Też uważam że film był słabizną, strasznie pomotany i pokręcony, jakiś taki nijaki. Kto grał w grę to zapewne podzieli moje zdanie że jej fabuła to był gotowy scenariusz i to bardzo dobry. Wystarczyło przenieść odpowiednio to wszystko na ekran i z pewnością film odniósłby dużo większy sukces. Osoby które grały na pewno chętnie prześledziłyby akcję jeszcze raz z innej perspektywy, z kolei ktoś to nie zna gry obejrzałby świetny film. Niestety producenci zawsze muszą coś spier..... przy ekranizacjach, dlatego wyszło co wyszło. Wahlberg kompletnie nie pasował do tej roli twardego gliniarza po tragedii, Mila Kunis również nie bardzo w roli bezwzględnej zabójczyni, po jaką ch.... dodali jakieś postacie bezpłciowe Colvina czy jakiegoś Lincolna (wg. mnie nieporozumienie z tym epizodem), po co komu to było jak w fabule gry było tyle postaci? Film oceniam na 3 bo więcej nie mogę dać za takie spapranie tytułu Max Payne...