Sezon 1: Kobieta z domu naprzeciwko dziewczyny w oknie

I to w sposób oczywisty. Serial nabija się z gatunku, co widać już w tytule, a później coraz bardziej.
Jak wszechobecna zapiekanka, która ma być daniem popisowym a robiona jest z sosu pieczarkowego w puszce,a pojawia się wszędzie i ciągle (nawet na cmentarzu),
jak stereotypowe, żenujące i celowo przesłodzone sceny...

Jak w wielu serialach coś się dzieje na początku finału, a następnie większa część odcinka to wyjaśnienia, jak dalej się układa itd. w skrócie nuda. Sama bójka nie wywołała żadnych emocji, przynajmniej u mnie, a tylko obniżyła ogólną ocenę.

Strasznie rzuciło mi się to w oczy, sukienka w kwiaty przypomina tę w której występowała DOLORES

Dla mnie raczej tragedia. To, że coś jest żartem, nie znaczy, że jest śmieszne. Dziwi mnie ilość komentarzy odnośnie tego, że Polacy biorą film dosłownie lub nie rozumieją - uwielbiam czarny humor, czarne komedie, uwielbiam nawet Kristen Bell i rozumiem koncepcję. Niestety nie umywa się to do kultowych produkcji z...