Czytając opis spodziewałam się czegoś dużo ciekawszego. Było tam kilka scen nie zrozumiałych przeze mnie do teraz. Np. moment gdy chłopcy chodzą po szczątkach ludzi- co ona miała wnieść ? Według mnie w filmie do teraz nie zostało wytłumaczone czy ona na pewno była ich matką czy nie.
Spoiler.
Dokładnie, nie sposób się było nie domyślić w końcowej scenie. A jeśli chodzi o scenę zejścia do grobowca - chłopiec znalazł tam kota, wszedł, słysząc uprzednio miauczenie. Sprowadził go do domu, ukrył przed mamą, lecz później znalazł martwego w piwnicy. Biorąc pod uwagę fakt, że chłopiec cierpiał prawdopodobnie na schizofrenię i miał urojenia ten kot, od samego początku był martwy.