Wikingowie (2013-2020)
Wikingowie: Sezon 3 Wikingowie sezon 3, odcinek 8
odcinek Wikingowie (2013-2020)

Do bram!

To the Gates! 44m
8,6 2 619
ocen
8,6 10 1 2619
Wikingowie
powrót do forum s3e8

Mistrzostwo świata. Nie jeden film pełnometrażowy mógłby pozazdrościć scen batalistycznych jakie były w tym odcinku.

Floki oszalał całkowicie,
Bjorn, Rollo - nieśmiertelni :D (Rollo to już zwykle dostaje srogie lanie a i tak się wyliże)
Ragnar miał plan wobec Flokiego - jednak.

Secret banner Oriflamme xD WTF xD

ocenił(a) serial na 9
bomis13

no właśnie, maski używano w czasie zarazy, w przedstawieniach teatralnych ale nie spotkałam się z taką sytuacją, żeby władcy łazili w maskach :(

zauważcie, że księżniczka "Oriflame" ;)) także nosiła maskę w poprzednim odcinku
natomiast teraz, w sytuacji ataku na miasto maska była wprost idealna by zakryć spanikowaną twarz tego stargo i tchórzliwego pierdoły

ocenił(a) serial na 9
irlandia28

Wydaje mi się, że w czasie właściwej walki król zaszył się albo przebrał za kogoś nieistotnego, żeby w razie zwycięstwa wikingów nie zostać pojmanym/zabitym, a na tronie zastępował go dubler, schowany przed gawiedzią za maską. Natomiast królewna odrzuciła maskę, żeby było widać, że ona to ona.

ocenił(a) serial na 7
Wolfhearted

Po co dubler na tronie? Wikingowie i tak nie wiedzą, jak król Francji wygląda, wystarczyłoby dowolnemu kolesiowi koronę i bogaty płaszcz założyć.
"Królewna odrzuciła maskę, żeby było widać, że to ona." To po co wgl ją zakładała? Bała się w drodze do kościoła ataku anarchistów? Czy że ją obleje kwasem jakaś zazdrosna oblubienica Hodona?

ocenił(a) serial na 9
LadyLannister

Nie, nie, nie, nie tak - maska była dla paryżan, żeby nie wiedzieli, że król się skitrał.
A królewna może miała też nosić, żeby to był jakiś wspólny ,,królewski" symbo ciężkich czasów, a tak naprawdę po to, żeby nikt się nie zastanawiał po chuja królowi ta maska. No ale księżniczka się nie chciała wygłupiać i ją zdjęła. A dubler nie miał wyboru, bo by się wydało.

ocenił(a) serial na 7
irlandia28

Jest jeszcze kwestia taka, że oni przywdziewali je przy wejściu do kościoła, jakby chowali twarz przed motłochem i dopiero odsłaniali przed bogiem. ale kupy się to nie trzyma.

będą okropną babą dodam, że dla mnie księżniczka mogłaby w masce pozostać ;)

ocenił(a) serial na 9
bomis13

a widzisz, Tobie się nie podoba a Rollo oczarowan :)

ocenił(a) serial na 10
LadyLannister

Bełty z kuszy :D Bjorn powinien być trupem , no a Ragnar oj tam trochę się poobijał nie każdy kto spadnie z wysoka odrazu umiera :D

czaromaro

Bjorn był w krainie grzybów i przeżył.

Upadek Ragnara niczym skok ze zbocza w "Lone Survivor".

ocenił(a) serial na 9
LadyLannister

Przesadzili nieco z ranami jakie odniósł Bjorn - cudem ocalały :) Ragnar pomykał w czasie bitwy bez tarczy - też zastanawiające.. Myślę,że jest poważnie ranny - wszytsko wskazuje na obrażenia wewnętrzne, pluje krwią bo pewnie złamane żebra przebiły płuco, to sikanie na czerwono też nie zwiastuje nic dobrego.

Rollo zapatrzony w księżniczkę (która pokazałą największe jaja wśród obrońców Paryża) jak sroka w gnat :)

Odcinek wg mnie znakomity. Już dawno nie było takich emocji.

ocenił(a) serial na 10
elensil20

Czy tylko mi się wydaje ,że Ragnar żyje tylko dla ciągłych podbojów? Kiedyś był kochającym mężem,ojcem i przyjacielem. Potrafił być kochającym mężem Ale równocześnie pozostawał męski i bezwzględny.Teraz dla niego jakby się to nie liczy. Najpierw rozstanie z Laghertą, potem oddalenie się od Aslaug i w końcu złe relacje z Flokim.W dodatku ta fascynacja chrześcijanami i ich religią. Zakłada nawet krzyż a kiedyś gardził kapłanami.Bardzo się zmienił i trochę tęsknię za tym Starym Ragnarem. Floki oszalał, Siggy nie żyje, Rollo nadal jest nieszczęśliwy, Bjorn zdradza Pornun chociaż mówi jak bardzo ją kocha. Nie rozumiem. Czas chyba się cofnąć do pierwszego sezonu,bo trzeci ciężko mi przełknąć

ocenił(a) serial na 7
Piratefaith

Ragnar zawsze marzył o podbojach. Jak był z Lagerthą to to były ich wspólne marzenia. Aslaug nie kocha, więc automatycznie nie jest dobrym mężem, zostają mu już tylko kolejne podboje (choc nadal jest dobrym ojcem). Nie fascynuje się chrześcijaństwem. Tzn. może trochę, tak jak to Ragnar, ciekawi go wszystko, co nieznane. Ale bardziej fascynował się Athelstanem niż jego religią i to się nie zmieniło.
A co do Rollo, nie jest z nim tak źle. Możnaby pomyśleć, że zakochał się w księżniczce od pierwszego wejrzenia. Aż spadł z murów chłopak, jak się jej przyglądał zamiast walczyć.

ocenił(a) serial na 8
Piratefaith

hehe Floki oszalał XD - Floki zawsze był szalony, tylko w tym sezonie zaczął być irytujący - brakuje mi starego Flokiego - chociaż w poprzednim odcinku wydawało się, że doszedł do siebie ;)

ocenił(a) serial na 7
Rush_only

No dokładnie. W poprzednim odcinku to znów był Floki z pierwszego sezonu.
"Do you know what I did Helga? I killed Athelstan!" tym jego głosem powiedziane <3
Myślałam, że już taki pozostanie, skoro pozbył się nielubianego przez siebie chrześcijanina.

ocenił(a) serial na 10
LadyLannister

Niektórych rzeczy by się nie zmieniało ,Ale nic na to nie poradzimy. Mimo wszystko tęsknię za Starym Flokim i Ragnarem.

ocenił(a) serial na 8
elensil20

Chcę tylko powiedzieć, że nikt mnie w tym serialu nie wkurzał tak jak ta księżniczka 'Parisu'. No jak mnie ta kobita drażni to szok!

ocenił(a) serial na 10
majcherka

Mnie bardziej drażni tylko jej ojciec...

użytkownik usunięty
elensil20

Bardzo ładnie był rozegrany manewr przyjęcia obrony na bramę. Ona była tak kusząca: bliska i łatwa do zdobycia! Nawet fosy nie było. Z tym, że to była jedynie brama do mostu na Sekwanie. Most prowadził do kolejnej bramy miejskiej. Zlośliwi Paryżanie mogli nawet wpuścić grupę Wikingów dalej, a potem podpalić most.
Dobrze jest pokazane znaczenie morale w walce. Najpierw WIkingowie mają przewagę zaskoczenia i pomysłowych machin, a potem Paryżanie zaskakują manewrem z fałszywą bramą i użyciem kotłów z materiałem palnym. No i poczuli się bardzo zmotywowani świętą chorągwią. Na dobrą sprawę, gdyby morale Wikingów się nie załamało, to powinni zdobyć i drugą bramę i kontynuować atak po drabinach.

użytkownik usunięty

Oceniając umiejętności dowódcze WIkingów:
-Floki wykonał swoje zadanie i przygotował odpowiedni plan wspinaczkowy,
-Lagertha zawiodła. Jej taran nie potrafił rozbić bramy, a osłona była za słaba,
-Kalf: przygotował alternatywny pomysł na bramę i zachował zimną krew, gdy pojawiła się zasadzka za drugą bramą.
-Ragnar, Bjorn, Rollo zawiedli. Osobiście wzięli udział w ataku dopiero wtedy, gdy główny atak się załamał, a nie potrafili natchnąć wtedy wolą walki pozostalych. W sumie ich atak to był wyraz desperacji i pomysł na samobójstwo.

ocenił(a) serial na 7

Sądząc po ilości drabin, powinno się ich więcej przedostać na mury.
W scenie gdy biegli z linami do koni, zastanowiło mnie czemu nie utworzyli ochronnego tunelu z tarcz dla biegnących, sprawniej by to poszło.

Arayen

Też zwróciłam na to uwagę - drabin było jak wypływali z zatoczki aż po horyzont, a podczas ataku pokazywali góra trzy i obronę krótkiego odcinka muru. A przecież w 13 minucie odcinka widać, że jest ich tam od groma i następne płyną pod mury! Gdyby atak postępowała z tych kilkunastu co najmniej drabin i na dłuższym odcinku muru, to i obrona by się rozciągnęła i przez to osłabiła.
To co się działo pod bramą też było dziwne - co chwilę ktoś biegał wystawiając tyłek do strzał. Wut?

Rollo, Ragnar, zamiast walczyć to się gapią dookoła na widoczki i fajne laski. W realu by im ktoś łeb obciął gdyby się tak odwrócili. To była walka na smierć i zycie, a Frankowie zachowywali sie jak policjanci na manifestacji, tylko blokując Ragnara tarczami.

Taktyka pod bramą, błędy:

1) Bieganie sobie tyłem, bez tarczy na plecach, w rozsypce, dzięki temu stracili ze 25 osób. a mogli się powoli wycofać ścianą tarcz. Widać, że to amatorzy pierwszy raz na wyprawie.
2) Najpierw przybiegli z linami by je przywiązać do tych haków, potem sprintem wracają z linami by przywiązać do koni... A nie mogli tego najpierw do koni przywiązać i podbiec do haków? Ale nie, znów sprincik i trupy z bełtami w plecach.

Widać, że nie są jeszcze oblatani w zdobywaniu twierdz z kamienia. W końcu sami żyją w wioskach bez ogrodzeń.

Arg

"2) Najpierw przybiegli z linami by je przywiązać do tych haków, potem sprintem wracają z linami by przywiązać do koni... A nie mogli tego najpierw do koni przywiązać i podbiec do haków? Ale nie, znów sprincik i trupy z bełtami w plecach."

No mogli, ale wtedy nie mielibysmy samobojczego slowmotion rodem z Tolkiena (pamieta ktos Uruka z pochodnia?) :D

ocenił(a) serial na 9
elensil20

Ja mam pytanie z innej beczki...Czy w owych czasach pod Paryżem istniały już kanały? Bo pomyślałam sobie, że Athi mógł sprzedać Ragnarowi informację, że można przedostać się do miasta tą drogą. Nie wiem jak wy, ale gdy pokazali w ostatnim odcinku tą posadzkę w kaplicy, gdzie modlili się Frankowie po "zwycięstwie" odniosłam dziwne wrażenie, że za chwilę coś spod niej wyskoczy. No i Erlendur ma różne "narzędzia" do załatwiania tego typu spraw LOL ^^

Kocham_Skippera

Czy czasem ten wesoły podróżnik nie powiedział coś w tym stylu do Ragnara i Athelstana? Że jest możliwość zajęcia Paryża? Ja to wtedy tak zrozumiałam, że inna, sekretna droga czy coś w tym stylu :) Muszę obejrzeć tę scenę jeszcze raz.

ocenił(a) serial na 9
Kocham_Skippera

Były katakumby z czasów Imperium Rzymskiego. Może tak wejdą...

ocenił(a) serial na 8
elensil20

Świetny odcinek pod każdym względem. Moim zdaniem atak na Paryż przebił po całości atak na Królewską Przystań i szturm Muru z Gry o Tron.

ocenił(a) serial na 9
elensil20

wspaniałe sceny batalistyczne. Lagherta świetnie zagrała. Szkoda flokiego bo juz zbzikowal a bardzo go lubiłam. Dobry odcinek. Tylko jak oni się odrodzą teraz?

ocenił(a) serial na 9
dzikudzina

Floki...liczyłam na to, że zginie straszną śmiercią...a tu nic. Przez moment łudziłam się,że to jego głowa majestatycznie płynie ku Heldze...i też nic :)

ocenił(a) serial na 7
irlandia28

" jego głowa majestatycznie płynie ku Heldze..." och jesteś straszna i okrutna. Uwielbiam tego szaleńca Flokiego, ale nie potrafię się nie śmiać, czytając takie teksty ;) :) C:

ocenił(a) serial na 9
ocenił(a) serial na 8
irlandia28

Hahaha, ja łudziłam się cały odcinek - najpierw, że będzie miał na tyle jaj, by poderżnąć sobie to gardło w wieży, następnie, że może chociaż ta na niego runie, a pod koniec, że to właśnie dryfująca głowa, niestety okazało się, że niepozbawiona reszty Flokiego ;D

Prawdziwa_Magdalena

A ja przez chwile myslalam, ze ten plonacy gosciu spadnie na umeczona Flokiego glowe :D

ocenił(a) serial na 9
elensil20

Jeśli ktoś po tym odcinku napisze,że serial jest kiepski to powinien się leczyć ;)
Najlepszy odcinek jak dotychczas !!!


ocenił(a) serial na 9
elensil20

Świetny, emocjonujący odcinek, tak jak cały serial. Bałam się, że już wszyscy zginęli lub zginą. Bolesne patrzeć jak przegrywają, ale wiadomo, zaatakowali miasto nie do zdobycia. Z drugim razem im się uda, ale chyba jakimś podstępem. Zachowanie Ragnara od początku było tajemnicze, jak tylko powierzył dowództwo Flokiemu i się wycofał można było podejrzewać, że ma jakieś swoje zamiary. Zamiast za karę go zabić, zrobił tak, żeby cierpiał.

Co jest najlepsze, Floki mnie bardzo zdenerwował zabiciem Athelstana, ale w następnym odcinku jego porażka jest tak przejmująca, że mu współczuję. Biedny Floki! Nawet Helga go opuściła.

Ten serial jest świetny, że każdy bohater popełnia błędy, zmienia się, raz się kogoś lubi, za chwilę nie, ale wszystko jest nadal spójne. Motywacje bohaterów są jasne.

ocenił(a) serial na 7
elensil20

Ej a tak wgl gdzie jest córka Helgi i Flokiego? Chyba jej nie zabrali? Kto się nią zajmuje w Kattegat? Aslaug? Ma tylu swoich synów, wnuka jej Porunn podrzuciła i teraz jeszcze jedno dziecko.. I nie ma już do pomocy Helgi ani Siggy.

ocenił(a) serial na 9
LadyLannister

mnie zastanawia jeszcze jedno: ile czasu trwały takie wyprawy?
nie pamiętam czy w obozie Wikingów widziałam dzieci, chybe jednak nie. Dobre pytanie więc gdzie są i kto się nimi zajmuje? Przyjmując, że na wyprawę ruszyli nie tylko meżczyźni ( zauważ ile jest kobiet - wojowniczek) to kto opiekuje się ich dziećmi? I jak wygląda sytuacja w Kattegat? Kto uprawia rolę, broni miasta i zajmuje się wszystkim? Bo chyba nie "Smoczyca" obarczona dziećmi nie tylko swoimi...

użytkownik usunięty
irlandia28

Wyprawy trwały czasami po kilka lat. Na Paryż, czy Anglię można wyprawić się i wrócić w ciągu jednego sezonu. Ale z wypraw na morze Śródziemne, Czarne, czy Kaspijskie nie dawało się tak szybko wrócić. Na wyprawy wyruszali jarlowie ze swoimi drużynami. Tworzyli je zawodowi wojownicy-przyboczni jarla oraz młodzi, bezżenni wieśniacy, których jarl przyjmował na czas wyprawy, szkolił, utrzymywał i dozbrajał. Dobrze to było pokazane w odcinku "Uzurpator": gdzie stronnicy Kalfa obawiają się powrotu Lagerthy z młodymi wojownikami, doświadczonymi i wiernymi Lagerthcie, bo wzbogaconymi łupami. W historycznej wyprawie Ragnara w 845 na Paryż wzięło udział jakieś 5.000 wojowników z Danii i Norwegii i wymagało to stworzenia szerokiej koalicji jarlów. Ówczesny jarl wystawiał jedną, czasami dwie czy trzy łodzie, czyli dowodził 100-200 ludźmi. Całość ludności tych ziem liczyła jakieś 500.000 osób, więc mobilizacja 1% ludności jakoś szczególnie nie zachwiała gospodarki regionu i nie pozbawiała zupełnie jej obrony. Z drugiej strony jeżeli na Paryż ruszyło 40 jarlów, to by znaczyło, że w ekspedycji wzięli udział wszyscy znaczniejsi możnowładcy duńsko-norwescy. Nie bardzo było komu atakować, a i atak na ich ziemie oznaczałby atak na wielką koalicję.
Co ciekawe, Wikingowie w 845 atakowali na kilku frontach: zdobyli nie tylko Paryż, ale i Hamburg.
Oczywiście, film ma swoje prawa, więc na ekranie przedstawiona jest tylko pewna wizja artystyczna epoki i wypraw.

irlandia28

Uzupełniając jeszcze dość wyczerpujący post anogala, od lat 40tych IX wieku Wikingowie zaczęli zimować we Francji. Lata były łagodniejsze niż na północy, a łupów pod dostatkiem. W następnej dekadzie zaczęli spędzać zimy także w Anglii. A wkrótce zaczną na stałe osiedlać się w Europie Zachodniej (Anglia, Irlandia, Fryzja, Normandia, Apulia itd.)
W przypadku Paryża jednak, po otrzymaniu okupu wojownicy Ragnara opuszczą Państwo Franków.

użytkownik usunięty
guytzoo

Zachodzę w głowę, czy ta sama ekipa "paryska" wracając spaliła Hamburg, czy też zrobiła to inna armia Wikingów? Paryż był zdobyty w w marcu 845r., więc do czerwca, po odebraniu okupu, "paryżanie" mogli przybyć w okolice Hamburga i przejechać się po Niemcach.
Co do struktury społecznej, to ani jarlowie, ani królowie nie sprawowali jakiejś formalnej władzy nad ogółem ludności. Ich znaczenie opierało się na majątku, drużynie przybocznej, autorytecie osobistym i rodowym (pochodzę od Odyna ...) i sieci powiązań osobistych z ludnością. Mieli naturalny monopol na wyprawy łupieżcze, gdyż tylko oni mogli je finansować. Rzecz jasna, ja ich poprzednie wyprawy były pomyślne, mieli więcej kasy na kolejne. Wyprawy były prywatną inicjatywą jarlów, na które ruszali z swoimi przybocznymi, sługami oraz ochotnikami spośród wolnych chłopów, z reguły młodych-nieżonatych. W takich realiach jarl był władcą absolutnym na wyprawie, ale po powrocie tylko pierwszym pośród równych na lokalnym thingu (wiecu). Nie inaczej było z "królami" Wikingów: byli to po prostu wyjątkowo potężni jarlowie, obdarzeni osobistą charyzmą, która pozwalała im przewodzić koalicjom jarlów.

Odpowiedź zadziwiająco prosta: Wg. Roczników św. Bertina, Hamburg spalił niejaki król Euric (Horik), który wyruszył na wiking w 600 statków (chyba kronikarza jednak poniosło z tą liczbą). Sasi zdołali go jednak w końcu odeprzeć.

ocenił(a) serial na 4
guytzoo

Ale po tym "zwycięstwie" Sasów (Niemców) arcybiskup Askar/Ansgar przeniósł swą siedzibę z Hamburga do Bremy

to "chyba" coś świadczy...

Wladca_Piersicieni

Świadczy to o tym co napisałem powyżej: spalili Hamburg. Gdzie miał się biedaczyna podziać ?:)

ocenił(a) serial na 9
guytzoo

Niestety (dla Franków) opuszczają na krótko :-)

elensil20

Odcinek dobry jak dla mnie - cieszę się, iż akcja skupiła się prawie całkowicie na oblężeniu Paryża, a nie tak jak ostatnio: raz Kattegat, raz Wessex, raz Mercia, itd.

Plusy odcinka:
* Wikingowie wreszcie dostali trochę po głowie. To byłoby zbyt proste, gdyby już ich pierwszy atak zakończył się sukcesem.
* Księżniczka Gisela - wcześniej była mi obojętna, teraz zdecydowanie ją lubię. Robi co może, żeby podnieść morale żołnierzy, a nie siedzi i czeka jak jej ojciec. A tak z innej beczki to wyglądała pięknie w tym odcinku, dużo lepiej niż poprzednio. Aktorsko też mi się podoba.
* Kalf - widać, że facet to nie byle kto. Jest inteligentny, więc mam nadzieję że zabawi w serialu trochę dłużej.
* Siegfried - ma chłop siłę.
* Erlendur - pojawił się nagle i nawet nie zdążył porządnie nabruździć, a już tyle osób chce się go pozbyć. Dajcie chłopakowi szansę, może jeszcze coś ciekawego z niego będzie.
* Floki - Na początku taki pewny wygranej, potem kiedy bitwa zaczęła się wymykać spod kontroli stracił cały rezon, w końcu kompletnie zwątpił. Postaci i jej zachowania nie lubię, aktor za to spisał się wyśmienicie w tym odcinku, stąd plusik dla niego za grę.
* Hrabia Odo - mimo wszystko lubię gościa.
* "Valhalla is that way!" :)

Oczywiście nie może zabraknąć i minusów:
* Porunn i jej wielka ucieczka - w sumie może lepsze i to, niż gdyby miała zostać i dalej marudzić jak jej w życiu źle. Na minus fakt, że nie przejawia absolutnie żadnych macierzyńskich uczuć - jak gdyby nigdy nic podrzuciła malutką córeczkę na progu babci Aslaug, po czym poszła w świat.
* Może się czepiam, ale scena w której Rollo patrzy na swoją "paryską oblubienicę" jest jak dla mnie strasznie słaba, może nawet najgorsza z całego odcinka. Rozumiem, że to miał być motyw rodem z Hollywood, ale pragnę przy tym zauważyć, że Rollo zaprzestał machania toporem, stał wyprostowany na drabinie i do tego z gołą klatą... No po prostu idealny cel dla jakiegoś łucznika/kusznika! Kilku kuszników ochraniało księżniczkę, także trafienie zakochanego i zadumanego Rollo nie stanowiłoby żadnego problemu. Tylko jakoś nikt o tym nie pomyślał...
* Nieśmiertelna Lagertha bez żadnych obrażeń - no właśnie... Każdy z wojowników prędzej czy później odnosił jakieś rany, a pani ex-jarl biorąca udział w tylu bitwach nic a nic... Lagertha z pierwszego sezonu należała do moich ulubieńców, teraz jej nie lubię, bo od drugiego sezonu twórcy mocno przesadzili z jej postacią... Aktualnie dla mnie to taka bohaterka typu Mary Sue. Mam nadzieję, że wkrótce się z nią pożegnamy. (To jest oczywiście moja opinia, więc wszystkich fanów Lagerthy proszę o zachowanie spokoju.)
*Bjorn i Ragnar - chyba też mają kody na nieśmiertelność, skoro nadal żyją i mają się całkiem nieźle po tym co ich spotkało. Szkoda, że nie pokazali jak Bjorn znalazł się nagle na dole - uciekał w dół po drabinie, czy wyrzucono go z muru jak Ragnara? Tak czy siak to że młody żyje zakrawa na jakiś cud.

Taki drobny szczegół - księżniczka Gisela w sukni nr 1 i z warkoczem obserwuje nadpływające łodzie wikingów. Potem w scenie kiedy mnich pokazuje jej "Oriflame" jest ubrana w inną suknię i ma rozpuszczone włosy. Następnie kiedy biegnie z Oriflejmem do kościoła po błogosławieństwo znowu ma warkocz i suknię nr 1. Po prostu kobieta - kameleon :)

Ciekawi mnie jeszcze jedno - skoro wikingowie już jakiś czas "czają" się na Paryż i wiadomo że lada chwila zaatakują to czemu mieszkańcy przed otwartą bramą urządzają sobie bazarek?

Do końca zostały jeszcze dwa odcinki, mam nadzieję że będą równie dobre, może nawet lepsze.

ocenił(a) serial na 8
elensil20

w tym odcinku dowiedzieliśmy się, że Ragnar przeszedł niezwykłą metamorfozę i potrafi zmieniać bieg strzał przeciwnika wnikliwym spojrzeniem, dlatego to mógł stać spokojnie pod gradem ostrzału podczas gdy jego ziomkowie ginęli jak muchy. Wiemy również, że ród Ragnara po stronie męskiej jest niezniszczalny- oto Bjorn po otrzymaniu dwóch strzałów w plecy wygląda na kogoś kto w następnym odcinku już o tym nie będzie pamiętał (biedny Torstein umiera od rany w ręku)

wiem wiem wiem -główni bohaterowie przynajmniej do czasu muszą zachować życie ale jakoś w poprzednich odcinkach aż tak nie rzucało się to w oczy :(

ocenił(a) serial na 8
Strejsant

oczywiście podobał mi się bardzo ten odcinek jak zresztą wszystkie poprzednie ale po żadnym z nich nie naszła mnie takowa właśnie myśl jak po ostatnim ;)

ocenił(a) serial na 7
Strejsant

Co chcesz - toż to Bjorn Ironside

ocenił(a) serial na 7
Arayen

Ale nie ironback. Gdyby strzały trafiły go w bok, to rozumiem, ale w plecy...?

ocenił(a) serial na 8
LadyLannister

hahah no i Ragnar i te omijające go strzały ;)
pozatym jeśli jego plan zemsty na Flokim miał wyglądać tak jak wyglądał czyli że żeby przytrzeć nosa koleszce pozwolił by zginęło tylu innych ludzi to Ragnar powinien przejść na emeryturę - immediately ;)

LadyLannister

Najważniejsze, że Lagertha jest ironmaiden, jej nigdy żadna strzała ani ostrze nie wyrządzi krzywdy!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones