Na rozdrożu
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
zręczna robota w mocno bluesowych klimatach, taka podróż do korzeni przystosowana do potrzeb współczesnego (wówczas, bo dzisiejszej młodzieży już się raczej bluesem nie zainteresuje) widza. na ekranie jako główny nastoletni bohater Ralph Macchio, czyli nie kto inny jak Karate Kid. na dokładkę legenda o 30, nigdy nie odnalezionym, utworze zarejestrowanym przez bluesmana Roberta Johnsona, który za swój talent zaprzedać miał duszę diabłu. rzecz sympatyczna i przyjemna w odbiorze, a z całości najbardziej w pamięć zapada chyba finałowy pojedynek na gitary w wykonaniu młodego adepta i Steve'a Vaia, rozegrany przed samym Lucyferem. stawka rzecz jasna ponownie idzie o dusze, bo cóżby innego. dobrze się trzyma.
Co ciekawe w finałowym pojedynku Steve Vai gra swoją partię (jako tego niedobrego gościa = diabła ;) jak również kawałki Ralph'a Macchio. To tak jakby toczył pojedynek sam ze sobą. No i taka mała dygresja. Na płycie "Fire Garden" w utworze "The Crying Machine" Steve Vai również prezentuje taki mały "duel". Mam sentyment do tego filmu, ale wydaje mi się, że powtarza on jakby znowu schemat "Karate Kid'a" - tytułowy bohater, ostateczny pojedynek, dobro i zło. Wiadomo, że białe jest białe, a czarne (jak blues) jest czarne.
pieprzycie jak potluczeni i jakos w twoim avatarze caligula widze ciagle merlina mansona a nie roberta johnsona, a co sie tyczy mojego avatara widac w nim wyraznie czego ja slucham prawda?
Czyżby to był młody James Brown? ... albo Michael Jackson? Trudno mi rozpoznać naprawdę. Już wiem!!! Ray Charles Robinson!
Wiedziałem, że nie zrozumiesz (lubisz tę grę co? ;P).
Gdybyś trochę poczytał (a nie wypisywał swoje komentarze, które nijak się nie mają do tego tematu) to pewnie wiedziałbyś, że awatar użytkownika Caliguli (o ile mnie pamięć nie myli - jeżeli tak to proszę o sprostowanie) przedstawia nikogo innego jak jego własną osobę. (upsss ale chyba nie zdradziłem za dużo)
Gdybyś również jeszcze trochę poczytał to widziałbyś naprawdę rzeczowe, kompletne i składne receznje Caliguli na Filmwebie (to jedyny, chlubny wyjątek na tym portalu) pisane z zaangażowaniem i ze znajomością tematu.
Widzę jednak, że nie lubisz czytać, a pisać.
BTW! Jaki związek ma Twoje zdanie "a co sie tyczy mojego avatara widac w nim wyraznie czego ja slucham prawda? ... junior wells..." z tematem tego topicu? Wyjaśnij proszę.
Podziwiam Cię, że chce Ci się w ogóle tracić czas na takiego trolla jak czarnodusznik81. Patrząc na waszą wymianę komentarzy mam wrażenie jakbym widział dorosłego dyskutującego z dzieckiem. Warto tak nisko mierzyć w dyskusji? Nie sądzę, dlatego najlepiej sobie odpuścić. ;)
Czasami mogę stracić trochę czasu na takich troli ze względu na frajdę jaką przynosi taka wymiana komentarzy ;P Może nie warto i ja już sobie odpuściłem. A tak przy okazji, jeżeli jesteś zainteresowany (a może już wiesz) to Vai będzie w Polsce niedługo. Chciałbym pójść na jego koncert, ale obawiam się, że nie dam rady :( --> http://www.last.fm/event/3333542+Steve+Vai+at+Stodo%C5%82a+on+28+October+2012
Ożesz, nie miałem pojęcia! Wiem, że swego czasu przy okazji trasy koncertowej, przejeżdżał przez Polskę. Na jego kanale YT był nawet filmik, jak podłączyli sprzęt tuż przed wejściem do jakiejś szkoły (podstawowej bodaj, w jakimś miasteczku małym) i zagrali dwa kawałki. :D
W każdym razie zdecydowanie wezmę to wydarzenie pod uwagę, jeszcze raz dzięki. :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
