Od jedynki gorszy ale wciąż jest to niezły sequel. Podobnie jak w jedynce klimat jest bardzo "lajtowy", tak, że właściwie film mógłbym polecić dla całej rodziny. Ale to samo było w oryginale i wygląda na to, że to jest siła tej serii - sprawne połączenie wątków humorystycznych i elementów horroru. Po pierwsze znacznie bardziej podobała mi się charakteryzacja tych "potworów" w pierwszej części, gdzie wyglądały... bardziej spektakularnie. W dwójce pojawia się trochę błędów logicznych w fabule ale nie przeszkadzają one jakoś specjalnie w oglądaniu. Wciąż zachowany jest całkiem niezły klimat, czuć jednak trochę brak Kevina Bacona, który skutecznie "napędzał" oryginał. Mimo to gra aktorska jest całkiem udana. Podobnie jest ze ścieżką dźwiękową - również mocny punkt serii. Momentami widać było nieco odstające poziomem efekty specjalne - mimo to można na to przymknąć oko. Przede wszystkim film ogląda się przyjemnie i dobrze się sprawdza na poprawę humoru (na zwiększenie adrenaliny? zdecydowanie nie). Moja ocena: 6/10.