PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=859375}

Lin

Muidhond
6,0 367
ocen
6,0 10 1 367
Lin
powrót do forum filmu Lin

Mam nadzieje tylko że na koniec ten typ trafił z powrotem do pierdla tam gdzie jego miejsce.

ocenił(a) film na 6
jazdowicz2666

Też bym.tak chciała

ocenił(a) film na 6
mirabozenna

Tak musiało się stać,bo przecież pod koniec dostał list z wezwaniem na kolejną rozprawę,ponieważ nowi świadkowie się zaleźli za wybryk który siedział.Szkoda że tak głupio zakończyli ten film,jakby to ta ryba była głównym bohaterem w tym filmie.

ocenił(a) film na 5
jazdowicz2666

A nie do szpitala? Tam gdzie jego miejsce? Gość jest chory i wiezienie nic nie da. Przebywanie z innymi zwyrodnialcami bez opieki psychologa może tylko poglebic jego stan i będzie większym zagrożeniem

ocenił(a) film na 6
jazdowicz2666

No ale tytułowy lin jest głównym bohaterem tego filmu, toż to oczywistość. Reżyserka ciągle podsuwa nam takie skojarzenia aby jak najsubtelniej a jednocześnie dobitne zbudować bohatera.

jazdowicz2666

On chyba specjalnie poszedł do jej matki by ta go oskarżyła i trafił znowu do więzienia. On wiedział, że jest chory i woli wrócić do więzienia niż spotykać się z tym dzieckiem i męczyć się z tą chorobą. To jest film, ale niestety takie przypadki się zdarzają. Twórcy mogli jeszcze przedstawić jego wcześniejsze życie, coś musiało spowodować, że jest jaki jest, ale za nic go to nie usprawiedliwia.

ocenił(a) film na 6
Taio

Jakby się tak zastanowić nad pedofilią to nie liczy się jako zwykły fetysz tylko, że zakazany przez prawo? coś jak podniecanie się babciami albo zmarłymi. Czy może to choroba, że nie ważne jakie dziecko i już się zaczyna, bo jeśli to drugie to faktycznie do leczenia a jeśli pierwsze, cóż. Trzeba zmienić fetysze na te bardziej legalne ;)

ocenił(a) film na 7
Taio

To wielki dramat być takim człowiekiem i bohater filmu oddaje go w pełni. "Niech pani się nią zajmie"-krzyczy. "Kocham ją. Zajmuję się nią". Nie zgadzam się, że nie wzbudza współczucia. Nie jest socjopatą ani psychopatą. Jest dewiantem i wrażliwym człowiekiem. Jest nie do wyleczenia ale może "uratować przed sobą". To dramatyczny przypadek. I należy mu się pomoc.
To tyle o bohaterze.
Film jest niebywale drobiazgowy i świetnie zrobiony.
"Upadek" wnikliwie obserwowany. Aktorzy fantastyczni,zarówno młody mężczyzna jak dziewczynka.
..

LapisLazuliLL

Zgadzam się, dziękuję za ten komentarz LapisLazuliLL. Uważam, że film wzbudza współczucie, bo widać, że główny bohater nie działa na autopilocie popędu, tylko próbuje z tym walczyć, wie, że to choroba. Czy jest wrażliwy, w pewnym stopniu tak, natomiast chyba nie tak, jak się potocznie przyjmuje. Mnie samą dotknęły jego właśnie intelektualne (?), jeśli mogę tak to ująć, próby walki z chorobą - w pewien sposób jest to niezrozumienie procesu terapeutycznego, trudno wyrokować, ile on trwał. Ale te sceny mnie rozwaliły, kiedy próbował sobie tak poprzestawiać w głowie. Do tego oczywiście w kontraście inne sceny z dziewczynką... :( Zgadzam się, że film jest świetnie zagrany.

ocenił(a) film na 7
invasion

To ja bardzo dziękuję Tobie za komentarz. Film bardzo poruszający, chyba dla wszystkich, z tym że u osób wysoce empatycznych wzbudzać może bardzo skrajne i ambiwalentne emocje.
To jedna z najtrudniejszych dewiacji seksualnych i bardzo trudno zachować dystans. Ale dzięki świetnej obsadzie i scenariuszowi, część widzów chyba potrafiła zobaczyć dramat tego młodego mężczyzny i dziecięcą niewinność,ufność i potrzebę akceptacji i sympatii.
Pozdrawiam :-)

LapisLazuliLL

Dla mnie osobiście jest to trudne do oceny w kontekście tego, że większość ocen słownych poleciała tutaj po wątku pedofilii, oceniając ten film źle (a docelowo - głównego bohatera). Ten człowiek jest siłą rzeczy przekreślony. Czy ktoś sobie wybiera choroby, na jakie choruje? No nie. Może wybrać, co z nimi robi, mają jakąś świadomość (i ta perspektywa wydaje mi się "godna" empatii), chociaż dla niektórych już chyba było za dużo. Dla mnie dwie najważniejsze sceny to ta, którą zacytowałaś w pierwszym komentarzu i ta, w której mówi matce, po odczytaniu listu na koniec, że on taki już jest. Nie z cynicznym uśmieszkiem, tylko z pokorą i bezsilnością (i to się przewija w kilku co najmniej scenach). Nie rozumiem, dlaczego wszystkie osoby z takimi skłonnościami stawia się na równi.
Ogólnie oglądając takie filmy jest mi ciężko, a później jeszcze konfrontując się z komentarzami, bo mam przekonanie, że ludzie zapominają, że tak wielu rzeczy się nie wybiera, na wiele nie mamy wpływu. Nie jest to sprawiedliwe i budzi to we mnie ogromny sprzeciw. Nie ja sobie wybrałam, że nie posiadam tak skrajnych dewiacji, nie ja muszę radzić sobie z takim czymś. Nie jestem żadną bohaterką i nie toczę żadnej takiej walki na co dzień. Oczywiście zawsze będę trzymała stronę ofiar takich osób, jeśli będą, ale z perspektywy całościowej zawsze będzie mnie nurtowało, co się dzieje z tym człowiekiem, który się takiego czynu dopuścił.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones