PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8269}

Od zmierzchu do świtu

From Dusk Till Dawn
7,2 153 027
ocen
7,2 10 1 153027
6,6 28
ocen krytyków
Od zmierzchu do świtu
powrót do forum filmu Od zmierzchu do świtu

Przykra sprawa

ocenił(a) film na 7

Jest jedna przykra sprawa, dotycząca wszystkich filmów, od samych początków kina (ja ją zauważyłem jako nastolatek, pod koniec lat 50-tych, w filmach "płaszcza i szpady"): w scenach walki z przeważającymi siłami przeciwnika, reżyserzy, kamerzyści i montażyści nie radzą sobie z efektem - który można nazwać "uprzejmym czekaniem w kolejce" - zwlekania statystów z atakiem, zwłaszcza z tyłu i z boków, aż bohater (czy kilku bohaterów) nie "załatwi" kolejnego przeciwnika. Nie radzili sobie z tym trzej/czterej muszkieterowie, nie radził Bruce Lee, nie radził Simon Templar, nie radzą najwięksi (jak Kurosawa w "Straży przybocznej" czy Tarantino w "Kill Billu") a nawet współcześni chińscy twórcy od epopei historycznych. Przykra sprawa, bo tę nieporadność bardzo widać i bardzo ona przeszkadza - aż do niechcianego komizmu.
Czy ktoś mógłby podać przykład filmu, w którym poradzono sobie pomyślnie z tą sprawą?

ocenił(a) film na 6
jak45

Matrix II scena z wieloma agentami Smith'ami - czy tam Neo nie rozwalał całej grupki która na niego wlatywała w jednm momencie ?

ocenił(a) film na 7
armarange

Ba, cyfrowy obraz może wszystko... Generalnie jednak "nec Hercules contra plures".

ocenił(a) film na 8
jak45

W Oldboyu z 2003 jest pokazana całkiem realistyczna walka 1 vs kilku.

ocenił(a) film na 7
Kartolus

Nie widziałem, chętnie ocenię.

ocenił(a) film na 6
jak45

Normalnie nie zwracam na to uwagi, ale w tym filmie faktycznie rzuciło mi się to w oczy o czym mówisz. Wydaje mi się, że to zależy od ilości i długości scen walki, tutaj mniej więcej od trochę ponad połowy filmu jest nieustanna walka z hordami wampirów. Przez to właśnie, w pewnym momencie człowiek już się tak nie skupia na tym jak bohater odprawia kolejne już straszydło z kołkiem w sercu, tylko zaczyna spoglądać na ten drugi plan, a tam w ślimaczym tempie zbliżają się kolejni delikwenci z komicznie uniesionymi szponami w górze. Wygląda to nieco zabawnie, może nawet trochę głupio. W pewnym momencie miałem nawet skojarzenie ze scenami walki z serialu Power Rangers (ta pierwsza seria z lat 90.), te walki z "kitowcami". Oczywiście da się to przeżyć, ale omawianego tutaj "efektu" można by zapewne uniknąć, a raczej go zniwelować. Wystarczyłoby skrócić sceny walki lub zmniejszyć ich ilość, wtedy po prostu nikt by na to nie zwracał uwagi. Walki byłyby krótkie i gwałtowne, a nie takie ciągnące się, że aż widz zaczyna spoglądać na drugi plan. Tylko czy film by na tym nie stracił? Czy nie właśnie o ciągłe naparzanie tutaj chodziło? ;)

ocenił(a) film na 7
Victor_

Myślę, że sprawa jest nie do przeskoczenia. Poza filmem, walka wręcz z wieloma przeciwnikami (zresztą, strzelanina "na polu" też) jest z góry skazana na niepowodzenie. Twierdzę, że dobrze skoordynowany atak z, no, powiedzmy, już trzech stron nie daje szans żadnemu mistrzowi boksu, karate, białej broni, itd. Ostatecznie w strzelaninie może odgrywać rolę sprawa celności - ale jak piętnastu wrażych żołdaków grzeje z kałachów, to nawet mistrz strzelectwa z ultrarozpylaczem w końcu oberwie. Masz rację, to także sprawa zgrabności i czasu trwania ujęć.

ocenił(a) film na 8
jak45

Co do Kill Bill - sytuacja z samurajami itp. nie wygląda przypadkiem tak, że walka dwóch na jednego do ujma na honorze? Kiedyś się spotkałem z taką uwagą, aczkolwiek może to w tym wypadku nie działa. Ale co do innych filmów, to nie wiem. Raczej po prostu nie chcą, żeby główny bohater nie zginął i też nie musimy od każdego filmu wymagać realizmu. Choć ja osobiście lubię filmy, w których główny bohater zostaje przynajmniej ranny (pomysł na początkową scenę tego filmu, gdzie Tarantino został postrzelony chociaż w tę rękę, był lepszy niż gdyby kasjer spudłował osiem razy).

ocenił(a) film na 7
Surprajs

Nie czepiam się filmów z takimi scenami - jest w nich dużo więcej braku prawdopodobieństwa, nawet szkoda wymieniać.
Co do samurajów, nie wiem. Pojedynki, jak u nas, to na pewno 1:1, ale już w bitwie taka zasada zapewne nie obowiązywała (ktoś mi kiedyś mówił - a propos "Krzyżaków" - że takie zasady były raczej przestrzegane nawet w bitwach - jak się dwóch rycerzy starło, to inny rycerz nie mógł z tyłu, z nagła zadać ciosu; ciury pewnie mogły).
Myślę, że sytuacje jak np. gwardziści kardynała "kupą" na trzech/czterech muszkieterów królewskich też w Japonii się zdarzały - ale pewności nie mam.

ocenił(a) film na 8
Surprajs

W Japonii walczono tylko 1 vs 1, pojedynki 2 lub więcej na jednego były niehonorowe. Można to zauważyć w scenie bitwy z Ostatniego Samuraja taka walka wygląda dla euripejczyka dosyć śmiesznie

John_Rambo_

Co ty pieprzysz. Pojedynki 1 na 1 w Europie były o wiele wcześniej niż w Japonii. Ba, nawet Japonii jeszcze wtedy nie było.

ocenił(a) film na 8
Alex_Tyler

Nie chodzi mi o honorowe pojedynki w obronie dobrego imienia rodu jakie miały miejsce i w Europie i w Azji, ale walkę w czasie bitwy gdzie w Japonii walczono tylko 1 na 1 więc bitwa wyglądała jak zbiorowisko kilkuset pojedynków, a w Europie bitwa była zwykłą rozpierduchą gdzie 5 osób ubijało kamieniami jednego żołnierza.

John_Rambo_

W Europie od starożytności walczono w formacjach (słynna grecka falanga albo rzymskie legiony). Później to się trochę w średniowieczu osłabiło, ale głownie dlatego, że na polu bitwy dominowała kawaleria. A później pojawiła się broń palna i wszelkie umiejętności w posługiwaniu się bronią białą straciły na znaczeniu podczas bitew. W Japonii nie dość, że teren jest górzysty lub pagórkowaty, to i koni było mało, więc tam walka w formacjach była bardzo utrudniona.

jak45

Generalnie zgadzam sie z tym, co mowisz, ale co do Kill Billa - to nie uwazasz, ze Tarantino mysli tak, jak Ty, i celowo parodiuje ten defekt w filmie? :) bo generalnie Kill Bill ma za zadanie nabijac sie z rozmaitych filmow kung fu i samurai lat 70-tych :)

ocenił(a) film na 7
Bruce_Lee

Bardzo możliwe. Co ciekawe, nie mógł sparodiować tego bardziej wyraźnie, ponieważ już wcześniej "na serio" osiągnięto w tym szczyty absurdu.

jak45

Pejsiasty, jak nie znasz się na aikido, judo czy też kendo, nie wypowiadaj się co do "zabawnych" scen walki w takim klasyku mistrza Kurosawy jak "Straż przyboczna"z Toshiro Mifune. Sam aktor trenował od wielu, wielu lat te sztuki walki i nigdy nie używał kaskaderów i statystów. Potrenuj jakieś sztuki walki, albo w wojsku jakiegoś operatora GROM zapytaj się, jak powinno atakować się wręcz i jak zbrojnie, bo kompromitujesz się...:-)

HeadHoper4Warsaw

P.S. film Tarantino "Kill Bill", to typowy pastisz filmów samurajskich z Sonnym Chiba, który notabene gra w nim...:-(

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Ogoniasty, przeoczyłem cię w '17, ale twoje wyobrażenia co do sztuk walki są tak naiwne, że warte odpowiedzi. Ty kogoś kompetentnego pytałeś, czy można wygrać ze skoordynowanym atakiem choćby kilku przeciwników?..

Owszem, można, jeśli atakujący są tacy "ogarnięci", jak ty. To ty się kompromitujesz - do tego jako antysemita. Fuj!

jak45

Odpowiadasz na posty sprzed półtora roku, jesteś kretynem, a głupota nie zna koloru skóry, rasy czy wieku. PS trenowałem od 7 do 13 roku życia judo i karate, od 19 do 24 kendo i aikido. A ty co? Chyba jedynie robienie z siebie pośmiewiska w sieci? Bez odbioru...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

No to miałeś fatalnych trenerów, skoro ci nie uświadomili, że z kilkoma przeciwnikami nie masz szans, jak nie mają oni i ich mistrzowie też... albo jesteś zadufanym w sobie niedoukiem.
Nie nauczyli cię też kultury, bo bluzgasz inwektywami...

jak45

Prawdziwy facet nie wstydzi się rzucać mięsem, a w aikido jest to możliwe...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Jesteś tak szczeniacki, że nawet nie dostrzegasz, co napisałeś. Zapomniałeś dodać cudzysłów do "prawdziwy facet" - wtedy to do ciebie pasuje. Rozbawiłeś mnie!
Ależ "rzucaj sobie mięsem", jak chcesz, ino uważaj, żebyś w kogoś nie celował, bo tego faceci nie robią. Sądzisz, że samurajowie czy mnisi z Shaolin obrzucali się w walce lub przed nią wyzwiskami?!
Już wiem, że mam do czynienia z małolatem, bez kindersztuby...

jak45

Ja mam 37 lat, sam nie wiesz o co Ci chodzi człowieku. Jakbyś choć trenował aikido, judo czy kendo jak ja, wiedziałbyś, że walka z wieloma przeciwnikami i na różnych płaszczyznach jest możliwa. Czy opłacalna i skuteczna, Krav Maga pokazuje, że tak...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Rozum przychodzi z wiekiem, ale nie zawsze skutecznie. W pozorowanej walce, z ograniczeniami, może jakiś tam Maga (nie znam gościa), parę minut może i obroni się przed kilkoma mniej wytrenowanymi uczniami, ale w walkach pokazywanych na filmach nie da rady.
Sam sobie jeszcze raz obejrzyj takie fragmenty filmów i popatrz na napastników - uprzejmie czekają z ciosem, aż bohater będzie wolny; postaw się w ich sytuacji i zobacz co ty byś mógł zrobić, żeby reżyser wrzasnął: "miałeś, durniu, czekać aż on cię powali; jak mi go teraz zabiłeś, to co z dalszym ciągiem filmu ?!"

jak45

Kaskaderskie ataki filmowe, a symulowane ataki np w krav madze, to dwa różne światy. Wielu operatorów, w tym i GROM potwierdzi moje słowa. Przed wieloma napastnikami, np grupą od dwóch do czterech osób, po odpowiednim wyszkoleniu idzie się obronić. Przeciwnik z nożem, nawet dobrze nim się posługujący, jest jak puch na wietrze dla kogoś uzbrojonego w broń palną. Pozdrawiam i miłego dnia życzę...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Co ty z tą bronią palną?! Facet z nowoczesnym KM nawet i setkę nożowników załatwi... ale co będzie, jeśli i oni będą mieli "plujki"?
Obawiam się że nie zrozumiałeś o co chodzi z przyjrzeniem się, jak w filmie napastnicy uprzejmie czekają, aż bohater załatwi kogoś innego i wstrzymują cios. Zrób to!

jak45

Dobrze rozumiem o co Ci chodzi, ale nie wiedziałem, że odpisujesz na posty sprzed roku i dłużej tu publikowane? Ogarnij się chłopie...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

No widzisz - masz przykład, jak to jest walczyć z kupą facetów (oczywiście, z przewagą kupy...): odpowiedź nadchodzi po roku albo i później (ale nie "dłużej"!).

jak45

Uściśliłbym tą "kupę" jeżeli chodzi o liczebność, bo odseparowywanie się od atakujących frontalnie paru, np od dwóch do czterech przeciwników, to podstawy aikido...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Frontalnie to tylko idioci [i szlacheckie pospolite ruszenie ("kupą, mości panowie, kupą") oraz Ruscy w II w.ś. - co na jedno wychodzi...] atakują.
Wiesz co - skończmy już tę jałową dyskusję!

jak45

Napisał typ, który odpowiada od roku na moje posty. Nie no, nazwać się kretynem w tym momencie, to jak napisać o świni, że jest brudnym zwierzęciem i robi trzodę...xD

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Możesz się nazywać jak chcesz, twoja sprawa. Ale dlaczego zaraz od świni, to nie rozumiem?!...
N.b.: świnia to czyste stworzenie - do tego b. inteligentne. To ludzie zrobili z niej brudasa, nie sprzątając zagród. A że robi trzodę?; człowiek też się przecie rozmnaża.

Zabrakło ci, jak widać, argumentówi i zaczynasz obrażać. Jakie to dziecinne...

jak45

Moje argumenty zostawiłem kilkanaście postów temu. Nie moja wina, że Ciebie tak postsowiecka szkółka wyedukowała, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Daj żyć, nie mam czasu odpisywać tu każdemu gamoniowi jak Ty...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Ale cię wkurzyłem! Aż miło...
I nie "postsowiecka", tylko autentyczna PeeReLowska (co na jedno wychodzi). Nie wiem, czy taki był jej zamiar, ale wyrosłem na demokratę i liberała - nie faszystę czy komucha.

HeadHoper4Warsaw

Jesteś idiotą. Czepiasz się go, że opdoiwada na post sprzed roku, jednak to ty tępy kretynie najpierw odpowiedziałeś mu na jego post sprzed 3 lat!

Alex_Tyler

Od dawna chodzicie ze sobą za rękę, bo z tego co czytam jesteście już razem od paru lat?...:O

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

A więc jednak! Aleś wymyślił! Wyzywanie od gejów już tylko wyrostki z podstawówki uprawiają - i ty z nimi.

HeadHoper4Warsaw

Prawdziwy facet! Super!
A co jeszcze mogą robić bez wstydu "Prawdziwi Faceci"?

brudnybojek333

Grać w gry komputerowe na konsoli, pić dobre piwo i oglądać Ligę Mistrzów...:P

HeadHoper4Warsaw

Yeeeeeeaaaaaahhhhhh!!!!!!!!!

brudnybojek333

Hell yeah...xD

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Chyba piszesz o niedorostkach czy "dresiarzach"? "Prawdziwi faceci" - czyli dorośli mężczyzni - komputera używają do pracy i komunikacji a jeśli już grają, to w szachy lub pokera; piwa nie żłopią, bo od tego tylko brzuszysko rośnie - piją kawę lub herbatę a jeżeli alkohol, to w szlachetnych odmianach (wino, whiskey, koniak, gin - ostatecznie dobrą wódkę); piłkę nożną owszem, oglądają, ale wolą koszykówkę, hokej, tenis czy lekkoatletykę.
Życzę skutecznego dorośnięcia...

jak45

Chyba człowieku nigdy nie słyszałeś o piwie rzemieślniczym i gatunkach takich jak Russian Imperial Stout, w skrócie RIS. Warzone są często w beczkach po brandy, winie i nawet po whisky. Czasem cena piwa o pojemności 0,3 l przekracza cenę dobrego whisky, mowa tu o japońskich single maltach, a nie jakiś sikach, które Ty nazywasz szlachetnymi. Daruj mi ograniczony typie i mi nie odpowiadaj więcej...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Zdenerwowałeś się i zaczynasz pisać obraźliwe teksty - już poprzednim razem, i robisz to nadal.
Dlatego zakpiłem sobie z ciebie... ale widzę, że ty naprawdę jesteś niedowarzony (jak bywa piwo) młokos. Naucz się, że cena niekoniecznie jest miernikiem wartości a nazywanie sikami naprawdę szlachetnych alkoholi to jeszcze jeden dowód na twoją niedojrzałość (niezależnie, ile masz lat). Oczywiście, że piwo pijam i futbol oglądam (ale nie w wydaniu naszej reprezentacji narodowej, bo poza paroma wyjątkami to szmaciarze - już od wielu lat; Górski się w grobie przewraca!). Natomiast rzeczywiście, komputera używam do pracy i jeszcze się nie splamiłem tym, co wy nazywacie grami - zdarzało mi się zagrać w kierki i układać Mahjonga.

Jeszcze raz życzę skutecznego dorośnięcia... i oby cię nie dopadło dwóch wyrostków - jeden z tyłu, drugi z przodu i w sposób skoordynowany, równocześnie, bo bezapelacyjnie oberwiesz.
b.o.

jak45

Tak się zdenerwowałem, że siedzę przed kompem, czytam Cię i śmieje się. A no tak, jeszcze popijam piwko. Baw mnie dalej...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

Fajnie, że tym razem nie obrażasz wprost.
Baw się, dziecię, dalej... w końcu na tym podobno polega życie, żeby się ubawić na śmierć.

jak45

jak45 szkoda czasu na idiotę.

Alex_Tyler

Te słowa powiedział ojciec do Twojej matki w dniu Twoich 18 urodzin, że powtarzasz je tu jak mantrę?...:P

jak45

Dziecię, bo co, bo nie mam w wieku 40 lat kija w dupie jak Ty? Weź pejsiasty umów się do specjalisty albo na odczyty w USA z Bolkiem...:-)

ocenił(a) film na 7
HeadHoper4Warsaw

No i wylazła Szydło z worka... Pisior, antysemita i, jak wcześniej napisałem, niedorostek.
Hej, a może ty nacjonalista/faszysta tak w ogóle jesteś?...
Pytanie próbne: grejów, Arabów i feministek też nie cierpisz?

jak45

Jak już, to Konfederata i lepiej idź coś zjeść, bo ględzisz jakbyś jakiś niedożywiony był, kołtunie. PS książkę byś jakąś byś przeczytał lepiej, jak masz siać ferment...xD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones