ale te z 1987 roku ! Ten film, jako kontynuacja, jest ciutek lepszy od pierwszej,czyli części z 2014 roku - 3/10 !!!

Najlepiej byłoby przeczytać serię książęk o rodzinie Foxworth Virginii Cleo Andrews. Pierwsza książka (ale nie pierwsza część) "Kwiaty na poddaszu" wprowadzała powiew świeżości do romantycznych, harlequinowatych sag rodzinnych. Kolejne znacznie słabsze części to już trochę tasiemiec typu Moda na sukces, gdzie świat stworzony przez autorkę jest pełen luk i nielogicznych schematów. Mimo wszystko warto, bo to jednak klasyka i nieco poważniejsze spojrzenie na popularną literaturę. Serial chciał trochę urzeczywistnić wydarzenia z książki i wprowadził wiele zmian. Niestety te zmiany wykastrowały całą historię i nie oddają ducha serii. Do tego wszystkiego nadal pozostało wiele nielogiczności z historii Virginii Cleo Andrews i odczucie prawdziwości w serialu w niektórych momentach tonie niczym Titanic..No i największy grzech tego filmu to dośc grzeczne podanie całej opowieści. Niestety, ale to był gwódź do trumny dla tego serialu..Cała produkcja wygląda tak jakby twórcy chcieli, ale nie mogli. Być może telewizji bardzo zależało, aby film był zjadliwy dla przeciętnego zjadacza telenowel.