wysłało nam do testów nowy model słuchawek z serii Arctis, dedykowany konsolom Xbox. Po kilku tygodniach intensywnego korzystania z nich mogę się z Wami podzielić wrażeniami.
Zacznijmy od technikaliów: Steelseries Arctis 7X to bezprzewodowe słuchawki, które w zestawie mają specjalny adapter do łączności bezprzewodowej wpinany do portu USB w konsoli. Znajdziemy na nim przełącznik trybów: XBOX i USB. W trybie Xbox słuchawki działają bez problemu z konsolami Microsoftu i wspierają wszystkie oferowane przez nie rozwiązania, zaś w trybie USB możemy adapter wpinać chociażby do laptopa, smartfona czy konsoli Nintendo Switch i używać słuchawek z tymi sprzętami. Słuchawki ładujemy dołączonym kablem MicroUSB (szkoda, że nie USB-C), a na jednym ładowaniu działają około 24 godzin, co w moim przypadku daje około 4 do 5 dni grania. Na lewej słuchawce znajduje się wysuwany mikrofon z przyciskiem do wyciszania, pokrętło głośności i niezbędne porty, zaś na prawej mamy pokrętło ChatMix i włącznik. Jeśli korzystaliście kiedykolwiek z headsetów dedykowanych Xboksowi to na pewno kojarzycie co to jest, ale w skrócie: w domyślnej pozycji pokrętła ChatMix dźwięk z gry i rozmowa głosowa ze znajomymi mają ten sam poziom głośności (50/50). Kręcąc nim zmieniamy te proporcje bez potrzeby grzebania w menu konsoli i ustawiamy idealny dla nas poziom audio.
Słuchawki wyposażono w bardzo dobrej jakości przetworniki, ale to jest akurat coś z czego Steelseries jest już znane. Zasięg nadajnika pozwala nam oddalić się na maksymalnie 12 metrów od konsoli, jednak przy dużym zagęszczeniu bezprzewodowych urządzeń w domu już przy 9-10 metrach dźwięk może zacząć niefajnie przerywać. Warto również nadmienić, że słuchawki wspierają format dźwięku przestrzennego Windows Sonic w konsoli Xbox, jednak po wykupieniu dodatkowo płatnej licencji na Dolby Atmos możecie też na nich bez problemu grać z tymi kodekiem audio.
Najważniejsze jest jednak to jak się ich używa. Specjalna opaska wmontowana w słuchawki sama dostosowuje się do rozmiaru głowy użytkownika, jednak w moim przypadku skończyło się na wymontowaniu jej - minusy zbyt dużej głowy i zbyt dużej ilości włosów. Do jakości audio nie mam żadnych zastrzeżeń, wszystko brzmi idealnie, a grający ze mną online znajomi nigdy nie narzekali na mój mikrofon i jakiekolwiek problemy. Kontrolowanie wycieszenia mikrofonu i pokrętło do ChatMix są diabelsko wygodne i nie wyobrażam sobie grania na Xboksie w słuchawkach bez tych funkcji. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, że trzeba pamiętać o wyłączaniu słuchawek po wyłączeniu konsoli. Z jakiegoś powodu zostawiając je włączone i uruchamiając ponownie konsolę, nie chcą się ponownie łączyć z wpiętym do Xboksa nadajnikiem. Trzeba je wtedy ręcznie wyłączyć i ponownie uruchomić. Raz musiałem też wypiąc nadajnik z konsoli, bo z jakiegoś powodu nie chciała go wykryć. Patrząc jednak przez to ile na nich grałem, to nie są to wielkie problemy i liczę na to, że Steelseries załatwi to jakąś aktualizacją oprogramowania.
Steelseries Arctis 7X Wireless to niesamowicie wygodny headset dedykowany konsoli Xbox oraz współpracujący z paroma innymi sprzętami, który będzie bardzo dobrą inwestycją zarówno do grania samemu, jak i wspólnych rozgrywek ze znajomymi. W ofercie firmy znajdziecie również model 7P Wireless, dedykowany konsoli PlayStation 5, jednak nie działa on bezprzewodowo z Xboksem.
W tym artykule skupimy się na zestawie słuchawkowym, rzeczy niezbędnej do grania po sieci ze znajomymi czy też po prostu grania samemu bez przeszkadzania dźwiękami mordowanych Locustów innym domownikom. Każdy pad dołączony do konsoli Xbox Series X|S ma wbudowany port jack 3,5mm i możecie do niego podpiąć dowolne kablowe słuchawki z wbudowanym mikrofonem. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie, bo kabel ciągle się w coś zaplątuje, no ale jest taka możliwość i wiecie, że możecie z niej skorzystać. Ja zacząłem rozglądać się za czymś bezprzewodowym, nieograniczającym mnie ciągnącymi się kablami i zapewniającym dobrą jakość audio. W poprzedniej generacji konsol, grając na PlayStation 4, korzystałem z zestawu Steelseries Arctis Pro Wireless. Wciąż go mam i działa idealnie, niestety nie da się go podłączyć do nowych Xboksów z powodu braku optycznego wyjścia audio w konsolach. Na szczęście Steelseries wysłało nam do testów nowy model słuchawek z serii Arctis, dedykowany konsolom Xbox. Po kilku tygodniach intensywnego korzystania z nich mogę się z Wami podzielić wrażeniami.
Słuchawki wyposażono w bardzo dobrej jakości przetworniki, ale to jest akurat coś z czego Steelseries jest już znane. Zasięg nadajnika pozwala nam oddalić się na maksymalnie 12 metrów od konsoli, jednak przy dużym zagęszczeniu bezprzewodowych urządzeń w domu już przy 9-10 metrach dźwięk może zacząć niefajnie przerywać. Warto również nadmienić, że słuchawki wspierają format dźwięku przestrzennego Windows Sonic w konsoli Xbox, jednak po wykupieniu dodatkowo płatnej licencji na Dolby Atmos możecie też na nich bez problemu grać z tymi kodekiem audio.
Najważniejsze jest jednak to jak się ich używa. Specjalna opaska wmontowana w słuchawki sama dostosowuje się do rozmiaru głowy użytkownika, jednak w moim przypadku skończyło się na wymontowaniu jej - minusy zbyt dużej głowy i zbyt dużej ilości włosów. Do jakości audio nie mam żadnych zastrzeżeń, wszystko brzmi idealnie, a grający ze mną online znajomi nigdy nie narzekali na mój mikrofon i jakiekolwiek problemy. Kontrolowanie wycieszenia mikrofonu i pokrętło do ChatMix są diabelsko wygodne i nie wyobrażam sobie grania na Xboksie w słuchawkach bez tych funkcji. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, że trzeba pamiętać o wyłączaniu słuchawek po wyłączeniu konsoli. Z jakiegoś powodu zostawiając je włączone i uruchamiając ponownie konsolę, nie chcą się ponownie łączyć z wpiętym do Xboksa nadajnikiem. Trzeba je wtedy ręcznie wyłączyć i ponownie uruchomić. Raz musiałem też wypiąc nadajnik z konsoli, bo z jakiegoś powodu nie chciała go wykryć. Patrząc jednak przez to ile na nich grałem, to nie są to wielkie problemy i liczę na to, że Steelseries załatwi to jakąś aktualizacją oprogramowania.
Steelseries Arctis 7X Wireless to niesamowicie wygodny headset dedykowany konsoli Xbox oraz współpracujący z paroma innymi sprzętami, który będzie bardzo dobrą inwestycją zarówno do grania samemu, jak i wspólnych rozgrywek ze znajomymi. W ofercie firmy znajdziecie również model 7P Wireless, dedykowany konsoli PlayStation 5, jednak nie działa on bezprzewodowo z Xboksem.