Przesympatyczny film, kolorowy jak lata 90. (zapis epoki:), pogodny burdel bez składu i ładu, za to z co i rusz nagą Pauliną Młynarską - czego chcieć więcej? Wzwodu:-)
Całkiem zgrabnie to ująłeś :-)
Tez wlasnie chcialem to powiedziec. Film jest tak zly, ze az dobry;) Po prostu kult.
:-)