Film poprzedzony japońskim naśladownictwem jako pierwszy dotarł do Polski z głośnej serii filmów „katastroficznych". Po nim były dalsze filmy tego rodzaju: „Trzęsienie ziemi" i „Płonący wieżowiec". Należą one do najbardziej kasowych w ówczesnych latach. Odznaczają się wyjątkowo staranna realizacją, w którą zaangażowano ogromne środki z wykorzystaniem najnowocześniejszych metod filmu trickowego. Patronował temu kierunkowi rzutki hollywoodzki filmowiec Irwin Allen, wówczas producent najsławniejszych filmów tego typu, entuzjasta wielkich widowisk dla najszerszej publiczności.