Josh Gad

Na Florydę to kawał drogi jest. No chyba że pani Gad rodziła w samolocie.

Jak w temacie - w czymkolwiek by jeszcze nie zagrał, dla mnie już na zawsze zostanie poczciwym Arnoldem z broadwayowskiej "Księgi Mormona". Rola życia :)

jedyna ciekawa postać w dennym filmie

Ma świetne nazwisko takie jakie ma mój kolega.

Współczuję mu roli w Pięknej i Bestii... postać sama w sobie jest spoko i sam aktor Josh Gad również jest dobry, ale w wersji aktorskiej to z LeFoua to skończony gej... ja na miejscu pana Josha odrzucił bym tą rolę, ale to już nie moja sprawa...