Po co ekranizować książkę, skoro bierze się z niej tylko imiona postaci i ogólny zarys fabuły, a zmienia się charakter bohaterów, atmosferę i z tego co widzę nawet wydarzenia...??? jestem na drugim odcinku i może coś się jeszcze poprawi, ale chyba nie dam rady dalej. A książka była naprawdę cudowna, z mądrą główną bohaterką, z ciekawie przedstawionymi wierzeniami, pewne rzeczy nie były podawane na tacy, tak jak jest to robione w serialu. Ma klimat i bardzo mi się podobała, więc miałam nadzieję na przyjemny seans z serialem, ale nie ma tu tego, co czyniło książkę tak dobrą...