Masz rację, zdecydowanie uprościłam opis genezy, nie zmienia to jednak faktu, iż pierwowzorem dla świata wykreowanego przez panią Atwood w powieści były faktyczne wydarzenia podczas przewrotu w Iranie.

Poucz się historii, dowiesz się wówczas, że wszystko to co się teraz dzieje, mialo już swój "pierwowzór".

Nie każdy ma takie "burzliwe" życie, jak ty i nie każdy potrzebuje ograniczeń, żeby nie spaść na dno. Drzeć ryja możesz ty, kobiety natomiast domagają się respektowania swoich praw. Jak masz z tym jakiś problem, to jest to twój problem, ale nie wtrącaj się w życie innych. Wizja, taka jak w serialu może się zdarzyć, jeśli pozwolimy komuś takiemu jak ty, decydować o swoim losie.

Jak widzę, twój nick jest bardzo adekwatny.

Nabywa się je w momencie narodzin. A mój brzuch zawsze należy tylko i wyłącznie do mnie. Rzucasz się jak wesz na grzebieniu i piszczysz o czarnym proteście, a dotyczył on utrzymania obecnej ustawy antyaborcyjnej.

Proszę, zachowaj swój prostacki język dla siebie i swoich znajomych. Jeśli chcesz się do mnie odzywać, rób to w cywilizowany sposób.

Bo co? Bo ty tak powiesz? Nie jesteś pępkiem świata, a twoje przekonania nie są jedyną, słuszną prawdą. Dorośnij.

Potrafisz wypowiadać się bez obrażania, czy to przekracza twoje możliwości? Jeśli nie potrafisz, to trudno, nie każdy musi być inteligentny.

Odpuść frustratowi... chciałby mieć coś na własność w swoim smutnym życiu i postanowił mieć coś za darmo (czyt. brzuch). Swoją drogą, wypowiedzi osób takich jak ten Pan doprowadzają do jeszcze większego pogrążania PiSu...

Dlaczego mnie obrażasz i napadasz na mnie słownie? Za tą agresję powinni trzymać takie osoby w psychiatryku... PiS nie ma poparcia z prostego powodu- niewiele robi dla społeczeństwa, a raczej obstawia swoich na stołkach (zarząd PZU, PKO itd itd). Obudź się i wyłącz zarówno TVP jak i TVN bo masz bardzo wąskie spojrzenie na świat.

Czytaj ze zrozumieniem... jeszcze raz cytat z mojej wypowiedzi: PiS nie ma poparcia z prostego powodu- niewiele robi dla społeczeństwa, a raczej obstawia swoich na stołkach (zarząd PZU, PKO itd itd).- koniec cytatu. Napisałam, że NIE MA poparcia. Naucz się czytać, bo w swojej agresji nie dostrzegasz tego, co ktoś pisze i nie rozumiesz tekstu pisanego. Nie nazywaj mnie dziewczynką, bo jestem trochę za duża na to określenie. Ja Cię nie obrażam, a Ty robisz to notorycznie względem każdej wypowiedzi pisanej przez kobietę- czyżby jakieś kompleksy albo złe wspomnienia? Od 20 lat jesteś w polityce i napi...alasz komentarze na filmwebie? hahahaha czy w Twojej alternatywnej rzeczywistości również funkcjonujesz jako ktoś niezwykle ważny, no nie wiem, np.: prezes spółki albo chociaż dyrektor? Jesteś nikim, widać to po Twoich wypowiedziach pełnych jadu i żółci, do tego nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Mylisz się co do telewizji, dzięki niej widać jaki jest dyskurs w polityce, jak jest ona kreowana i co najbardziej irytuje polityków (jak nie rozumiesz tej części z irytowaniem to nie komentuj jej nawet, bo znowu się ośmieszysz)- przykro mi, ale telewizja czy radio nadal zaliczają się do czwartej władzy.

Ale czekaj, bo ja nie rozumiem... jak to PiS nie ma poparcia? To kto do wygrał ostatnie wybory taką przewagą, że może samodzielnie rządzić? Krasnoludki? Kto ma nadal równie duże poparcie, jak nie większe w sondażach? Dla przykładu daje poniżej link do sondażu dla OKO Press, czyli praktycznie Wyborczej, więc mi nie napiszesz zaraz, że to prawackie kłamstwa. PiS ma tam 42%, świeży sondaż. Apeluje jeszcze raz - wyjdź ze swojej jaskini, bo nie ogarniasz rzeczywistości. Co do twojego wywodu pseudopsychologicznego a propos mojej osoby, to pozwól, że przemilczę, bo nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz, ale mam w tym momencie w dupie co o mnie myślisz, nie o tym jest rozmowa. I naucz się czytać ze zrozumieniem - nie napisałem, że telewizja nie jest ważna, bo dla wielu ludzi to nadal jedyny kontakt z światem polityki, napisałem, że JA nie oglądam telewizji. Widzisz różnicę? Nie napisałem także, że JESTEM w polityce, tylko interesuje się polityką. Znowu nie rozumiesz tekstu pisanego. A poza tym nawet jakbym był w polityce, to nie wiem co ma do tego, że komentuje Twój post na Filmweb, bo co ma piernik do wiatraka? Polityce mają zakaz korzystana z Filmweb, czy co? No, bełkot...

https://oko.press/sondaz-oko-press-pis-najmocniejszy-wyborow-opozycja-najslabsza -sejm-prawicowo-narodowy/

"Dziewczynko, zajmuję się polityką od jakichś 20 lat"- to cytat z Ciebie, gdzie otwarcie deklarujesz ZAJMOWANIE SIĘ POLITYKĄ- naucz się poprawnie formułować to, co masz do przekazania, bo każda Twoja wypowiedź jest zaprzeczeniem poprzedniej, czyżby rozdwojenie jaźni? "Od 20 lat jesteś w polityce i napi...alasz komentarze na filmwebie?"- moja odpowiedź na to, gdyż zajmowanie się polityką, jest funkcjonowanie w niej (funkcjonowanie w polityce, to nie tylko bycie senatorem, posłem czy radnym). Poza tym, gdybyś zajmował się polityką, jak stwierdziłeś w swojej wcześniejszej wypowiedzi, to zwyczajnie nie miałbyś czasu na pisanie swoich smutnych wynurzeń gdziekolwiek w sieci, a z tego co zauważyłam na filmwebie jesteś bardzo bardzo bardzo często. Masz po prostu nudne, smutne życie. Twoja wypowiedź co do telewizji: "Nie oglądam TV w ogóle wyobraź sobie, czerpanie wiedzy o świecie z tego medium, w dobie internetu, jest stratą czasu."- uznałeś za stratę czasu, a ja w odpowiedzi na ten zarzut wyjaśniłam, dlaczego stratą czasu nie jest. Naucz się czytać, bo jak widać szkoła nie spełniła swojego zadania nawet w 1%.
W ostatnich wyborach zagłosowała połowa z osób uprawnionych więc nie jest to spektakularny sukces, nie oszukujmy się. Ludzie nie chodzą na wybory, bo nie wierzą, że jakakolwiek partia może cokolwiek zmienić na lepsze (i mają rację). Co do sondażu- naprawdę wierzysz w wyniki sondaży? Moje gratulacje za naiwność :) Sprawdzałeś jaka była grupa docelowa, ilu było respondentów (podpowiadam: 1002 osoby, gdzie w kraju mamy około 32 milionów, czy jest to grupa reprezentatywna- matematyka podpowiada nam, że ZDECYDOWANIE NIE), skąd oni w ogóle się wzięli? Sondaż nie daje przełożenia dla rzeczywistych wyników. To jest statystyka, a jak wiadomo statystycznie człowiek i pies itd itd... Przykro mi, ale nie stosuję określeń typu "prawak, lewak", gdyż w przeciwieństwie do Ciebie mam minimum szacunku do ludzi i nie wnikam w to czy wierzą w prawicę, lewicę czy reptilian. Wszystko, czego nie rozumiesz nazywasz bełkotem, a ja nazywam Ciebie osobą o ograniczonych zdolnościach poznawczych i ocenie otoczenia. Zdrówka życzę :)

Wejście na Filmweb i napisanie posta zajmuje jakieś 5 min max, wchodzę z 2x dziennie, to niech będzie 10min, choć raczej mniej, bo komentarze piszę raz na miesiąc może jakieś, teraz akurat wdałem się w dyskusję z Tobą i tą drugą feministką, lily333. Więc rzeczywiście jestem tu bardzo bardzo bardzo często, Pani bystrzak! :D Nieważne, że połowa polityków poświęca na FB, Twittera i inne media społecznościowe nawet po kilka godzin dziennie, ale panna Liliths urodziła się wczoraj i twierdzi, że politycy nie mają na to czasu. No kurna, kto jak kto, ale politycy nie mają czasu na siedzenie w necie? Zlituj się! :-) Niektórzy, szczególnie ci młodsi, jak Gajewska czy Nitras, to chyba nie odrywają telefonu od łapy. Z matematyki chyba nie miałaś promocji do następnej klasy z kilka razy, co? :-) A jak już jesteśmy przy matematyce - poczytaj może sobie co to jest statystyka i jak działa, skoro dziwi cię, że sondaże są robione na grupie 1000 osób, a nie np. 5 mln. Uwaga, taki pro tip - tak są robione WSZYSTKIE sondaże. A ten był robiony dla OKO Press, czyli dla dziennikarzy z Wyborczej, taka gazeta. Twierdzisz, że sondaż robiony dla Gazety Wyborczej zawyżył wynik PiSu? Aha, to spoko, srogie piguły! :-) A co do ludzi, którzy nie poszli na wybory. Tak to już jest w demokracji, której pewnie jesteś zagorzałą zwolenniczką, że liczą się głosy osób, które poszły do urn. Nikt nie bronił reszcie zagłosować., która to reszta nie wiadomo jakby zagłosowała. Więc argument totalnie od czapy Twój. Znowu!

"Ludzie nie chodzą na wybory, bo nie wierzą, że jakakolwiek partia może cokolwiek zmienić na lepsze (i mają rację)"

No to zdecyduj się, PiS jest straszny i zmienił Polskę na gorszę, czy nic nie zmienił, bo żadna partia nic nie zmienia. Znowu się gubisz w zeznaniach.

"Masz po prostu nudne, smutne życie"

Nie dość, że wybitna matematyk, to jeszcze psycholog. Co ja mogę ci napisać - pomyliłaś się jak ze wszystkim powyżej! :-)

Pani feministko, coś nie wyszedł wam wczoraj ten protest antyTrumpowy? Nie dość, że było was z 30 osób (tyle to stoi czasem w kolejce do kasy w Lidlu :D), to jeszcze ludzie totalnie nie wiedzieli o co wam chodzi i o co chodzi z tymi durnymi strojami. Zresztą członkowie partii Razem też średnio słyszeli o książce "Opowieści podręcznej", teraz dopiero udają znawców, bo serial wyszedł. Dzisiaj cały internet ciśnie z was bekę, bo czegoś tak głupiego dawno nie było na polskich ulicach, może z wyjątkiem KODu, z którym zresztą idziecie często ramię w ramię. Wróżę 1% w najbliższych wyborach. Razem - poważna partia! :D

Biedni z was ludzie naprawdę... Widzisz, tak się składa, że każda kobieta jest feministką, ponieważ m.in. korzysta z edukacji (kształci się), pracuje, może samodzielnie podróżować czy prowadzić auto- jeszcze 100 lat temu było to nie do pomyślenia, więc tak, jestem feministką jak każda kobieta która korzysta z przywileju wolności. Akurat promocję z matematyki dostałam, gdyż m.in. jestem fizykiem :) ale kogo to obchodzi, jakiegoś smutnego chłopca klepiącego non stop komentarze na filmwebie, myślącego że przebrałam się za podręczną i szłam na jakiś protest? Chłopcze, nie mam czasu na takie rzeczy, bo trochę za dużo pracuję, aby tacy nieudacznicy jak Ty mogli pobierać zasiłki, kiedy już matka z ojcem nie będą chcieli łożyć na Twoje utrzymanie.

"Ludzie nie chodzą na wybory, bo nie wierzą, że jakakolwiek partia może cokolwiek zmienić na lepsze (i mają rację)"

No to zdecyduj się, PiS jest straszny i zmienił Polskę na gorszę, czy nic nie zmienił, bo żadna partia nic nie zmienia. Znowu się gubisz w zeznaniach."- czytaj ze zrozumieniem, bo już naprawdę ręce opadają, czy ja napisałam, że nie zmienił nic? Naucz się czytać, poproś rodziców, o ile nie wstydzą się jeszcze dziecka. @MMlicki rozumiem, że już mnie zapisałeś do jakiejkolwiek partii? Dlatego w tym kraju jest jak jest, ponieważ mamy taki a nie inny naród- taki jak ty i twoj ideologiczny kolega, nie myślicie samodzielnie, nienawidzicie całego świata, macie oczekiwania niewspółmierne do tego co możecie zaoferować a w co jesteście tak ubodzy (wiedza, doświadczenie, inteligencja). Prawdą jest, że dopóki nie miałam internetu nie dowiedziałam się ilu mądrych inaczej jest na tym świecie... Miłego dnia :)

Trochę odgrzebuję temat.
"Widzisz, tak się składa, że każda kobieta jest feministką, ponieważ m.in. korzysta z edukacji (kształci się), pracuje, może samodzielnie podróżować czy prowadzić auto- jeszcze..."

Ale głupoty :) rozumiem, ze jesteś nacjonalistka, bo korzystasz z krajowych zasobów, ktore nasi dziadkowie wywalczyli x lat temu? To jest dokladnie to samo w Twoim rozumie - jestes feministka i jednocześnie nacjonalistka, bo korzystasz z czegos (konkretnie praw, przywilejow, obowiazkow, gospodarki, szkolnictwa itd.), o co walczono "jeszcze 100 lat temu".

Babcia walczyla o możliwości nauki uniwersyteckiej kobiet, korzystasz z tego teraz = jesteś feministka.

Babcia walczyla w czasie wojny, korzystasz z tego, ze urodzilas sie w niepodleglym panstwie = jestes nacjonalistka.

Zaprzecz, ze jestes nacjonalistka wobec swoich własnych argumentów, a zaprzeczysz, ze jestes feministka.
Logika szwankuje u kolezanki, co? :)

Ja jestem kobieta i z oszolomami feministycznymi, tak samo i oszolomstwem prawicowym, nie mam nic wspolnego i nie życzę sobie, zebys wycierala sobie jamę "wszystkimi kobietami", bo jeno kurzem jestes na wietrze, jak my wszyscy i decydowac kto kim jest, a kim nie jest mozesz co najwyzej jak zagrasz w gierkę na kompie :) tym bardziej "wszystkimi kobietami".

Z drugiej strony jak tam sie zapatrujesz na podstawowy feministny, wrecz transhumanistuczny postulat od ponad 100 lat, ze kazdy czlowiek ma prawo decydowac sam o sobie? Ale nie, cofnijcie ten postulat, bo przychodzi pani Liliths i sobie decyduje o "wszystkich kobietach", i w serdecznym poważaniu ma to, ze jej prababcia sufrazystka byla dokladnie przeciw bzdurkom "wszystkie kobiety są...". Brawo, kolezanko, brawo! Logika umarla w agonii:)

Ech, Wy, swirusy z feminizmu i pisu, jestescie tacy sami, siebie warci. Argumenty obu stron, jak w tym przypadku, bywaja czasami po prostu urągające gatunkowi, ktory wysyla misje w kosmos.

A gdzieś tam dookola Was tancza na golasa pozytywnie zakreceni wyznawcy Zięby i chemtrails.

Pozdrawiam,
Feministka-nacjonalistka wg logiki pani Liliths.
Bez odbioru.

Boże, widzisz i nie grzmisz xD

Ambitny komentarz. Coś wniosłaś do dyskusji?

pytanie brzmi, czy Ty coś wniosłeś do dyskusji?

No napisał sporo powyżej, a Ty?

Można mówić kwieciście, ale bez większego sensu. I lakonicznie, ale z dużą wartością merytoryczną. Pozdrawiam.

Chyba pomyliłeś z prawicą. Usłyszałeś coś w TVP i myślisz, że to prawda? Pomyśl jeszcze raz.

Jak chcesz do mnie pisać, to nie używaj przezwisk. Trzymaj jakiś poziom.
Protest był przeciwko zaostrzeniu prawa, jeśli ktoś uważał, że należy zalegalizować aborcję, to jego sprawa. Na pewno nie twoja. Nie wtrącaj się w nieswoje sprawy.

Eeeee... a czyje to są sprawy jak nie moje? Wydawało mi się, że mieszkam w Polsce i każda zmiana prawa może mieć wpływ na moje życie bardziej lub mniej bezpośrednio.

Oczywiście, bo ja wiadomo dziecko należy tylko do kobiety i facet nie ma nic do gadania. To w takim razie po co się awanturujecie, że mężczyźni nie chcą płacić alimentów? Przecież to ich dziecko.

Dziecko należy do obojga rodziców, ale płód tylko do kobiety, bo tylko ona jest w ciąży.

Aha, a kiedy zaczyna się dziecko? Jak wyjdzie z kobiety? Jest taka magiczna chwila, że jest to płód, a tu pstryk, nagle dziecko? :D

Skoro wiesz, to po co się pytasz?

No właśnie nie wiem, chciałbym poznać definicję dziecka według feministki! :-)

Dziecko z BIOLOGICZNEGO punktu widzenia zaczyna się po porodzie, kiedy to staje się samodzielną, niezależną jednostką. W jaki sposób facet mógłby domagać się praw przed porodem?

Aha, czyli rozumie, że jesteś za aborcją nawet w 8 miesiącu ciąży, skoro to jeszcze nie człowiek? No to grubo, powiem Ci! Josef Mengele mógłby się od Ciebie dużo nauczyć. No i jak feministki, nie nazywać feminazistkami, same się proszą.

Gdzie tak napisałam? Wskaż mi proszę, jeśli nie potrafisz, to nie kłam i nie wciskaj mi słów, których nie napisałam. Twoje chamstwo i głupota jest porażające. Nie potrafisz prowadzić normalnej dyskusji bez wyzwisk i konkretnych argumentów?
Ciężko mówić o aborcji w przypadku 8-miesięcznego płodu. Ośmiomiesięczny płód po narodzinach jest w stanie sam funkcjonować.
I nie odpowiedziałeś w jaki sposób facet mógłby się domagać praw przed porodem?

daj sobie spokój, jest takie powiedzonko (a raczej cytat, ale nie pamiętam kogo), idiotów jest więcej, więc mają przewagę liczebną xD

Szukałem informacji o serialu i trafiłem na tą dyskusję i muszę stwierdzić, ze chyba sobie żartujesz w tym momencie.
Dziecko, czy tam płód (jak wolisz) od momentu poczęcia, należy do obojga rodziców i to oboje rodzice mają prawo decydować o nim. Wszak do tanga trzeba dwojga. Jak się zapłodnisz in vitro, to wtedy będziesz mogła sobie decydować o tym sama. Wiń naturę, ze tylko Ty możesz dzieci rodzić. Dawno tak egoistycznej i samolubnej wypowiedzi nie słyszałem.

I uprzedzam fakty, nie jestem katolem i pisiorem.

Jak sam będziesz w ciąży, będziesz rodził i ponosił całe ryzyko z tym związane, to będziesz mógł decydować. Póki co nie masz prawa decydować o zdrowiu i życiu kobiety. Wiń naturę, że to kobieta zachodzi w ciąże i decyduje o jej przebiegu. Dawno nie czytałam tak egoistycznej i samolubnej wypowiedzi.

Protesty były organizowane w celu zablokowania ustaw zaostrzających prawo aborcyjne.
Owszem, protestują również środowisko chcę liberalizacji tych przepisów, były nawet dwa razy składane projekty takich ustaw, ale nie powinno się uogólniać. Czarne Protesty mają jedno przesłanie - żadnego zaostrzania przepisów. Dlatego przyciągają również osoby, które są za utrzymaniem obecnego prawa czy nawet są przeciwko aborcji, ale nie zgadzają się na odbieranie kobietom wyboru choćby w takich przypadkach, jak gwałt czy ciężkie uszkodzenie płodu.

Tak, tylko te marsze miały agresywne, antyPiSowskie nastawienie i hasła, a PiS nie miał nic wspólnego z projektem tej ustawy, czego ludzie biorący w tym marszu w zdecydowanej większości nawet nie wiedzieli. Większość osób tam generalnie nie wiedziało po co przyszło, poza tym, że to było takie modne i musisz się tam pojawić skoro jesteś "młody, wykształcony, z wielkiego ośrodka". No i obowiązkowa czarno-biała, smutna fotka na fejsika i insta z hasztagiem #czarnypiatek. Żenada do kwadratu.

Ustawa nie była PiS-u, ale partia rządząca chętnie by ją uchwaliła, gdyby nie opór społeczny. Nie jest tak, że było to politykom PiS-u obojętne, bo chwilę po odrzuceniu projektu Antoni Macierewicz i Krystyna Pawłowicz zaczęli mówić, że jeszcze do tej sprawy wrócą.
Inna sprawa, że pani Kaja Godek zasiada w radzie nadzorczej Warszawskich Zakładów Mechanicznych, więc jakieś powiązania z obozem władzy można domniemywać. Oczywiście, przy braku innych dowodów konkretnych tez stawiać nie można.

Akcja internetowa pozwoliła szybko rozpropagować wydarzenie. Nie mogę się też zgodzić, że protestowali tylko ludzie z wielkich ośrodków, owszem, najgłośniej mówiło się o proteście w Warszawie czy Wrocławiu, ale organizatorzy CP bardzo często podkreślali, że udało im się dotrzeć do mniejszych ośrodków miejskich, a publikowane przez nich listy miejsc, w których udało się zorganizować demonstracje zawierała nie tylko duże miasta.

Czy na marsze chodzą ludzie, którzy nie do końca wiedzą, o co w nich chodzi? Pewnie, ale tak jest zawsze, więc po co generalizować.

Masz rację, prawnie nabywa się ich w chwili urodzin, jednakże ja osobiście mam wątpliwości natury moralnej, czy dziecko w brzuchu matki w 38 tygodniu jest mniej człowiekiem, niż to urodzone w 36 tygodniu ciąży. I sądzę, że każdy zdrowo-myślący człowiek będzie miał w tej materii problem moralny. Kwestia kiedy kończy się prawo matki do stanowienia o sobie, a zaczyna prawo dziecka do życia, to bardzo trudny temat.
Uważam, że prawo do usunięcia z przyczyn obiektywnych płodu do 12 tygodnia było dobrym kompromisem. I w takiej sytuacji jeśli kobieta nie zechce usunąć dziecka, jakby mimowolnie stawia się w sytuacji gdzie to prawo dziecka do życia staje się ważniejsze od jej prawa do samostanowienia.