Ciekawa fabuła z dobrą realizacją dała podwaliny do naprawdę udanego filmu, tym bardziej że nie nudził. Niestety gdzieś się to zgubiło w słabym aktorstwie i jako takiej otoczce, która ostatecznie była słabo zmontowana. A szkoda, bo film naprawdę był w porządku, szczególnie sposób ukazania traumy z dzieciństwa Karen. Można obejrzeć, ale bez nastawienia się na petardy i fajerwerki.