Film przedstawia historię klauna o imieniu Flappy, który uczciwie chce zarobić trochę pieniędzy, aby wyrwać się z patologicznego środowiska, w którym mieszka. Kiedy próbuje dorobić, pada ofiarą gwałtu, a kiedy otrzymuje szansę na poprawę swojego losu, sprawy ponownie zaczynają się komplikować i koszmar wraca.

Najmocniejsze i budzące najwięcej kontrowersji są sceny gwałtu, ALE oprócz tego, cały film do najpiękniejszych nie należy, dlatego zobaczymy tu wszystko, co najgorsze: bezrobocie, bezdomność, napady, jednym słowem "brud, smród i ubóstwo", w których przyszło żyć głównemu bohaterowi, a do tego brak perspektyw na poprawę. Myślę, że taka właśnie stylistyka, była założeniem autorów filmu, żeby poczuć jak najlepiej beznadzieję takich miejsc.

Bardziej wrażliwi i szukający doznań estetycznych widzowie, rzeczywiście niech lepiej nie sięgają po ten film, ale reszta może śmiało oglądać. "Vulgar" na pewno nie jest pozycją obowiązkową, potraktować raczej jako ciekawostkę.