Tweet D.B. Woodside ( Amenadiel) :

Training for Lucifer season 5 starts NOW. First real day back in the gym to lose what @LesleyAnnBrandt calls my “winter hibernation weight.”

No ja niestety dziecko uważam za porażkę bo to trochę robi operę mydlaną. Nie lubie takich akcji w tego typu serialach, spieprzyli romantycznymi wątkami Mentalistę, Castla, Major Crimes i nie jeden inny. Jeżeli będzie 5 sezon i będzie polegał na migdaleniu się Lucka i chloe to raczej niech zrezygnują z realizacji. W każdym razie dla mnie był by to koniec tego serialu. Jedyny serial tego gatunku, który przez 7 sezonów zachował klasę i umiarkowanie z wprowadzaniem wątków romantycznych to The Closer. Nie wspomnę już o serialach z innej paki jak Pamiętniki wampirów które powinny zakończyć się po 3 sezonach bo spaprali robotę tak że musiałam obniżyć ocenę bo wmpiry nagle przestały być wampirami, podobie The Oryginals. Jeżeli nie mają nic do zaproponowania tylko chcą ciągnąć to dla kasy to żegnam.

To ja się chyba jako jedyny wyłamie i powiem że....
bardzo przeciętny ten sezon. To samo co w poprzedniej serii.

Amanadiel jak nie miał nic do roboty w poprzednim sezonie to teraz dali mu dzieciaka z dupy
tylko po to by jego obecność w serialu była w jakiś rozsądny sposób wyjaśniona.
Nawet nie wyjaśnili jak w ogóle może mieć dzieci ze śmiertelnikiem
Zagadki kryminalne są wręcz żałosne.Plot twisty są naciągane i przewidywalne.
Schemat każdego odcinka to morderstwo -> winny zawsze okazuję się najmniej prawdopodobna osoba
taka jak kamerzysta czy pierwszy świadek ale nasi bohaterowie trafią na to dopiero pod koniec odcinka.

*Odcinek 5ty to była po prostu taka głupota że straciłem połowe szarych komórek.
Nie wiem co było głupsze. Ella(śledcza policyjna) świadomie łykająca ecstase w klubie nocnym
czy fakt iż by się "ogarnąć" wciągnęła koks. Sama postać jest dramatyczna. Przestaję wierzyć w Boga bo Charlotte zginęła,
a na miejcach zbrodni robi sobie żarty i śpiewa do MC Hammera. Na tym etapie ignoruje już tą postać.
Gościu wpada do klubu Lucka, strzela do niego, podklada bombe tylko po to by sie dowiedziec gdzie jego żonka? Serio ?
Dann wpada na pomysł by wysłać kanapke do klubu z planem rozbrojenia bomby.
Strzelec orientując się że kanapka to nie ta którą zamówił, rzucił ją więc przed Dekker.....<Geniusz>
Dann wpadł na fantastyczny plan, tym bardziej że miał po swojej stronie scenarszystę.

Ja wiem że to nie jest serial stricte kryminalny ale na Boga <wink wink> twórcy darujcię tak sztampową fabułe.
Macie format 10 odcinkowy i dalej popełniacie te same błędy.
Lucek ganiający za Cloe. Pierw on za nią lata, potem ona za nim.Ehh widzieliśmy już to. NEXT !
I dalej nie dowiedzielismy się czemu Lucek jest wrażliwy przy Cloe.

Na+
-Wątek Ewy ku mojemu zdziwieniu całkiem udany.Bałem się że kolejna kobieca postać zrujnuje mi ten serial do reszty.
-Ksiądz i jego plan pozbycia się Lucka całkiem interesujący.
(Tylko czemu nie pociągneli ten przez całą długość sezonu tylko zamknęli wątek w 3cim odcinku tylko po to by wrócic
do niego dopiero w 8)
-Lucyna używa swoich mocy częsciej niż raz na 7 odcinków. WoW czas najwyższy. W końcu po to oglądamy ten serial.
-Tom Ellis jest w roli diabła fantastyczny ale całą reszta to po prostu tło i to bardzo blade.

Ostatnie 3 odcinki nawet niezłe a oblicze Lucka robiło wrażenie.
Gdyby wywalili te zbędne zagadki kryminalne, poprawili bohaterów i skupili się na elementach
czysto nadprzyrodzonych w tym serialu to wtedy uznałbym ten sezon za genialny.

Wyjaśniono dlaczego Lucek jest wrażliwy przy Chloe. Jest błogosławionym dzieckiem zrodzonym przez kobietę która nie mogła mieć dzieci. Emenadiel ją błogosławił i jest Chloe. Było to w jakimś odcinku chyba w 3 albo 4 sezonie

ta te zagadki kryminalne / smierci meczyły gdyby nie one to było by na plus

Swoją drogą zakończenie sezonu jest o tyle dobre, że w razie braku kontynuacji mamy w miarę sensownie zakończone wątki, które jednocześnie przy dobrym pomyśle da się kontynuować.

Inna sprawa, że sezon 4 wyjaśnia niejako rolę Chloe jaką ojciec miał względem Lucyfera - miała mu w końcu pomóc pogodzić się z samym sobą i tym kim jest, czyli w końcu dorosnąć.

Tu masz dziecko linka do komiksu na podstawie którego "powstał " film. Oczywiśście jak to netflikx musiało być lgbt..ogólnie bieda.

aa link https://readcomiconline.to/Comic/Lucifer-2000 i lepiej z jakimś adblokiem, bo gołe baby wszędzie

Maze była urocza gdy śpiewała. Kto by pomyślał,że ma taki dobry głos.

Po trzecim rozczarowaniu z rzędu chyba się wypowiem. Nadrobiłam zaległości :D
Genialny, to ciągle jest Ellis w roli samego Diabła, czy Ann Brandt w roli Maze, ale sezon?. . Dla mnie średnio.
Sam Tom kiedyś powiedział, że część fanów ogląda serial głównie dla Lucyfera i Chloe, za to produkcja po raz kolejny pokazuje, iż ma to w d * . Jak ktoś wyczekiwał poznania prawdy przez Decker, to mógł się grubo rozczarować. Wcale nie chodzi o to, że początkowo ledwo to dźwignęła. Jednakże już po zakończeniu pierwszego odc miałam mego obiekcje przed oglądaniem następnego. Na szczęście tylko straszyli.
Ciągnięcie się tego Chloe "i chciałabym i boję się" kolejny sezon robiło się nudne. Hah! Kto by przypuszczał, iż to właśnie Lucka diabelskie oblicze w najczystszej postaci pomoże jej się zreflektować. Choć pewnie nie mała w tym Evy zasługa. ;)
Przerywanie każdego nawiązania konkretnej rozmowy między główną dwójką telefonem do jednego z nich stawało się już śmieszne.
Co z tego, iż w końcu obydwoje wyznali co czują, skoro miało to miejsce na chwilę przed rozstaniem? :P

Genialnym na pewno nie było zamienienie błyskotliwej i charakternej, ale chcącej odkupić swoje winy Charlotte na tępą Evę.
Nie wiem jak Lucek mógł z kimś takim być.
A propos, obwinianie Lucyfera za śmierć Charlotte. Czysta abstrakcja :D Dan również się w końcu zreflektował, jednak na to też musiałam czekać do ostatniego odcinka. Jego relacja z Elą wręcz z tyłka wyjęta.
Oczywiście są też pozytywne aspekty. Takim na pewno są narodziny Charliego. Próba zrobienia z niego nowego władcy piekieł mówi sama przez się. :) No i Mazikeen, jej postawa. Pomimo poprzedniej zdrady przez Amenadiela i Lindę broniła ich dziecka jak lwica. Samo zrozumienie siebie przez Lucka też na plus i oczywiście pokazanie możliwych konsekwencji mieszania się tych dwóch światów. Jak się okazuje pozostawienie piekła samemu sobie może skończyć się znacznie gorzej niż stąpanie samego Diabła między ludźmi. :) Jakby nie było Lucek jest Aniołem, a diabelskie oblicze to kara od Ojca. Od siebie dodam tylko, że za mało Trixie, a Ellis wystarczająco rządzi w tej produkcji głosem i spojrzeniem. Nie musi jeszcze świecić tyłkiem. Cała mroczność gdzieś przy tym ucieka. Efekt jest odwrotny od zamierzonego. W końcu jak ma się tekst "nie wierzę, że to mówię, ale nie wszystko kręci się wokół mnie" do "muszę nauczyć bratanka bzykać, gdyż mój brat zapewne tego nie podźwignie". . .Gra Lauren moim zdaniem uległa nie lada poprawie. Zobaczymy jak się z nami pożegnają.

Zgodzę się w 100 % 4 sezon coś wspaniałego
Netflix zrobił dobrą robotę oby był 5 sezon. 2 sezon według mnie też był mega .

Bez przesady sezon ok ale postać Kaina była 100 razy ciekawsza od postaci Ewy. W dodatku fakt że był jej synem i że trzymała się romantycznie zabójcy własnego syna bardzo mi nie leży.

Pani detektyw to skolei pani botoks, zero mimiki na twarzy. Ellis przyciągnął uwagę ale wielokrotnie też robi z Lucyfera postać naiwnego ciołka co trąci bigosem wkońcu Lucyfer na którym się wzorują takim nie jest.

Pani detektyw była bardzo irytująca w tym sezonie a jak w ostatnim odcinku wbiła do tego kościoła ze swoimi mądrościami kiedy Lucek rozprawiał się z demonami to mi ręce opadły.

może jak się widzialo 2 seriale w życiu, albo żadnego,to może być dobry