Była świetna w "Małych kochaniątkach" i "Tylko gdy się śmieję"... z czasem zaczęła grać jednak coraz gorzej. Szczególnie kiepsko wypadła w "Spotkanie dwóch księżyców" to była po prostu porażka !
W dreszczowcu Fullera o psie mordercy po prostu zjawiskowa. Taka... naturalna. I nie chodzi mi tu o to, że przez cały film, chodzi bez staników, choć to też:-)