Ten film jest genialny. Nie ma co rozwodzić się na temat fabuły. Nie jest zbyt skomplikowana na pierwszy rzut oka :). A film bardziej, jak sztuka teatralna. Każde dialogi, rewelacyjne rozegrane, wręcz epickie, są jakby przeskokiem, w ocknięciu się z refleksji na temat ucieczki od świata, w jakim nie chcemy żyć, i jaki wytwarza, komponuje ten film swoją całością. Sceny nieme, okraszone czy to piękną nostalgiczną muzyką, czy zwykłe sceny najprostszych codziennych czynności ludzkich od zarania dziejów, tworzą klimat "kolorów" w tym czarno białym przekazie.
Zrobić coś genialnego z niczego, wydawało by się z banalnej historii o życiu na wsi.. Zrobić coś z niczego, jest poezją kinematografii, a to właśnie ma miejsce w tym Filmie.