Nasuwają się pewne skojarzenia z "Dniem tryfidów" (książką, bo ekranizacje były słabe i mało podobne do powieści Wyndhama). Nasuwają się także pewne skojarzenia z sytuacją, w której aktualnie się znajdujemy - grudzień 2020. Nie było GO (COVID-19), jest wszędzie. Na całym świecie. Nie można odrzucić teorii, że miał w tym udział człowiek/ludzie. Laboratoria. Dlaczegóż by nie?
Nawet jeżeli to tylko "teoria spiskowa" (chociaż jakoś nikt się z takiej możliwości już nie śmieje) to wcale nie taka nieprawdopodobna. Film bardzo dobry i ... straszny.