No ma to ten swój urokliwy klimat zabawnych, dalekowschodnich seriali. Z tym, że w ogóle nie pasuje mi tematyka - nawiązująca do jednej z najbardziej dziwnych i trochę przerażających tradycji orientu - połączona z takim lukrowym klimacikiem. Gdyby to było zrobione w stylu Domu Grozy albo Tabu, to żarłoby, że hej. A tak to wyszła taka trochę kupa....ani to zabawne ani straszne.