PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724861}

Wersal. Prawo krwi

Versailles
7,9 5 494
oceny
7,9 10 1 5494
Wersal. Prawo krwi
powrót do forum serialu Wersal. Prawo krwi

Duet

ocenił(a) serial na 7

Pozytywne zaskoczenie, jaki wspaniały duet aktorski stworzyły te dwa jasnolice chłopaczki. G. Bladgen- ma fantastycznie odpychający grymas na twarzy, A. Vlahos super oddaje dysonans natury Filipa Orleańskiego. Oglądanie ich wspólnych scen sprawia mi prawdziwą radość.

grzybolub

Nie wyobrażam sobie, że inni aktorzy mogliby zagrać te postaci. Panowie są urodzeni do tych ról.

AngelicaMaria

Zgadzam się z Tobą. Bez tych aktorów nie byłoby tego serialu. Alexandra w roli Filipa zwyczajnie kocham, ale Blagden to też cudowny aktor. Dłużej zajęło mi, by się o tym przekonać, ale z każdym odcinkiem doceniałam jego umiejętności. Na forum, być może i Ty pisałaś, że w jego rolach widać jego delikatną osobowość i to może nie najlepiej. Tak, to chłopak z gitarą o niebiańskim głosie. Kiedy śpiewa ,, Pójdę za tobą w ciemość" czuję, że ja też bym za nim poszła. Podobnie jest z nim w roli króla. Potrafi uwieść pięknym uśmiechem, za którym kryje się jego wrażliwość. A to w facetach bezcenne!!! No i tyle, bo mój mąż ma już chyba być o co zazdrosny.

spondylodeza

Cichooo, ja mu nie powiem, także możesz się dalej rozpływać nad jednym i drugim panem, bo jest nad czym, tyle niuansów, które cieszą oko :D Teraz sobie wyobraziłam George'a z gitarą... Dzięki :P Nie będę mogła się pozbyć tego obrazu z głowy ;)
Panowie są różni, co widać na pierwszy rzut oka, ale łączy ich niebywała wrażliwość. Także nie da się przejść obojętnie, nie poddając, chociaż krótkiej analizie obu serialowych postaci.

ocenił(a) serial na 8
grzybolub

Fakt, cudowne połączenie. Niesamowita gra aktorska. Po prostu bosko:-)

violin_j

Tak cały czas się mówi o duecie Alexander George, ale Evan Williams w parze z Alexandrem też był świetny.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Ogólnie panowie reprezentują najwyższy poziom gry aktorskiej i świetnej współpracy i widać to już od pierwszego odcinka. Jednak jak dla mnie Orleański jest nieziemski. Aktor miał bardzo trudne zadanie pokazać dwoistość natury, charakteru postaci, a wyszło mu to perfekcyjnie. Wystarczy spojrzeć na twarz Filipa i już wiadomo jak cierpi wewnętrznie, jaki jest rozdarty między własnymi pragnieniami i ambicjami, a oddaniem dla króla - swego brata. Zakochałam się w tym bohaterze :-).

violin_j

Ja również uważam, że jest nieziemski i zdecydowanie najbardziej wyrazisty :D Ciekawe, czy to było w 100% założone, czy to Alexander tak błysnął kunsztem na planie zdjęciowym (obstawiałabym drugą opcję). Śmiało można rzec, że to "jego" serial, zdeklasował postać Ludwika, który najwięcej zyskuje właśnie w scenach z Filipem. Oczu nie mogę od niego oderwać jak pojawia się na ekranie, i jak już pisałam w innym wątku, po Wersalu, stałam się ogromną fanką talentu aktorskiego Alexandra. To spojrzenie, te półuśmiechy... Mogłabym oglądać godzinami i analizować.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Ja również jestem pod ogromnym wpływem jego talentu. Niesamowite, bo patrząc na jego zdjęcia z innych ról widzę jedynie ślicznego chłopca. W Wersalu stworzył postać idealną, perfekcyjną do bólu. Aktor jest tam nie tylko urodziwy, ale wręcz magnetyzuje, uwodzi widza. Niemalże fizycznie boli świadomość, że nie można go dotknąć i podążyć za nim korytarzami pałacu. Fantastycznie pasują mu włosy - zarówno ich kolor jak i długość. No i te oczy... cudownie wpisał się w ówczesne realia. Więc sama już nie wiem - czy to serial jest tak dobry, czy może postać Filipa Orleanskiego czyni tu najlepszą robotę :-).

violin_j

Właśnie też się zastanawiam nad tym, czy to sam serial czy jednak Filip przyciąga widza. Ja nie ukrywam, że najbardziej pasjonują mnie momenty z nim w roli głównej. Trochę szkoda Georga, bo mniej się o nim mówi, a to o nim powinno być głośno. W końcu gra Ludwika.

Ja oglądałam jeszcze Privates, w którym Alexander gra jedną z głównych ról, i tam też przyciąga wzrok, aczkolwiek to nijak się ma do postaci Filipa. On ma bardzo plastyczną twarz (nadawałaby się do modelingu, szczerze mówiąc :p wszystko by sprzedał), hipnotyzujące spojrzenie. Niby tak jak piszesz, oglądając jego zdjęcia, widzi się ślicznego chłopaczka, nad którym chwilę się powzdycha a potem się zapomina, ale w Wersalu to z niego aż kipi ten magnetyzm, człowiek patrzy i podziwia i czuje tę postać, aż by się naprawdę chciało być wtedy we Francji żeby podziwiać Filipa i Ludwika z boku. Każde spojrzenie, które widzimy na ekranie, każdy uśmiech ma sens, nic nie jest przypadkowe. Alexander tak błysnął geniuszem, że pracę magisterską można pisać o tej roli i jego talencie. Teraz poza drugą serią, marzy mi się jakiś przełomowy film w jego dorobku. Ten człowiek jest stworzony do bycia aktorem, i dziwię się, że jeszcze nie ma żadnej klasowej produkcji na swoim koncie.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Mnie się Alexander widzi w roli wampira... I to właśnie w takiej stylizacji, w jakiej przedstawiono go w Wersalu. Postać Filipa przywodzi mi bardzo na myśl "Wywiad z wampirem" i młodego Brada Pitta w roli Louisa. Brad był tam świetny, ale Alexander przebił by go o głowę, bo jest właśnie dużo bardzie magnetyzujący, a jego spojrzenie to jakby "studnia" uczuć.
Też jest mi nieco szkoda aktora grającego w Wersalu Ludwika. Znam go z Wikingów, gdzie zagrał bardzo dobrze postać mnicha (i jest o 180 stopni inny niż w Wersalu, a to wskazuje na duże umiejętności aktorskie, gdyż niektórzy aktorzy wszędzie są tacy sami...). Ponoć (czytałam takie recenzje) aktor nie oddał nawet w połowie charyzmy jaką obdarzony był król Ludwik XIV. Za mało w nim życia, werwy. Faktycznie, czegoś mi w granym przez niego Ludwiku brakuje. Niby wszystko jest ok, a jednak... Trudno powiedzieć. Będę się nad tym zastanawiać.

violin_j

Tak! Masz rację. Rola wampira byłaby idealna, ale ja dodatkowo chciałabym go zobaczyć w roli typowego czarnego charakteru.
Ja George'a nie kojarzę z innych filmów niestety, ale wierzę na słowo, że jest świetnym aktorem. Jego problem polega na tym, że jest przeciętny, nic w nim szczególnego nie przyciąga, nie ma charakterystycznej twarzy. Ma ładne oczy, ale jako Ludwik jego spojrzenie jest lodowate, chwilami nieco bez wyrazu. Jeśli chodzi o brak charyzmy to się nie zgodzę, ale faktycznie jest nieco flegmatyczny, trochę bez życia. To mi jednak nie przeszkadza.

AngelicaMaria

Wydaje mi się, że właśnie taka miała być ta postać. Nieco zdystansowana, spokojna. Jej przeciwieństwem jest Filip. Gdyby starły się ze sobą dwa takie same temperamenty, serial by na tym stracił.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Mnie George w roli Ludwika pasuje. Wydaje mi się tylko, że nie zdołał wydobyć dla tej właśnie roli jakiegoś bardziej dookreślonego rysu. Raz jest zbyt sympatyczny, innym razem lodowaty i obojętny. W sumie nie wiem jak go sklasyfikować, jaką postać chciał w Wersalu stworzyć. Alexander jest rozbity wewnętrznie, ale na ekranie jawi się jako postać spójna i dookreślona (jak to już było powiedziane - perfekcyjna w swym wyrazie). George jako Ludwik nie ma owego dookreślenia. Może to celowe zagranie aktora. Ludwik XIV nie był tyranem ( uznał nawet inną wiarę) miał jedynie niejako natręctwo dotyczące kontrolowania wszystkich i wszystkiego, co działo się na dworze. Może dlatego aktor tak często przybiera coraz to inne maski - raz jest groźnym strategiem myślącym o wojnie i podbojach, innym razem zmienia się w artystę tworzącego nowe tańce, myślącego o modzie i przyjęciach na których mógłby być w centrum uwagi wszystkich, błyszczeć.
Mam jeszcze jedną uwagę co do Ludwika. Król był ponoć świetnym kochankiem, którego pragnęły kobiety (lgnęły do niego). W serialu ten wątek jest zaznaczony i pokazany (liczne romanse króla), ale sam król (aktor w roli Ludwika) we mnie jako w żeńskiej części publiczności niestety nie wzbudza żadnych erotycznych emocji. Niestety George nie elektryzuje i nie pociąga ani swym wyglądem, ani zachowaniem. Mogę jedynie oglądać go i wierzyć na słowo, że kobiety za nim szaleją i go pożądają. Niestety aktor grający Ludwika mimo całkiem ładnej buzi jest nieco aseksualny.

violin_j

Ludwik jest trochę jak chorągiewka, niby rządzi, niby wie, czego chce, ale jak się okazuje nie do końca, wzbudza niekiedy wrażenie osoby, która tak naprawdę nie ma pojęcia, co robi na dworze, jakby wcale nie dorósł do bycia władcą. Wydaje mi się, że to było zamierzone. Tak jak Filip zmaga się z własnymi ambicjami, a lojalnością wobec brata, tak samo Ludwik jest rozbity, rozdarty wewnętrznie. Wiele się od niego oczekuje, więc przybiera maski, zatracił siebie. Nie wie, czy ma się zachowywać jak brat wobec Filipa, czy jak jego król. Jeśli będzie przesadnie miły to straci autorytet. Nikogo nie wyróżnia. Każdego traktuje raz oschle, z dystansem, a innym razem z uczuciem. To jest tak samo złożona postać jak Filipa, ale pokazana w mniej obrazowy sposób. Filip kipi emocjami, Ludwik przeżywa wszystko wewnętrznie, jego twarz nie wyraża większych uczuć, jest jak maska. Spojrzenie chłodne. Rzadko kiedy na twarzy gości uśmiech. Myślę, że taki był pomysł na tę postać. George jest filigranowy, przeciętny, na pierwszy rzut oka nie pasuje do tej roli, a mimo wszystko wypadł w niej naprawdę dobrze. Taki trochę kontrast. To był świadomy ruch. Oczywiście da się mu zarzucić parę rzeczy, w tym to, o czym wspomniałaś. Cóż, mnie Ludwik też nie powala urodą. Jest trochę aseksualny, ale to niestety wina aktora. George ma zwykłą, przeciętną twarz, którą szybko się zapomina. Jedynie oczy na ułamek sekundy przyciągają wzrok. A to trochę za mało.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Co wy tu ludzie wypisujecie! O.o Dżordż i przeciętna twarz?
http://49.media.tumblr.com/84858624353f5fce8b9f67db748f061b/tumblr_o2w71gIeTJ1qk 4b6ko1_500.gif
To prawdziwy Ludwik był mocno przeciętny, coby nie powiedzieć brzydki.
Szkoda George'a, nie ma chłopak szczęścia do ról, albo go wytną jak w Nędznikach, albo inny go przyćmi aktorsko. Trochę to jego wina chyba, za mało gra IMO (trening czyni mistrza), a w jego postaciach zbytnio przebija osobowość aktora - dobrego, ale nieco za spokojnego chłopaka. Mam nadzieję, że w drugim sezonie wydobędzie z siebie ten pazur i pokaże na co go stać.

Kocham_Skippera

Z całą sympatią do niego, i naprawdę się nie czepiam nie wiadomo czego, tylko analizuję to, dlaczego po Wersalu pojawiły się pod jego adresem nieuzasadnione zarzuty, ale on naprawdę ma przeciętną twarz, co nie oznacza, że brzydką. Ma zwracające uwagę spojrzenie, które idealnie pasuje do Ludwika. Trochę jego zdjęć przejrzałam i przestudiowałam, bo po obejrzeniu serialu, natchnęło mnie do narysowania właśnie jego i Alexandra. Są twarze, które przyciągają swoją plastycznością i są takie, o których dosyć szybko zapominasz. Do jego aktorstwa nic nie mam, bo widać, że nie wybrał tego życiowego kierunku przypadkowo. Może właśnie tak jak piszesz, za duży spokój się wdziera w jego grę i stąd te różne zarzuty.

ocenił(a) serial na 8
Kocham_Skippera

Facet ma potencjał. Może rzeczywiście coś w sobie dusi i musi to z siebie uwolnić. Rola Ludwika jest bardzo dobra, by pokazał na co go stać. Z tą przeciętną twarzą... - myślę, że jest tak odbierany z powodu swojego wyjątkowo uzdolnionego kolegi - serialowego brata Filipa. Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam plakat Wersalu. Od razu pomyślałam, że królem jest Filip... To przyszło samo z siebie. Bardziej pasował mi na króla niż George.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Tak, masz racje - Ludwik jako król ma bardzo trudne zadanie. Tym trudniejsze, że dobry z niego człowiek. Jeśli chce utrzymać autorytet wśród rozhulanej, leniwej szlachty, musi być stanowczy, a czasami nawet okrutny. Ale najtrudniejsze zadanie ma wobec brata - to fakt. Mnie się wydaje, że bardziej króla interesuje moda, budowa zamku, tańce i uczty niż wojny, bunty i polityka szeroko pojęta. Myślę, że ma duszę artysty, który chciałby widzieć świat idealnym, pięknym i dobrym. Dlatego może jako artystyczna dusza zazdrości bratu jego męstwa i zamiłowania do walki i placu boju. Wie, że tymi cechami brat mu zagraża, bo w końcu jakiego króla chcą widzieć poddani - tańcującego w pałacach, czy walczącego na wojnie? Kiedy Filip odnosił zwycięstwa na wojnie, Ludwik od razu ogłosił pokój i sam zebrał poklask. To było świetne zagranie z jego strony. Gdyby tego nie zrobił, a brat nadal odnosił by zwycięstwa, mógłby mu poważnie zagrozić... Myślę, że (dywaguję) dyby Filip nie był homoseksualistą i nie obracał się w towarzystwie Chevaliera, szlachta szybko zażądałaby (lub przyczyniła się) do zmiany króla na Filipa. W końcu całe wojsko stało za nim murem, bo walczył z nimi jak równy z równym. Na polu bitwy nigdy się nie wywyższał i prawdziwie cierpiał nad stratą swych żołnierzy.
Muszę spojrzeć na Ludwika właśnie jak na artystę. Może to pomoże w dostrzeżeniu dobrych stron tej postaci.

ocenił(a) serial na 7
violin_j

Po 10 odcinkach i przeczytaniu Waszej dyskusji, muszę się zgodzić z wieloma argumentami.
1. Vlahos przyćmiewa innych swoją rolą w każdym momencie
2. Emocje i plastyczność twarzy u serialowego króla są niewielkie, ale to chyba celowy zabieg. Jako król musiał tłumić swoje uczucia a na pewno starał się ich nie uzewnętrzniać. Serialowy brat miał w tym większą wolność.
3. Faktycznie mało czuje się seksualną atrakcyjność króla, ale jego najsilniejszym feromonem i tak była władza i pozycja. Nawet garbaty uchodziłby za obiekt westchnień.
4. Z niecierpliwością czekam na II sezon, bo na razie nie nudziłem się ani chwili i ciągle z przyjemnością oglądam to wspaniałe intro z zachwycającym tematem muzycznym.

grzybolub

Dobrze, że wspomniałeś o władzy. Jak wiadomo to przyciąga. Niektórzy zrobiliby wszystko żeby choć przez chwilę poczuć się jak najważniejsza osoba w państwie. A kobiety, cóż, każda panna na dworze zapewne marzyła o względach u króla, o wyjściu za mąż za jak najlepszą partię, wygląd nie był ważny, ważniejszy był status społeczny.

Też nie mogę się doczekać drugiego sezonu. Kiedyś widziałam kilka zdjęć z planu, aktorzy zadowoleni, widać fajna atmosfera panuje, także możemy być dobrej myśli ;-)

ocenił(a) serial na 8
grzybolub

Brawo za punk 3:-). Władza czyniła go pociągającym niezależnie od tego jak wyglądał. Zgadzam się, George musi tak grać - fakt, król nie może okazywać zbyt wielu uczuć więc aktor nie jest winien tego, że nie gra zbyt plastycznie.
I ja czekam na 2 sezon z niecierpliwością. Muzyka też bardzo mi się podoba i kojarzy z serialem.

violin_j

Ja piosenkę z czołówki konsekwentnie katuję :D

violin_j

Wspomniałam u góry już o tym, że postać Ludwika jest naprawdę złożona. Targany między tym, co musi, a tym, czego by chciał. Może jego artystyczne zainteresowania są ucieczką, sposobem na pozostanie sobą, na wyrażanie tego, co czuje, a o czym nie może nikomu powiedzieć. Artyści są nieco zamknięci w sobie, wrażliwi na piękno świata, chcą zapisać się w historii. Ale władcy nie wypada być typowym artystą, bo czeka na niego szereg obowiązków.
Z tą zazdrością zgadzam się z Tobą. Dodatkowo bym dopisała, że może chwilami zazdrości Filipowi "normalniejszego" życia, i że bywa samolubny i egocentryczny, bo to on chce być tym, o którym będą mówić przyszłe pokolenia, a jeśli jego brat odnosiłby znaczące sukcesy na wojnie, mógłby przysłonić słońce chmurami. Chwilami odnoszę wrażenie, że to Ludwik jest zdecydowanie bardziej kontrowersyjną postacią niż Filip ze swoimi homoseksualnymi skłonnościami.

ocenił(a) serial na 7
AngelicaMaria

Mnie szczególnie zaciekawiła więź między braćmi. Mężczyźni naturalnie ze sobą konkurują, bracia- chyba bardzo, bo mają ku temu wiele okazji a w sytuacji królewskiej rodziny na pewno jest o co rywalizować. Tym bardziej dożywotnia lojalność Filipa wobec królewskiego brata jest godna podziwu i jest chyba ( choć moja wiedza historyczna raczej nie zachwyca) rzadkością w świecie królów.

grzybolub

Rodzeństwo lubi ze sobą rywalizować, a w szczególności, jeśli można na tym sporo zyskać, po co być bratem króla, skoro można być samym królem. Dlatego również podziwiam Filipa za bezgraniczne oddanie. Ludwik może i był momentami zazdrosny o wojenne sukcesy brata, ale mimo wszystko przywrócił na pałac jego faworyta, a nie musiał tego robić Panowie musieli mieć ze sobą nienajgorszy kontakt.

ocenił(a) serial na 8
grzybolub

Mnie niemalże przeraża ta lojalność Filipa wobec Ludwika. Zastanawiam się z czego ona wypływa. Czy z wielkiej braterskiej miłości i poczucia więzi krwi czy może z charakteru jakim odznacza się Filip. Być może to człowiek wielce honorowy, uczciwy i dochowujący słowa.

violin_j

Chyba przydałoby się dokładnie przestudiować historię. Wtedy rozjaśniłyby się nasze umysły na tyle, że spokojnie można by było odpowiedzieć na wiele dręczących pytań.

violin_j

Też mnie to zastanawia. Oglądam serial drugi raz, pierwszy raz to było bycie w kinie z mężczyzną, od którego oczu nie oderwałam i miałam zawężone pole odbioru. Teraz widzę tę piękną lojalność jaskrawie. Jest w niej coś, jak piszesz, przerażającego. Wydaje się, że Filip to taki człowiek, a skoro taki jest, sam siebie nie pokona. I tak jest, ambicje, urażone uczucia, obawy, nie biorą nigdy góry. Ta prawość trzyma Filipa w ryzach, ona go konstytuuje. To piękny człowiek, żywy, prawdziwy, czysty. Jeśli już pobłądzi, to jedynie sprawi przyjemność byłej kochance brata, wkradając się do jej sypialni. Takie to są te jego słodkie zemsty. Swojego kochanka też odmierza swoją miarą. To jednak w miłości norma. A diabelski półuśmieszek, o którym pisałyście? No jest! Ale, czy kryje się za nim zło? Nieeeee! Za nim idzie temperament, który chyba tylko potrafi poskromić jego kochanek (scena kiedy Filip wpada w szał odziany w damski gorset) A król? Na pewno bardziej mu oddany niż żona. Ale! Ten szacunek Filip ,,wymusza" na bracie. Nie sposób takiego brata zdradzić. No chyba, że jest się.... A król taki nie jest. Postać Filipa jest niezwykle wdzięczna do zagrania, ale też ogromnie wymagająca. To cudownie, że rola przypadła temu aktorowi. Za to wielkie DZIĘKUJĘ twórcom serialu. Międzynarodowa obsada świetnie się tu sprawdziła. Nikt nie pisze o szefie królewskiej policji. To drugi, obok Evana Kanadyjczyk, który wzbudza u mnie dużą sympatię. No i w tej roli też męski.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Też planuję obejrzeć serial powtórnie. Chcę się tym razem bardziej przyjrzeć królowi, którego początkowo mylnie zinterpretowaliśmy (że słabo gra, że sztywny, że jakiś niedopasowany). Co ciekawe doceniam Ludwika XIV bardziej, od kiedy oglądam serial "Dynastia Tudorów". Mogę niejako porównać królów... i grę aktorską. Postać zaprezentowana przez Georga jest perełką. teraz mogę to rzec śmiało. Zagrać takiego wycofanego, skrytego wewnętrznie króla nie było bowiem łatwe.

violin_j

We wczesnej młodości byłam wielką miłośniczką filmów kostiumowych, seriali historycznych, również polskich i masz rację Blagden jest tu świetny. To bardzo zdolny aktor, człowiek wielu talentów. Mówimy tu, że to serial jednego aktora. Nie jest tak na pewno. Są sceny, gdzie Blagden błyszczy. Bardzo doceniam tego aktora, pierwszy raz go widzę na ekranie. Mnie bardzo odpowiada konwencja tego serialu. Historia odziana we współczesną szatę jest fantastyczna. Oglądam drugi raz, bo wiele rzeczy mi umknęło. Ale to przez to totalne oczarowanie Filipem. Można tylko żałować, że nasze kino nie ma szczęścia do takich talentów. Polscy młodzi aktorzy blado się prezentują.

spondylodeza

O polskich aktorach lepiej nie wspominać, bo oni giną w czeluściach mroku w zestawieniu z Alexandrem bądź Georgem. Ja się cieszę, że dane jest nam w ogóle podziwiać takich wspaniałych, utalentowanych ludzi na ekranie, i nie ma znaczenia, skąd pochodzą. Grunt, że ich gra cieszy oko.

spondylodeza

O to chodzi. Kiedyś i u nas nie było takiej posuchy. Aktorzy mieli głosy i dykcję. Teraz? Nędza! Zero warsztatu. A kiedy słyszy się V i B, to te głosy wypołują dreszcze. Ci panowie potrafią pięknie śpiewać i tańczyć. Brytyjska szkoła. U nas wystarczy mieć mamę i tatę aktorów i ja też gram. Jeden taki nawet uwierzył w siebie. Przykro to ogladać.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Wystarczy mieć net i telefon z aparatem i już gwiazda na cztery palniki. Porażka.

spondylodeza

Na temat polskich gwiazdek, które już dawno zjadły wszelkie rozumy to aż nie chce się mówić. Rzadko sięgam po rodzime produkcje, zazwyczaj to filmy wojenne, które jako tako nam jeszcze wychodzą. Martwi mnie to, że ludzie bronią rękoma i nogami kinowe komedie romantyczne, które nie dość, że mają fatalną obsadę, to jeszcze brakuje w nich fabuły.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Nawet się nie wypowiadam, bo polskich filmów czy seriali praktycznie nie oglądam.

violin_j

I poprawnie. Ja raz na rok jakiś polski film z ciekawości. Niestety nic się u nas nie zmienia na lepsze. Wpadliśmy w machinę beznadziejności.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Z polskich filmów podobał mi się film Służby specjalne. I tyle:-(

violin_j

Dobre i to ;-)

ocenił(a) serial na 9
violin_j

Z polskich produkcji polecam obejrzeć "Krew z krwi"(serial z Agatą Kuleszą) i "Pokłosie" , naprawdę zapadają w pamięć.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Prezentują się blado, bo zamiast skupiać się na pracy, wolą się lansować na ściankach, świecić golizną i pokazywać w necie swoje niezliczone fotki. Żałosne to jest - takie samouwielbienie. Ja też doceniam coraz bardziej grę Blagdena i chcę się mu przyjrzeć bliżej podczas ponownego oglądania (tylko czas trzeba znaleźć).

violin_j

Inny świat. Szkoły aktorskie wypuszczają dziś w Polsce ludzi, którzy nie nadają się do uprawiania tego zawodu. Jeszcze w latach 70. było to nie do pomyślenia. Nic nie potrafię, ale zobaczcie z kim żyję, co jem i jaki mam dekolt. Opowiem też o wszystkim, co dzieje się w moim domu i jak radzę sobie po śmierci żony. Oj pogubili się ci nasi artyści.

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Dobrze ujęte:-). Byle się pokazać. Zresztą mają do dyspozycji multum polskich telenowel, w których grają. A jak nie telenowela to jeszcze reklama pozostaje. I pieniądz jest.

violin_j

Dzisiaj wystarczy mieć sporą ilość znajomych na instagramie bądź facebooku, a już jest się gwiazdą...

ocenił(a) serial na 8
spondylodeza

Tak, stwierdzenie, że Wersal jest tylko Alexandra byłoby krzywdzące i nieprawdziwe, bo czym byłaby jego gra bez innych aktorów? Wyróżnia się właśnie dzięki różnorodności charakterów i temperamentów innych aktorów. Ponieważ początkowo Ludwik wydaje się drętwy i rozkapryszony, tym bardziej skupiamy uwagę na Filipie. No i oczywiście dlatego, że jest piękny:-)

violin_j

Tyle komplementów się sypie pod adresem Alexandra, że jakby miał okazje je przeczytać, to lepiłby się od tych słodkości.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Pewnie nie tylko w Polsce mu słodzimy... Oby tylko woda sodowa mu do głowy nie uderzyła.

violin_j

Póki co się na to nie zanosi, ale po jednym serialu robić z siebie wielką gwiazdę to też przesada. On nie sprawia wrażenia osoby, która by wpadła w sidła show-biznesu.

ocenił(a) serial na 8
AngelicaMaria

Mam nadzieję, szkoda by było marnotrawienia takiego talentu.

violin_j

Tak, tym bardziej, że jeszcze długa droga przed nim. Stać w miejscu nie można, żeby jego talent mógł się cały czas rozwijać, potrzebne są wyzwania aktorskie. Tego pozostaje mu życzyć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones