Oryginał z 1997 to arcydzieło. Buduje postaci, mrok, opowiada jakąś historię, ma niesamowity klimat i reżyserkę, która przedstawia świat. Nowy Berserk jest powalony po całości - reżyseria nie istnieje, sposób przedstawiania postaci i wygląd rysunków, a raczej cgi to katastrofa. Wszystko jest uproszczone, okrojone i pozbawione klimatu. Animacji prawie nie ma. W tym anime są drewniane kłody, a nie postaci nie tylko wizualnie, ale i psychologicznie - otoczenie i tło akcji zdaje się zwykle nie istnieć lub być martwe. Położenie kamery jest tak zrobione, że nie wiadomo gdzie znajdują się określone postaci. Wszystko zostało okrojone i uproszczone. Brakuje dramaturgii, a przedstawiony świat nie wzbudza emocji jak w oryginale - wszystko w skutek marnej reżyserii i lenistwa twórców, którzy zrobili dosłownie wszystko na odpier*** pomijając szczegóły takie jak budowanie postaci, klimatu, atmosfery...To nie wciąga i nie buduje emocji za pomocą obrazu co jest najgorsze w tym wszystkim. Tła są tragiczne natomiast same drewniane kłody udające postaci w przejaskrawionych kolorach ukazywane w taki sposób, aby możliwie jak najwięcej czasu nie było widać jakiegokolwiek tła tylko jednobarwne rozmyte plamy wbite na 3/4 ekranu sprawiają, że na ekranie panuje chaos i uproszczenia.
I pomyśleć, że byli tacy, co narzekali na kreskę, animację i skrótowe przedstawienie fabuły w filmowej trylogii. Ale w moim przypadku było tak, że to od nich zaczynałem swoją przygodę z "Berserkiem" i nie miałem problemu ze zrozumieniem o co chodziło, a wręcz nie mogłem się oderwać od ekranu. A w obecnej adaptacji nie dość, że oprawa audiowizualna jest tragiczna, to jeszcze w dodatku nie wiadomo, co się właściwie dzieje. Niestety ten twór woła o pomstę do nieba, a co najlepsze studio ogłosiło kontynuację tej pseudo adaptacji.