Synu zrozum w końcu, że lewica w tym kraju nie istnieje, a PiS czy PO czy inna lipa nazywana partią to pier... socjaliści (państwo opiekuńcze a co za tym idzie ograniczające wolność) i wbij sobie do głowy, że socjalistami byli m.in. Piłsudski, Stalin, Hitler i tego typu panowie. Zrozum na czym polega ten ustrój a pózniej wdawaj się w dyskusję, bo obnażasz swoją głupotę, brak wiedzy i agresję, to tak jakbyś po ulicy chodził z fi...em na wierzchu...

Ale Ty pisałeś do mnie? Ja się zgadzam w 100% z Twoją wypowiedzią, więc chyba pomyliłeś adresata.

Może podaj przykład przepisów prawa, które ograniczają wolność kobiet? Jakis konkret?

Serio, jesteś tak leniwa, że nie chce ci się czytać? Pisałam wyżej.

podaj mi tą ustawę, która rzekomo grozi w prawa kobiet??

Jakimi ustawami i w ktorych artykułach? Bo nie interesuje sie polityką a chcialbym sobie sprawdzic:)

Powiem więcej.Jestem przekonany,że jeśli by mieli łatwiejszy dostęp do broni to ich oraz wiadomego księdza wyznawcy strzelali by do wszystkich z którymi się nie zgadzają i mają poglądy różne od "ichniejszych"

Zawsze zastanawiam się, skąd się biorą takie prymitywny jak ty. Czy twoi rodzice też tacy byli, więc wyrastając wśród patologii nie miałeś innych wzorców, że czy po prostu nie udałes się swoim rodzicom i jesteś żywym przykładem ich błędów wychowawczych oraz powodem do wstydu? Jak to jest?

Nie ma czegoś takiego jak "prawa kobiet", podobnie jak nie ma "praw mężczyzn". Pomysł że płcie mają osobne prawa i przywileje zaprzecza idei ich równości. Widzę że lewicowcy są zbyt głupi żeby to pojąć.

Widzę, że prawicowcy są zbyt głupi, żeby pojąć, że przez "prawa kobiet" rozumie się egzekwowanie praw człowieka i równości względem kobiet. Może i w konstytucji jest zapis o równości płci, ale egzekwowanie tego w życiu codziennym to zupełnie inna sprawa. Nie Wystarczy poczytać niektóre komentarze.

Nie, jeśli feministki by tak uważały, to pisały by o równości względem prawa dla wszystkich, a nie o "prawach kobiet". Nie istnieją osobne prawa kobiet.

"Może i w konstytucji jest zapis o równości płci, ale egzekwowanie tego w życiu codziennym to zupełnie inna sprawa." Jakiś przykład?

Po przemyśleniu doszłam do wniosku, że faktycznie istnieją prawa kobiet. Wynikają one z funkcji biologicznej, jaką pełnią kobiety, a której nie spełniają mężczyźni. Te prawa mają zapewnić to, że nie bada dyskryminowane z powodu funkcji rozrodczych.

możesz wymienić te ustawy?

Przykłady ludzie, przykłady....

I jak tam, trzy lata minęły i jakie to te straszne ustawy przepchneli ??? Ale wam z mózgu wodę poko zrobiło buahahjaha

Podaj te prawa które to tym bidnym kobitom zostały odebrane przez politykierów pis-u. No, podaj.
Co? Zatkao kakao?
Może 500+?

Zadajesz pytanie i reagujesz, jakbym nie odpowiedziała w jednej wypowiedzi? Chyba nie jesteś zbyt bystry.
Odpowiadałam na to pytanie już wielokrotnie. Nie będę się powtarzać. Do tego wszystkiego należałoby dodać utrwalanie patriarchalnego wzorca kobiet np. w podręcznikach. No ale nie sądzę, żeby to było coś, co potrafiłbyś zrozumieć.

Jakie prawa kobiet zmieniono? Jakie ustawy PISU? Co to za paranoja :D

"Ale to nie jest tak, że politycy PiSu tylko sobie mówią, oni wprowadzają w życie ustawy godzące w wolności i prawa kobiet. Raz za razem odbierają kobietom cząstkę ich praw."


Wiem, że to nie forum o polityce, ale przyznam szczerze, że zaciekawiła mnie ta wypowiedź. Co takiego pis robi, że ogranicza wolność i prawa kobiet? może faktycznie za mało oglądam tv i może nie słyszałam o czymś, ale jestem kobietą mimo, że nie jestem jakąś zagorzałą fanką pisu to nie czuje żeby moje prawa były ograniczane

A konkretnie? Jakie prawa odbierają?

Jakie to prawa ?

Jaką ustawę wprowadził PiS godzącą w kobiety? Ale konkretnie proszę a nie że zamordował Konstytucję.

Rzygać się chce, że w obliczu ostatnich wydarzeń, ktoś taki jak ty zadaje jeszcze takie głupie pytania

chyba na glowe upadles. czy upadlas. tak bardzo zalezy morderczyniom na aborcji, ze mowisz, ze pis odbiefa ci czastke zycia i praw? ty chyba powinienes nas wyprowadzic sie do afganistanu.

Bo widzisz, Margaret Atwood gdy w 1985 roku wydała swoją powieść przewidziała nadejście w 2017 roku Trumpa, Kaczyńskiego i Orbana oraz to, że wszechpotężny kościół katolicki przejmie władzę nad światem!
Och, a może jednak natchnienie, że można się uwstecznić był skutkiem tego wydarzenia http://wmeritum.pl/iranska-rewolucja-islamska-poczatek-religijnego-totalitaryzmu /161660 ?

Ale tu nie o to chodzi w tej dyskusji. Tak naprawdę, chodzi tylko i wyłącznie o dowalenie PiSowi i kościołowi. Ot, nadarzyła się okazja i tyle.
Gdybyśmy naszym filmowym bohaterkom założyli hadżiby, to wszyscy zgodnie by potwierdzili, że prawa kobiet w serialu są mniej więcej równe tym ze świata arabskiego. Ale nie założyli, więc winny jest Trump i PiS. Winni!
No i ten wstrętny kościół i tyle odniesień do religii! Tak, pewnie ten pracownik urzędu pracy, który kaperował agentów, był wysłannikiem samego papieża! A wszystkie świątynie zaorali dla niepoznaki! A scena w samochodzie, kiedy to dodano pierwiastek boski do bzykanka po to, by uspokoić żony, była tylko improwizowana. A za wyburzenia kościołów, brak pomników, krzyży itd. też kościół katolicki odpowiada. Bo któż by inny?

I to piszę ja, ateista!

Ludzie, macie zdolności analityczne dorównujące poziomem amebie. Dostaliście genialny serial, który w 10 odcinkach pokazał straszny dramat i w przekonujący sposób wyjaśnił przebieg upadku społeczeństwa oraz narodzin systemu totalitarnego. Systemu, który nie tylko na pęczki mordował zwykłych obywateli, ale też odebrał kobietom ich prawa, a te najcenniejsze upodlił i zniewolił. Skupcie się na tym i zrozumcie, że to political fiction który czerpie z najgorszych ludzkich instynktów, dosyć częstych katastrof ekologicznych w owym czasie oraz ze spadku płodności (prognozy demograficzne dla świata zachodu, już w tamtym okresie nie przedstawiały się kolorowo). Na bazie tych samych elementów parę lat później powstała bliźniacza powieść PD James pt. "Ludzkie dzieci" (również została zekranizowana, ale w dużo mniej udany sposób - zbyt duże odstępstwa od oryginału). Co ciekawe, jakoś nie spotkałem się z opiniami, że podwyższanie wieku emerytalnego na zachodzie to realizacja scenariusza z tej powieści xD

I to piszę ja, feministka: zgadzam się z Tobą. Owszem, powieść Atwood należy do feministycznego kanonu. Jednak odbieranie tej adaptacji w kategoriach: oj, tam, najwyżej system dowali kobietom, to w sumie tylko ich dotyczy, jest ogromnym błędem i oszukiwaniem samych siebie.
Obawiałam się tej ekranizacji, tymczasem dostaliśmy produkcje wybitną, uniwersalną i niezwykle wielowymiarową. W zasadzie wszystko w niej jest: głupota konserwartystów, którzy publicznie promują niszczenie planety, od której zależy przetrwanie naszego gatunku, a jak już się mleko rozlało, winią innych, inercja lub wyrachowanie instytucji religijnych, które, z kunktatorstwa czy dla własnych korzyści, pozwalają pączkującym totalitaryzmom zawłaszczyć i przerobić na własne kopyto wielowiekowe filozofie, entuzjazm pożytecznych idiotów, którzy angażują się w przewrót, kręcąc sobie powróz na własną szyję, dyktatura miernot, które dorwały się do władzy jak małpa z brzytwą, oportunizm zwykłych ludzi ("nie protestowaliśmy, kiedy znieśli Kongres..."), którzy ocknęli sie dopiero, gdy było już za późno i wojsko otworzyło ogień, konformizm jednych grup, które na wczesnym etapie są gotowe kibicować zmianom, przeprowadzanych kosztem innych grup - przychodzi mi do głowy analogia do radości Polaków z aneksji Zaolzia - bez odrobiny refleksji, że za chwile również oni znajdą się w czarnej dupie. To że kartą przetargową w tych rozgrywkach jest akurat seks - hierarchiczna dostępność do niego, seksualne niewolnictwo i utworzenie kast pariasów, którzy nie pobzykają sobie nigdy w życiu, czyni to wszystko jeszcze bardziej czytelnym, bo, jak mawiał Frank Underwood, w seksie nigdy nie chodzi o seks. Tylko o władzę.
Owszem, niestety, wszystkie te elementy, które wymieniłam, występują, bardzo dobitnie, w polskiej polityce: miernoty u władzy, Sereny w ONR, polityka anty- ekologiczna, sterowanie służbą zdrowia w kierunku jedynie słusznej prokreacji (antykoncepcja na receptę, generyki Viagry bez, likwidacja panstwowego programu in vitro), sprzeciw wobec konwencji antyprzemocowej, program 500+, zatrzymujący kobiety w domach, mit Wielkiej Polski w oblężonej twierdzy, sprzedajny Kościół, więc ciężko nie mieć skojarzeń. Jednak ten serial jest czymś znacznie więcej -uniwersalną opowieścią o tym, ze wolność jest pierwszym przywilejem, z którego człowiek jest gotów zrezygnować i nigdy nie myśli o tym, że na tym się nie skończy, bo kiedy sie raz zrezygnuje, system bedzie domagał się dalszych poświęceń.

Dwie bardzo mądre wypowiedzi- dziękuję :)

"program 500+, zatrzymujący kobiety w domach" Odlatujemy tutaj chyba do innej galaktyki z tą logiką

Cóż, na pewno nie przyczynił się do wzrostu rozrodczości. Wydaliśmy 23 miliardy w zeszłym roku na to by... utrzymać ujemny przyrost naturalny.
Ze strony GUS: "Na przestrzeni całego 2016 roku urodziło się 382 257 żywych dzieci. Z kolei liczba zgonów wyniosła 388 009 osób, czyli o 5 752 więcej niż urodzeń. Z tych ogólnych sum wynika, że Polska od lat niezmiennie cierpi na ujemny przyrost naturalny – obecnie wynosi on minus 1,5 promila".
No nie wiem, komu gratulować :-P

To dosyć gigantyczna zmiana tematu. Ale patrząc na badania i wypowiedzi specialistów niestety 500+ ma bardzo dobry wpływ na społeczeństwo.

Jeśli naprawdę jesteś w stanie zignorować całą tę długą i wnikliwą wypowiedź na rzecz czepienia się jednego zdania tylko po to by je wyolbrzymić i napluć na feministki, to wiedz, że to z tobą jest problem. Dodam, że to na swój sposób oczywiste, że może zatrzymać kobietę w domu, wystarczy mieć jakiekolwiek pokłady empatii i zastanowić się przez minutę.

powiem wiecej. obecnie wprowadza sie wiele ustaw kneblujacych usta. cenzuruje sie informacje. nie ma aktow terroryzmu, sa incydenty. pod przykrywka walki z mowa nienawisci zamyka sie ludzi ktorzy maja odmienne zdanie. dzieje sie to co w serialu tylko zwrot jest przeciwny

Dokładnie. Ksiądz ani katolik nie urwie (mówię ogólnie) głowy kobiecie, nie dostanie od żadnego PiSu czy innego PO pozwolenia na zjedzenie swojej żony i tak dalej. A Szariat proszę bardzo: pierwsi do odstrzału idą geje i lesbijki, tak uwielbiani przez liberałów i lewicowców wespół z Islamistami, co się po prostu kłóci... I tego nie można pojąć, bo oni myślą inaczej. Za zabijanie "czeka" na nich nagroda w "niebie"...

A, Kościoły zostawicie w spokoju. Przetrwały wojnę, komunizm, przetrwają i wojujący Islam. Zobaczycie.

KRK sam sie w PL zaoruje ...Klasyczny sojusz tronu z oltarzem podobny do tego w Hiszpanii ...Kiedy Franco poparl KRK...

Mnie również od razu przyszło na myśl porównanie do islamu i szariatu.

Mi przypomniało co się może stać, gdy ONR dostanie broń w ramach obrony terytorialnej. Mi w ogóle nie przypomina islamu (szkoda, że ludzie czerpią wiedzę z mediów), ale z szariatem się zgadzam. Prawo szariatu przeczy koranowi zwłaszcza fragmenty o kobietach. Tyle, że szariat obowiązuje tylko w 5-6 krajach z ponad 50 gdzie wyznawany jest islam.

"Prawo szariatu przeczy koranowi zwłaszcza fragmenty o kobietach". Mozna prosić o źródła tego stwierdzenia? Które konkretnie zasady szariatu przeczą KTÓRYM zapisom koranu? Ale przypuszczam, że to zwykła propaganda miłosników islamu.

Ja nie uważam, żeby ten serial uderzał w kościół katolicki, przecież księż wieszano, cytaty z Biblii pochodzą głównie ze ST, więc badziej uderza w judaizm jak już.

Racja, dla katolików najważniejszy jest NT. Jednak było wiele cytatów z "listów" a one należą do NT. Nie mniej interpretowali to z pominięciem fundamentów naszej wiary.

Krytyka jest skierowana do bezmyślnego społeczeństwa, które bezwolnie pozwala sobie ładować do łbów religijne kocopały, bez względu na genezę samych religii. Serial ukazuje miks tego, co w religiach najbardziej użyteczne i dające władzy pretekst do usuwania niepożądanych osób (czystki w kręgach władzy i opresyjne traktowanie obywateli).

Trochę masz rację ale przypominam że w samym środku Europy podobne państwo również funkcjonowało. I to wcale nie tak dawno - Hiszpania. W czasach Franco, podział władzy przebiegał po linii - wojsko - kościół. Jeszcze do lat 70-tych małżeństwo można było zawrzeć jedynie kościelne, homoseksualizm, masturbacja, seks pozamałżeński czy rozwody były nielegalne, model rodziny opierał się na całkowitym patriarchacie (umacniając postawy tzw. machismo). Na porodówkach odbierano dzieci rodzicom o poglądach lewicowych, niezgodnych z linią władzy i umieszczano w przykładnych katolickich rodzinach. Proceder ten trwał aż do końca lat 80-tych, szacuje się że w ten sposób odebrano prawie 300 000 noworodków.

Nie do końca się zgodzę. Serial osadzony jest w realiach zachodnich, więc w sposób naturalny zauważamy podobieństwa do otaczającej nas rzeczywistości. Nie wiem, czy jest manifestem feministycznym skierowanym przeciwko kościołowi katolickiemu, ale na pewno pokazuje bardzo uniwersalny mechanizm - odwoływanie się do religii w sytuacji poczucia zagrożenia i wykorzystywanie religii do legitymizacji totalitaryzmu (tylko powrót do tradycyjnych wartości, i.e. religii, jest gwarancją przywrócenia świetności itp.) . Tak właśnie działo się i dzieje się nadal na Bliskim Wschodzie. Jasne, że nie można porównywać naszej sytuacji do bliskowschodniej, ale niewykluczone, że w sprzyjających okolicznościach też moglibyśmy mieć talibat, tylko że katolicki. A ofiarami zawsze będą kobiety, bo we wszystkich religiach monoteistycznych wartość kobiety sprowadzana jest do możliwości reprodukcyjnych.

Na grubo ponad 1 mld muzułmanów, kraje z prawem szariatu to tylko Arabia Saudyjska i Iran. A i to trzeszczy w szwach... Iran powoli się liberalizuje.
Ale ten film oczywiście tak samo pasuje do świata, który panuje np. w Iranie.
Znajomy widzial na wlasne oczy interwencje policji obyczajowej.
Kolezanki wracajac ze szkoly usiadly w parku i zdjely burki... po chwili zaczela je gonic policja obyczajowa... dziewczynki uciekly ;-)
Ale ten system juz dlugo nie wytrzyma w takiej formie. To widac na ulicach Teheranu... ludzie obchodza blokady internetu... urzadzaja tajne imprezy itd.

Ukazano spoleczenstwo totalitarne... a kazde takie spoleczenstwo dziala na podobnych zasadach. Mnie ten film kojarzyl sie z literatura obozowa czy Orwellem.

Bardzo ciekawe jest tez pokazanie tego, ze takie totalitaryzmu to rowniez pelnia hipokryzji... z jednej strony glosza pewne zasady ale rownolegle góra ma prawo te zasady łamać. Tak było w komunistycznej Polsce, ZSRR czy hitlerowskich Niemczech. Dokladnie tak samo to wygląda w reżimie Ajatollahow w Iranie czy w Arabii Saudyjskiej. Góry nie obowiazuja normy, ktore stoja za systemem.
Zaczyna sie erozja systemu, ktory w koncu upada.
Dokladnie to samo czeka wszystkie rezimy... niezaleznie czy sa podbudowane religia chrzescijanska, koranem, ideologia faszyzmu czy dzielami marksa.
I to jest dobra wiadomość :-)

To trochę przypomina demagogię typu: "A u was murzynów biją". Zgadzam się, że kobiety w wymienionych przez ciebie krajach mają prze..., ale to nie oznacza, że mamy przymykać oko na zmiany na gorsze w naszej części świata dlatego, że tam i tak mają gorzej. Poza tym może warto sięgnąć do historii. Przez podobne g...o kobiety w krajach chrześcijańskich musiały przechodzić jeszcze niecałe 100 lat temu, a to wcale nie tak dawno. Raptem 2-3 pokolenia. Nie wspomnę nawet o czasach dawniejszych, kiedy pod tym względem nie było różnicy między islamem a chrześcijaństwem. Może wytyczne wiary były inne, ale w praktyce różnice były bardzo małe. No i szkopuł w tym, żeby też zwracać uwagę na takie drobne, małe kroki wstecz, zanim dojdzie do kroków dużych. Z kolei dzisiejsza polityka to kręcenie się w kółko i żerowanie na emocjach. Głosować na Clinton, bo ona uratuje nas przed Trumpem, a tymczasem oboje są tak samo beznadziejni i ludzie zaraz by to dostrzegli, gdyby nie pozwolili mediom i elitom manipulować swoimi emocjami. Trump też nimi manipuluje, odwołując się do wielkiej i wspaniałej Ameryki. Obie strony mają do zaserwowania czysty populizm i nic poza tym. Z kolei w Polsce... Dobrze, że PiS ma większość, więc za wszystko odpowiadają sami. Nie będzie koalicjanta, na którego można zwalić winę. A po 4 latach wyborcy powinni wywalić większość partii zasiadających w parlamencie na tzw. zbity pysk. Pasuje mi jedynie pomysł Kukiza ze zmianą ordynacji, ale on nie jest politykiem i się do tego nie nadaje. Więc jak znalazłby się lepszy kandydat, który by wprowadził te zmiany, to ma mój głos. Jeśli nie, to w dalszym ciągu Kukiz. Idealna byłaby sytuacja, gdzie wygrywa odpowiednią ilością głosów, wprowadza obiecaną zmianę ordynacji wyborczej, i rezygnuje. A następni niech rządzą wg nowych zasad.

Dlatego uważam, że żadna wiara nie powinna mieszać się do polityki - czy to islam czy chrześcijaństwo w każdym odłamie. Księża i inni kapłani niech zajmą się wiarą i duszyczkami, ale niech nie zaglądają kobietom pod spódnice i do łóżek.