Ani gra aktorów, ani scenariusz, ani reżyseria, ani nawet muzyka. Lee van Cleef z miną "wszystko wiem", straszliwie rozwlekły, nielogiczny. Niezrozumiałe jest przeciąganie sytuacji przez Claytona (Lee van Cleef). Scena z mashingunem - kuriozalna. Oprócz tego, że fabuła jest źle przeprowadzona (scenariusz), to jest po prostu nudna. Ot takie popłuczyny po iluś tam westernach. Spaghetti westerny i takie jak ten prod. Włochy-Francja-Niemcy to upadek gatunku i kpina z widzów.