Po Endgame było tyle możliwości rozwinięcia wątku Thora, a wybrali powrót postaci za którą chyba nikt szczególnie nie tęsknił.
Dwie pierwsze części Thora były chyba jednymi z najgorszych filmów Marvela. Pierwszy był okropnie przewidywalny i denny, a drugi nie wiele lepszy. Cała otoczka Thora została usunięta w Ragnaroku, Asgard zniszczony mieszkańcy Asgardu w większości nie żyją oraz rozstanie Thora i Jane, po co do tego wracać?
Nie ma już kapitana Ameryki, iron Mana, Czarnej Wdowy, Hawkeye wrócił do rodziny, Hulk stał się typowym naukowcem, ze starych Avengers ostał się już tylko Thor i zapowiada się że też ktoś przejmie pałeczkę. Albo Marvel wprowadzi X-Men albo New Avengers
Przede wszystkim dla kasy, a po drugie taka w tej chwili polityka (feminizm i siła kobiet) .
tutaj to samo:
https://www.filmweb.pl/film/Prey-2022-10006906/discussion/Na+pohybel+kosmicznej+ samczej+toksyczno%C5%9Bci,3298301
Ktoś chyba nie ogarnia komiksów. Jane Foster jako Thor, to kanon, więc nie widzę powodu przez który miałaby nie wrócić. Poza tym Jane nie pojawiła się do tej pory przez to, że Portman nie mogła się dogadać z Marvel Studios, a nie dlatego, że nie mieli pomysłu na jej postać
No tak bo oni zawsze trzymają się komiksów , a poza tym pierwsze pojawienie się Jane Foster jako Thora było 2014 wiec jaki kanon?
A kto powiedział, że muszą wiernie odwzorowywać wszystko co jest w komiksach? Mogą wziąć z nich to, co będą chcieli, a resztę zignorować, to po pierwsze. A po drugie to, że Jane Foster jako Thor zadebiutowała dopiero w 2014 nie oznacza, że nie jest kanonem
Jane Foster nie jest główna postacią a jej powrót był wymuszony psychika postaci Thora któremu poza nią prawie nikt nie został i regularnie w filmach było przypominane że ją kocha
Ja chciałem i poszedłem do kina tylko dla tego że Jane dostała buffa. Zobaczyłem minę Thora w zwiastunie i wiedziałem że muszę to zobaczyć - przyjemny film ale scena z dziećmi i końcówka z Jane zepsuła mi oglądanie.
szczerze powiedziawszy to ja po zobaczeniu Avengers Endgame uznałem że wątek Thora jest zakończony i nie ma powodów by wracać do tej postaci.
Ja też się cieszę z powrotu Jane Foster. Lubię bardzo aktorkę odgrywającą tę postać. Bardzo mnie urzekła w Leonie Zawodowcu. Film mi się podobał. Cała 4 faza jest ciekawa i zróżnicowana, dzięki temu nie jest nudna.
Tak, ja chciałem. I nie zawiodłem się. Jej wątek w Love and Thunder to najlepsza rzecz w IV fazie MCU oraz ścisła czołówka postaci w całym uniwersum