Duński horror ''When animals dreams'' ucierpi na niezłych ocenach i oglądalności przynajmniej z jednego powodu. Chodzi o tłumaczenie oryginalnego tytułu przez naszych ''wspaniałych'' dystrybutorów, którzy nie pomyśleli chyba, jak wielkim grzechem, jest czyn którego się dopuszczają. To karygodne i niewybaczalne, by w...
więcejGeneralnie nazwanie tego filmu "Wilkołacze sny" psuje w dużej mierze oglądanie filmu. W oryginale
to chyba bardziej "Gdy zwierzęta śnią"... Na spotkaniu z Operatorem filmu (który zastrzegł przed
filmem, że nie będzie za dużo mówić, żeby nie zdradzić tajemnicy!!!) zostało to totalnie wyśmiane.
Czy to jakaś polska...
uwaga idealny film do spania , zmusza czlowieka do zamkniecia oczu i nie patrzenia na nie istniejace dialogi.
Mnie ujął ten minimalistyczny, duński dramat o zabarwieniu horroru. Mamy tutaj wzruszającą historię niepełnosprawnej matki, trudy końcowego etapu dojrzewania (Marie ma 19 lat, więc można powiedzieć, że końcowej przemiany w kobietę), zawiłe relacje między członkami rodziny, i wreszcie osnutą zimnym i surowym urokiem...
Skandynawska odpowiedz na mięso Julii Ducournau. niestety brak porządnych fx (Budżet skrzeczy) i mielizny scenariusza bardzo obniżają ocenę a zapowiadało się interesująco sceny w przetwórni ryb ze swoistą inicjacją bardzo prawdziwe - niestety psychologia innych postaci niż główna bohaterka szeleści papierem
Film początkowo zapowiada się na ciekawy dramat skandynawski o wykluczeniu ze społeczności. Dosłowność przemiany w wilkołaka psuje całą zabawę i tworzy kuriozalny obraz rodem ze "Zmierzchu".
Nie polecam, stracony czas.
Na wstępie: Kino duńskie jest dobrym kinem, nie można mu dużo zarzucić, a bynajmniej tak było do czasu aż to powstało to coś. Ten film nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego. Oto powody dlaczego:
- przez połowę filmu zastanawiałem się: O co w tym filmie chodzi, 3/4 filmu to flirty w sklepie rybnym pomiędzy Marie,...
To nie horror - i z przykrością stwierdzam ze Duńczycy sobie w tej kategorii filmu nie poradzili & Horrory i tego typu kino nie są ich mocną stroną. Totalna Porażka Kina Duńskiego - oceniam 3\10.
Jeszcze jeden tytuł do kolekcji filmów przegapionych, niezrozumianych i wzgardzonych przez durnego polskiego odbiorcę. Wstyd.
nieosiągalny poziom dla polskiego "horroru". Oczywiście mamy tu niedosyt wszystkiego, mało efektów itp. taki minimalizm, ale to i tak bardzo dużo w stosunku do polskiej pustki w tym gatunku. Było by dobrze gdyby film miał klimat. Pomimo tego że dokładnie nie wiadomo o co chodzi to te tajemnice budowane są w sposób...
Ponura atmosfera i ładne zdjęcia to w zasadzie wszystkie zalety tej produkcji.
Przyznam, że oczekiwałam psychodeliczno-onirycznego klimatu, powoli pogłębiającej się likantropii i oczywiście juchy na ścianach i suficie. Jedną z tych trzech rzeczy dostałam i niestety nie prezentuje się ona jakoś szczególnie dobrze....
Dzieło Jonasa Arnby’ego doskonale sprawdza się jako artystyczna pochwała inności i próba celuloidowej walki o prawa mniejszości. Marie, początkowo zahukana, niepewna siebie, pod wpływem zagadkowej przemiany staje się wolną od okowów uległości, silną kobietą. Nie daje się stłamsić, zamiast korzyć się przed płcią...