Zgadam się w 100% Klimatu nie ma za grosz, o czym w mojej opinii świadczy moja całkowita obojętność względem bohaterów. Tempo filmu zabiło całkowicie ciężar potencjalnej śmierci postaci. Dodałbym jeszcze, że cała konwencja powinna opierać się na turnieju walki którego nie ma w filmie! Oczekiwałem czegoś w stylu "Quest-a" z pogłębionymi sylwetkami uczestników. Każda walka powinna trwać z 2-3 minuty + kilka fatality z jasno podkreślonym klasycznym "FATALITY". Była 1 i to na siłę! Film dzięki temu mógłby być dłuższy, ale znacznie bardziej treściwy. Widać, że jak zwykle jest to pierwsza część i będą chcieli wycisnąć jak najwięcej kolejnych filmów, a turniej nakręcą wtedy, gdy już wszyscy będą mieli dość! (4-5 część) :/ Potencjał olbrzymi, w mojej opinii całkowicie niewykorzystany! SZKODA...

Jedno fatality? Ja naliczyłem 5. Kung Lao, Liu Kang, Scorpion, Kano i Jax. W sumie to nawet 6, bo Sonya też miała na Mileenie. I to by było śmieszne jakby za każdym razem ktoś mówił fatality... Ja się dobrze bawiłem. Dużo lepsze niż kiczowaty film sprzed 25 lat (na którym swego czasu się dobrze bawiłem, mając 7 lat). A Kano był świetny :)

no to nie masz zbyt wysokich wymagań, albo masz 14 lat - drewniany aktorzy, infantylne dialogi, zero klimatu.

Oglądałem mortala sprzed 25 lat mając 7 lat... Logiczne, że mam 14 teraz. Jeżeli spodziewaliście się w Mortalu jakieś fabuły i dobrej gry aktorskiej to chyba pomyliliście filmy. Ja się bawiłem dobrze. Stary Mortal słabo się zestarzał.

To jeszcze gorzej o Tobie świadczy skoro w takim wieku ten film Ci sie podobał. Tak oczekiwałem lepszej fabuły, gry aktorskiej (ciężko o gorszą) i przede wszystkim jakiegos klimatu. Mortal Kombat z 95 starzeje sie bardzo dobrze - tym bardziej na tle pozostałych filmów z tej serii.

A w jakim wieku by świadczyło dobrze? To chyba za dzieciaka właśnie chloniesz wszystko a po 20 latach nabierasz dystansu i nabierasz umiejętności oceny pewnych aspektów? Źle świadczy o 14 latku że mu się Mortal podobał. No się posikam ze śmiechu.

coś czytanie ze zrozumieniem nie najlepiej Ci wychodzi

A Tobie uzasadnianie.

przeczytaj jeszcze raz od początku wątek - jak dalej nie zrozumiesz to daj znać

Jak Ty się nie znasz to aż boli.

Boli to Cie głowa przy każdej próbie myślenia.

Przynajmniej podejmuję próby, nie to co Ty, nie mówiąc już, że nawet czytanie Ci nie idzie. Oj, jednak powiedziałem.

Właśnie widać jak Ci wychodzi próbowanie

Twoja Mama

no tak, bo jak komuś film się spodobał, a Tobie się nie spodobał, to znaczy, że ten ktoś ma ch**** gust :) to akurat jest BARDZO dojrzałe myślenie ;)

Wyjaśniłem wyżej - co to ma wspólnego z dojrzałym myśleniem?

Twierdzenie, że źle o kimś świadczy fakt, iż podobał mu się film, który nie podobał się Tobie, jest infantylne.

Nie jest, film jest nie tylko przeze mnie tak oceniany - sam zresztą dałeś/aś nienajlepszą ocenę jak widzę :) Film jest kiepski pod praktycznie każdym względem.

Ależ owszem - JEST :) natomiast nie będę się kopał z koniem, bo i tak masz święte przekonanie o swojej słuszności jak widzę. To, że dałem nie najlepszą oceną (a i tak zawyżoną przez sentyment) nie oznacza, że uważam, że ktoś ma kiepski gust, jeśli ten film mu się podobał. Różnej rozrywki ludzie szukają i nic mi do tego, jak kto film ocenia.

Trudno żebym nie miał przekonania co do własnej oceny :) Mylisz tematy - nie zabraniam mu lubić tego filmu, natomiast w mojej ocenie jeśli komuś podoba się tak kiepski film (dlaczego kiepski pisałem wyżej) to ma beznadziejny gust. Tak jak on ma prawo lubić cokolwiek, tak ja mam prawo do oceny tego.

Oj tam nie był taki zły ten MK takie 6/10 dużo lepszy niż 2 ;p

był zły - fatalny, 2 była faktycznie moze jeszcze gorsza

Kano świetny? Kano pomylili z Cage'm. Film przesłaby, trochę ratuje go genialny Sub-Zero, poza tym rozczarowanie.

Kano to było jedyna jasna strona tego filmu, brutal bez zasad. Cage to zawiadiaka z ciętym językiem. Wiem, że w Mortal Kombat chodzi głównie o walki, ale te poza króciutką sekwencją Scorpion-Sub Zero, którą widzieliśmy zresztą w zwiastunie, były... słabe. O scenariuszu nie mówię, bo w serii MK nigdy go nie było, ale miałem cichą naiwną nadzieję, że może tym razem coś się zmieni.

1995 kiczowaty? Człowieku..porównaj sobie Shang Tsunga, Goro, Liu Kanga, 2021 to jakby Netflix chciał zrobić parodie, popatrz na same scenerię.. jakąś rudera nad woda.. walka z Goro przed domem i w jakiejś szopie.. a świątyni to jakas biedna dziura w ziemi z jakimś plastikowym artefaktem z AliExpress. Muzyki ZERO vs Mistrzostwo z 95 roku. Nawet logo Smoka z postera to 95 roku ma klimat z kamienia wykluty wygląda że a zapiera dech w piersi. A ten ikebany biedny jak z gry z Playstation 2 weź idź pan w ch..

pięknie ujęte :D

Zgadzam się w pełni, wersja z 1995 bez porównania lepsza i nadal przyjemnie się ją ogląda po latach.

TO COŚ LEPSZE OD STARSZEJ WERSJI? jesteś głuchoniemy i jeszcze niewidomy?

"Dodałbym jeszcze, że cała konwencja powinna opierać się na turnieju walki którego nie ma w filmie!" Panie, ale ja to odebrałem tak, że to jest taki jakby prequel Mortal Kombat 1. Zobacz, ekipa z ziemskiego wymiaru nie ma jeszcze odkrytych mocy, Johny Cage jest jeszcze w Hollywood, a Shang mówi do Bi -Hana, że trzeba ich zabić przed turniejem, I w filmie tego turnieju nie ma, tylko polowanie na jego przyszłych uczestników. Ja widzę drugą część (o ile powstanie) tak, że dopiero w tym filmie będzie wyspa Shanga, wiemy już, że Liu Kang jest w*urwiony, Sonya nienawidzi Kano, Jax jest Jaxem a Johny Cage wejdzie cały na biało. Dodatkowo, ten dym, który spowił wojowników Shanga, odczytuję w ten sposób, że razem z Quan Chi ich wskrzeszą a z Bi Hana zrobią Noob Saibota i druga część będzie dopiero opowiadać o turnieju.

Wielu ludziom ciężko to zrozumieć - że ten film to tylko wstęp do turnieju i oceniają go słabo ponieważ "nie ma super walk Scorpiona z Sub-Zero" geez. Za granicą film został świetnie przyjęty, nie rozumiem dlaczego u nas tak marudzą na wszystko ;) Moim zdaniem film był świetny i następna część będzie jeszcze lepsza.

Po tym poście, wczorajszy seans nabrał nieco sensu. Oceny nie zmienię, ale kontekst zupełnie! dzięki

Hmm... no dla mnie też po tym poście to nabrało sensu.

Niestety nijak to nie broni wykonania tego filmu. Można powiedzieć, że Mortal Kombat nie potrzebuje dobrego scenariusza bo taka konwencja...ale tego typu film nie potrzebuje scenariusza bo dużo się dzieje (walki) i go nie potrzeba. Z tym, że jak ktoś zauważył te walki tutaj były bardzo słabe o krótkie. No i poza tym skoro to ma być prequel i dawać wprowadzenie do turnieju to znaczy, że można było o jakiś lepszy scenariusz się postarać. Bo bez scenariusza to takie wprowadzenie można skrócić do 15 min jako wstęp do turnieju. Turniej sam w sobie nie potrzebuje być wybitnym filmem jeżeli walki są dobrze zrobione. I co z tego, że to jest wprowadzenie do głównego motywu skoro te wprowadzenie będzie potrafiło tak skutecznie zniechęcić, że dużo ludzi już nie zobaczy kolejnej części.

Chyba, że zamierzeniem twórców jest trafienie tylko do "stałych" odbiorców, którzy kiedyś wychowali się na grze. Jeżeli tak to chyba nie chcą zarobić nigdy na tym filmie.

O grze aktorskiej nie będę się długo rozwodził. Dawno nie widziałem takiego drewna (a już na pewno nie w wykonaniu głównego bohatera).

Muzyka jak ktoś już z przedmówców zauważył też słaba.

Mortal Kombat czy nie.. to jest jednak FILM. Więc takie podstawowe rzeczy jak scenariusz czy gra aktorska powinny być na jakimś rozsądnym poziomie żebym mógł go ocenić dobrze. [wyjątkiem byłby dobrze zrobiony turniej]

ka no ci się podobał

Jak można nie zauważyć fatality w tym filmie? Sporo ich było I to wyraźnych. A ten powie, że jedno i to na siłę xD

Przesadziłeś z tą oceną na 2 :P ale zgadzam się - zmarnowany potencjał. :( Było kilka niezłych momentów, Kano trochę podratował. Do pierwszego filmu nie ma co porównywać i ta muzyka ala-Avengers :| Teraz pytanie kto zawinił twórcy czy studio namieszało. Oby wyciągnęli wnioski bo 2-ga część jeżeli powstanie będzie ostatnią.

O jakim klimacie piszesz? Moim zdaniem klimat gier jest bardzo dostrzegalny. Chyba nie grałeś w Mortal Kombat skoro tak twierdzisz.

Jako fanka gier, potwierdzam.

Których gier? Raczej nie serii Mortal Kombat skoro tak piszesz.

Kano wyrywający serce, Jax rozwalający łeb w drobne kawałki, znane lokacje i wiele wiele innych... Czy ty w ogóle widziałeś na oczy MK 1 i 2, chłopcze?!?!?! Bo dla mnie to nie widziałeś.

Ten Kano, który nie ma swojego cybernetycznego oka, a mimo to magicznie strzela laserem? Czy może ten Jax, któremu magicznie ulepszają sie jego mechaniczne ręce? Grałem w prawie wszystkie gry z serii 'chłopcze' i ten film jedynie mruga okiem do fanów serii, ale to za mało.

No jak dla mnie to bardzo przypomina story mode z mortal kombat.

Zgadzam się, bardzo przypomina klimat gier, oczywiście nie w 100%, ale moim zdaniem pod tym względem twórcy bardzo się postarali. Niestety muszę się też zgodzić z tym limitem czasu, film tak szybko pędził, że sama się zaczęłam stresować czy wyrobią z fabułą. Na plus zdecydowanie motyw Sub-zero i Scorpiona, no ale to jednak za mało. Nie jestem zawiedziona ani rozczarowana, ale jednak spory niedosyt pozostał, czekałam na jakieś rozwinięcie bohaterów (chociaż skoro to bijatyka, to nie muszą mieć nie wiadomo ile głębi, ale no fajnie by było), no i bardzo nie polubiłam Raidena, w ogóle nie budził respektu ani nie wyglądał na gościa, który wie, co się dzieje

Nom. Nawet jakościowo nie odbiega daleko od gówna jakie NRS serwuje w swoich, ekhem, 'historiach'.

Widzisz tylko negatywne strony, zero pozytywnych. Nie ma sensu dyskutować z mądrzejszym. Film jest świetny i ocenianie go na 3-4, jest zwykłym... nie powiem czym, bo jestem kulturalny. Aż żal mi cię, ale cóż począć, kiedy zawistna cebula wypada z wora i słoma wystaje z buta. Takie zachowanie przypomina mi szkalowanie Kubicy, a w świecie motorsportu jest bohaterem i jedzie dalej. Gdyby był cienki to nikt by go nie wypuścił na tor. Et hoc est quod. Adiós

"Nie ma sensu dyskutować z mądrzejszym. " Skoro to wiesz to po co ze mną dyskutujesz? Widze głownie negatywne strony, bo jest ich więcej niż stron pozytywnych. I nie wiem co ma szkalowanie Kubicy do krytyki filmu. Film nie jest świetny. Jest co najwyzej średni. "Żal mi cię", a Mi żal jest tej spłyconej historii Scorpiona i Sub-Zero, z której usunięto kluczową postać jaką był Quan Chi. Atakujesz mnie, bo nie masz argumentów, aby poprzeć swoją teze. Widać, że brak Ci widzi o serii.

W pierwszych częściach nawet nie istniała taka postać jak Quan Chi. Nie mogą dać wszystkich postaci do jednego filmu ;) A Mortal Kombat to nie tylko Sub-Zero i Scorpion. Zagraj w Mortal Kombat Mythologies to będziesz miał tylko taką historię, niektórzy chcą zobaczyć więcej niż tylko te dwie postacie.

"W pierwszych częściach nawet nie istniała taka postać jak Quan Chi." Świetny argument biorąc pod uwage fakt, że w filmie pojawiają sie postacie, które weszły do kanonu po Quan Chi(czyt. NItara, Reiko). W samych grach nie ma Quan Chi, ale kanonicznie jest ona retroaktywna i jest w lore uniwersum. Oczywiście, że nie mogą dać wszystkich, ale skoro chcieli przybliżyć historie Scopriona i Sub-Zero to mogli dodać tak ważną postać dla tej historii. Dodali Nitare, a nie mieli miejsca dla Quan Chi... "Mortal Kombat to nie tylko Sub-Zero i Scorpion." Oczywiście, ale film w dużej mierze skupia sie na rywalizacji tych dwóch postaci i dla tego o tym napisałem. To jest tylko jeden z wielu powodów dlaczego ten film w mojej opinii jest słaby.

Może mają jakiś spin-off w głowie dotyczący Sub-Zero i Scorpiona? Dlatego nie podali ich historii - jak wszystko się zaczęło, jak Scorpion stał się Scorpionem? Jest to bardzo możliwe, że chcą zrobić film tylko na podstawie tych dwóch postaci. Daj temu filmu szanse, bo jest naprawdę spoko jeśli przestaniesz go porównywać z wersją z 95 czy ogólnie do gier. Jest to naprawdę dobrze zrealizowany film na podstawie gry. Pooglądaj na YouTube porównania wersji z 95 a tej i łatwo jest zauważyć, że nowa wersja wygrywa zdecydowanie.

Może i planują jakieś spin offy, ale co z tego... Nie można oceniać filmu pod zwględem tego co planuje reżyser w przyszłości. Gdzie porównałem ten film do filmu z 95? Nie napisałem nic o starym filmie. Porównywanie tych filmów zupełnie nie ma sensu. Dałem temu filmowi szanse, a nawet dwie(oglądałem dwa razy) i jako fan serii musze powiedzieć, że film naprawdę mnie zawiódł.

Ten film to padaka, która leży pod każdym względem i nie ma startu do Klasyki, ale dzieciakom i zaślepionym fan(atyk)om nie przemówisz.

Zapraszam na mój temat:
https://www.filmweb.pl/film/Mortal+Kombat-2021-107805/discussion/ANALIZA+POR%C3% 93WNAWCZA,3233458