PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10005157}

Archiwum 81

Archive 81
6,9 17 217
ocen
6,9 10 1 17217
6,8 4
oceny krytyków
Archiwum 81
powrót do forum serialu Archiwum 81

Obejrzałem cały serial do końca i w sumie to żałuję. Szkoda, bo miał zadatki na fajny serial, ale twórcy zepsuli co najmniej kilka rzeczy. Całe to pójście w kierunku, że jednak ten bożek i alternatywny świat istnieje było według mnie jakimś nieporozumieniem. Dużo straszniejsze jest to co robią sobie ludzie, w końcu w prawdziwym życiu też istnieją sekty. Cały ten motyw istnienia rzeczy, w które wierzy sekta to też jakieś niezbyt spójne poplątanie pseudo-filozofii z jakimś równoległym światem jak w jakimś science fiction. Przeintelektualizowane, lecz ani trochę inteligentne. Długo też nie miałem pewności czy główny bohater jest chory psychicznie (widzę po innych wpisach na forum, że nie tylko ja), czy też może jest coś na rzeczy z tą sektą i filmami. Za długo. Mamy chyba naście scen, w których bohater "traci przytomność" czy "śni na jawie" i to poza tym, że gmatwa historię to po prostu denerwuje. Jeśli ktoś jest fanem takiego onirycznego taplania się bohatera w urojeniach to polecam, ale ja wolę seriale, w których mamy jakąś pewność co do tego co wydarzyło się naprawdę, a co się danej postaci śniło. Niektórzy powiedzą, że to ambitne kino i takie coś trzeba rozumieć, ale według mnie to po prostu słabe wymówki na fakt, że przedobrzyło się z niektórymi motywami.

Postacie w tym serialu też są bardzo płytkie. Myślę, że najfajniej oddali Melody i Jess. Co do innych postaci: nie znamy ich motywacji za bardzo, więc wszystko co robią jest takie losowe. Szkoda, bo w tematyce sekty można by było skupić się na ciekawym społecznym fenomenie, na tym co kieruje ludźmi. Twórcy jednak woleli pójść w pseudointelektualne science-fiction.

Kolejnym słabym punktem jest to, że praktycznie jesteśmy cały czas skupieni na Danie i Melody, a obydwoje są wrzuceni w klaustrofobiczny świat, w którym nie mogą ufać nikomu. Przez to w tym serialu brakuje "powietrza", zdecydowanie więcej przydałoby się scen, gdzie ci dwoje konfrontują swoje przeżycia, dyskutują je ze znajomymi. Tak przynajmniej myślałem, dopóki nie zobaczyłem rozmów Dana z jego koleżką od podcastów na koniec serialu. Z jednej strony były odświeżające, z drugiej tak jak już wspominałem - wątpliwej jakości skręcanie serialu w science fiction.

Podsumowując, twórcy mają wyraźną tendencję do myślenia, że im więcej nawalą warstw tajemniczości, im więcej nagmatwają, im bardziej niejasna będzie fabuła, tym większym arcydziełem będzie ich serial. I patrząc po wysokiej ocenie na Filmwebie chyba mają rację - widz to łyknie, ludzie uwielbiają zbędny patos. I zakończenie tego pierwszego sezonu, znaczy ten ostatni odcinek też można podsumować tym jednym słowem. Patos. Tani patos. Nie ma jakiegoś odświeżającego zakończenia, tylko chamski cliffhanger, który jest w zasadzie niczym innym jak ordynarnym nakrzyczeniem widzowi w twarz: "Patrz teraz! Robi się jeszcze poważniej, atmosfera będzie jeszcze cięższa."

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones