PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=938}

Mission: Impossible 2

Mission: Impossible II
6,4 89 229
ocen
6,4 10 1 89229
5,4 23
oceny krytyków
Mission: Impossible 2
powrót do forum filmu Mission: Impossible 2

(szczególnie w finałowej walce),które burzą obraz solidnego filmu sensacyjnego ze świetnymi ujęciami i efektami. Nie wiem co Woo chciał osiągnąć ale momentami wyglądało to na parodię matrixa...
Mimo że film lekko i łatwo można rzucić na ruszt w sobotnie popołudnie bo akcja toczy się wartko i składnie to - jak to mówią- diabeł tkwi w szczegółach. Niestety te szczegóły położyły drugą część "misji". Jeśli dodamy do tego największy minus w postaci Cruisa to,,,no cóż,,,
Jak wyżej wspomniałem - odpalić można, ale przygotować się na irytujące momenty

air87

W zasadzie jak zobaczyłem "toma" jak ląduje związany przed swoim wrogiem to wiedziałem co będzie dalej... niestety ale myliłem się... było jeszcze gorzej (latające motory itp). Akcja całkiem wartka, więc jak ktoś chce obejrzeć to po wcześniejszym wyłączeniu mózgu całkiem obejdzie - 5/10

ocenił(a) film na 3
netis7

ehh,,, wczoraj spojrzałem ponownie...
Film zaczyna sie frajersko, naiwnie i irytująco a później ... jest jeszcze bardziej frajersko, naiwnie i irytująco. Jeśli któś postanowi przetrwać ten "spektakl" - jak ja- tylko po to by wystawić ocenę to mimo wszystko polecam na scenach wspolnych Cruise+Newton niech wyjdzie sobie zrobić herbatkę lub kanapkę. No litości. Urabianie laski przez wspaniały uśmieszek konusa jest kretyńskie do bólu. Zupełnie jakbym oglądał "Not another Teen Movie". John Woo powinien współpracować ZAWSZE z innym reżyserem który będzie za niego odwalał wszystkie sceny niezwiązane z akcją. W stosunku do pierwszej części M:I2 wygląda na totalną amatorszczyznę. I nie piszę tutaj o świetnych efektach i scenach akcji (chociaz tez nie wszystkich). Widać że ktoś w ostatnim momencie poszedł po rozum do głowy i postanowił cokolwiek uratowac z tego filmu zatrudniając Anthonego Hopkinsa by pokazał się choćprzez chwilę. Nawet mistrz niewiele mógł zrobić w starciu z takim g@wnem...

air87

aaa.. jeszcze przypomniało mi się (ach ta skleroza) ze przegapiłem kawałek początku, bo...szczęka spadła mi pod łóżko jak go zobaczyłem na tej ściance ;p
zaś co do scen wspólnych to w wannie było nawet sexi

ocenił(a) film na 7
netis7

Najbardziej temu filmowi zabrakło szpiegowskiego podejścia z jedynki. Co więcej - jedynka kończy się wzmianką o Karaibach (bodajże) co mi skojarzyło się z Claire i 10 milionami w obligacjach. Liczyłem, że dojdzie do rewanżu w rozgrywce podwójnych, potrójnych i poczwórnych agentów, skończyło się na cyberbiologii, scenach przekraczających niedorzeczności fizyki z jedynki, technologii bijącej na głowę samego Bonda i złoczyńcy, który sam nie wie czego chce. Dałem niezasłużone 7, ale tylko ze względu na pozytywne wrażenia po jedynce i motyw muzyczny. Ktoś musi naiwnie zawyżyć średnią xD

air87

Tak zgadzam się kiedy oglądałem go pierwszy raz nie zastanawiałem się nad nim zbytnio czemu mi się nie podobał ale ostatnio widziałem ponownie ten koszmar jakim jest MI:2 i te wszystkie zbliżenia, spowolnienia, fikołki były kompletnie nie potrzebne ale i bez tego film by się nie uratował, jest po prostu mdły bez zacięcia szpiegowskiego jak pierwsza cześć.

ocenił(a) film na 5
air87

Tom Cruise nie nadaje się do tej roli, zresztą chyba do żadnej innej :D Reżyser grubo przesadził z efektami i sztucznością w filmie

ocenił(a) film na 7
air87

Jak patrze na te wasze negacje (oczywiście to wasze zdanie) to rzygać mi się chce. Jak widzę tak tępe i idiotyczne wpisy to aż mam gęsią skórę! Ten film powstał w 2000 r. i na ów moment te zbliżenia itp. które tak bardzo wam się nie podobają były lubiane i w "modzie" np. Matrx.

Oczywiście dziś oglądając Matrix-a wydaje mi się to komiczne i głupie. Jak widziałeś MI2 w dniu premiery i w tym roku czy zeszłym to wydaje się już smieszny ponieważ technika i moda przeniosła się na inny poziom - co nie znaczy, że lepszy.

Oglądaj filmy na bieżąco i oceniaj.. lub po prostu poczuj się jak oglądałeś go kiedy dopiero co wyszedł.
Nie jestem fanem MI ale takie wypowiedzi aż bolą w oczy.

ocenił(a) film na 3
sebbaaaa

Skoro już wspomniałeś o idiotycznych wpisach, postanowiłem pochylić się nad Twoim.

Całe szczęście, że wkroczyła na forum prawdziwa wyrocznia. Po jego prawicy ustawia wpisy zgodne z jego światopoglądem, a w czeluście piekieł zrzuca ciemne masy starające się mieć bezczelnie swe własne zdanie. Patrzy na nasze - ludu ciemnego - wpisy i aż ręce załamuje po czym spieszy co sił idiotom wyjaśnić, na czym ocenianie filmów polega. DZIĘ - KU - JE -MY !

Tak się składa że film jest słaby,,,ponieważ jest słaby (wyjaśnienia dołączyłem wyżej) Jak słusznie zauważyłeś powstał w 2000 roku a więc rok po Matrixie i w tym filmie aż widać, jak twórcy starają się zmałpować fenomenalny wpływ Matrixa na ewolucję kina akcji. Próby te jednak można określić jedynie mianem -żałosne.
Paplanie o tym że film wydaje się komiczny ponieważ się zestarzał lub zmieniła się moda (cokolwiek chciałeś przez to powiedzieć) jest pozbawionym sensu i argumentów bełkotem. Matrix się zestarzał i nadal uważam go za kamień milowy w kinie akcji, tak samo Jurassic Park,który mimo ponad 20 lat na karku nadal potrafi zachwycić efektami i Spielbergowskim napięciem. A do moich ulubionych należą "12 gniewnych ludzi" z roku 57' czy jeszcze starszy Scherlock Holmes w wykonaniu Petera Cushinga. I jakoś nie stwierdzam że wyżej wymienione pozycje straciły na wartości bo się jakaś moda zmieniła.
Mission Impossible2 po 13 latach wygląda komicznie i irytująco ponieważ tak samo prezentował się w dniu premiery.
Tak więc, jeśli bolą Cię oczy to raczej nie od czytania, ale od pisania głupot, które nam zaserwowałeś powyżej.

ocenił(a) film na 6
air87

Akurat zbliżenia i zwolnione tempo to nie matrix, a filmy akcji Johna Woo właśnie zapoczątkowały, w latach 70 i 80, czy bardziej znane u nas tytuły z początku lat 90tych. Nie wspominając o japońskich animacjach z których wachowscy ukradli chyba każdą scenę akcji w matrixie. Także mylisz się drogi Panie, Woo tylko kontynuuje swój własny styl, a że film nie do końca mu się udał to już osobna sprawa. Fatalny też nie jest i wcale nie widziałem dobrego uzasadnienia w Twoim poście, nie podoba Ci się Tom Cruise? To nie oglądaj z nim filmów. Pzdr

ocenił(a) film na 3
Indrid_Cold_84

"nie podoba Ci się to nie oglądaj"- to najgłupsze co można napisać. Kolejność jest taka; oglądam, nie podoba mi się, piszę.
Uzasadnienia padają w kolejnych postach.Co tu więcej można napisać? Film po prostu jest poroniony lub jak sam napisałeś"mu nie wyszedł". Nadal będę się upierał że mimo iż racja, że woo ma ten specyficzny styl to jednak piętno matrixa nie pozostało bez echa w MI2.
No i juz totalną przesadą jest przypinanie do Matrixa wartego grube miliony plagiatu japońskich kreskówek. Z czegos inspiracje na pewno zostały wzięte ale hejtowanie o kradzieży matrixa z anime zakrawa na paranoje.

ocenił(a) film na 6
air87

Ja tu widzę głownie psioczenie na Toma, a że w każdym filmie gra tak samo, to po co go oglądać? Argumentów za oceną 3/10 nie zanotowałem:) Nieważne. Ciężko nie posądzać matrixa o kopiowanie scen z animacji japońskich, jak się widziało bliźniacze sceny w tychże animacjach;)
Jeśli chodzi o styl Johna Woo, to nie wiem kto na kogo miał większy wpływ, sądzę jednak że stare filmy Johna miały wpływ na Wachowskich, a nie odwrotnie.
Nie hejtuje matrixa, po prostu nie widziałem w nim nic nowego i odkrywczego oprócz obracającej się kamery w slo-mo:)

ocenił(a) film na 3
Indrid_Cold_84

No ale właśnie to OPRÓCZ sprawiło że film przeszedł do historii. Każdy dzieciak znał go na pamięć. Poza tym nie zapominaj o klimacie filmu Wachowskich. Czyli tego, czego w filach Woo jest zero. Klimat Matrixa był na tyle niepowtarzalny że nawet w kolejnych częściach nie dało się go tak odczuć jak w części pierwszej. A do Cruisa się aż tak nie przyczepiłem, raz wspomniałem o nim i drugi o jego duecie z Newton. Cruise nie gra tak samo w każdym filmie. Stare filmy jak FIRMA były naprawdę dobre i spisał się tam całkiem nieźle.To później mu odYeb@ło i wpłynęło na jego karierę.
Co do kopiowania to mówisz tu o animacjach, o czymś narysowanym i wprawionym w ruch. Spróbować coś takiego wykonać kamerą, aktorami i efektami to jednak sztuka jak na rok 99.
Od razu mówię, że nie jetem jakimś fanem, czy pseudofanem Matrixa. Po prostu ciężko mi nie zauważyc jak ogromny wpływ miał na kino akcji i że na tamte czas był czymś nowatorskim. Nie ma podstaw by to deprecjonować.

ocenił(a) film na 6
air87

No nie wiem, dla mnie to przeciętny film z kilkoma nowatorskimi rozwiązaniami, ale nie wnikajmy w matrixa, to nie ten temat. Filmy Woo mają właśnie swój styl i są niepodrabialne, zwłaszcza te starsze. Cruise od kilkunastu lat gra to samo, z małymi wyjątkami, stare filmy z nim to co innego, to prawda, warto wspomnieć chociażby "Ryzykowny Interes". No cóż, wszystko jak zwykle się rozbija o to, kto co lubi:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones