Film jak film-średni, ale tłumaczenie tytułu-mistrzowstwo indolencji ,braków w słownictwie i wyobraźni.
Nigdy się nie dowiemy, kto tłumaczył ten tytuł, ale na pewno nie zrobił tego za darmo. Taki mamy klimat. I wierzcie mi: to nie jest ostatnie słowo tłumacza/czki
Olać ten tytuł (wtórując poprzednikom)
Scenariusz, nooooo są niedociągnięcia,ale, nie płakałam jak oglądałam. Reżyseria się starała ;) lub nie xD Wykonanie nie mam nic do zarzucenia. Film ciepły, ale życiowy, typowy konflikt pokoleń ale obecność wspierającej rodziny. Wyzwania i decyzje, którymi musimy stawić czoła. Ot,...
Czasem tytuły potrafią nieźle "namieszać" w głowach. ;-))
Nie wiem czy warto niektóre zmieniać..
Ciekawe jest to, że kojarzymy treść filmu "po okładce i tytule" i to, że jednak decydują one czy obejrzymy,czy nie, dany film.
W tym konkretnym przypadku(mimo,że nie obejrzałam dotąd) gra słów zdaje się być nietrafiona...