... kolejna totalna bzdura spłodzona przez Del Toro. I kolejny jego film adresowany do nie wiadomo kogo. Bajka zbyt brutalna dla dzieci i zbyt dziecinna dla dorosłych, no chyba że są infantylni, a taka się zdaje być dzisiejsza pełnoletnia populacja. To smutne, że takie żałosne produkcje w ogóle są brane pod uwagę podczas jakichkolwiek festiwali. Na szczęście są jeszcze na Filwebie użytkownicy, którzy nie wahają się powiedzieć, że król nie tylko jest nagi, ale i bezdennie głupi.
Zaiste Del Toro znów masturbuje się swoimi zabawkami. Ale tylko on ma z tego przyjemność.
Oscary to majestat i zaiste ten film nie ma z nim nic wspólnego. Jest to faktycznie najgorszy werdykt od lat, który szczególnie boli, gdy obok powstały naprawdę wartościowe filmy, które komunikowały nawet znacznie głębsze treści niż proste uczucia, by wspomnieć
"WSZYSTKIE PIENIĄDZE ŚWIATA" Ridleya Scotta - film o bezsilności, bezradności wobec ludzi władzy i pieniędzy,
"GRA O WSZYSTKO" - obraz o walce o dobre imię, bo mamy tylko jedno,
"CZWARTA WŁADZA" - o powinnościach obywatelskich i poszanowaniu prawa
ale nie żyjemy już w czasach rozumu. Żyjemy w czasach uczuć, emocji, a te, jak wiadomo, z myśleniem mają niewiele wspólnego.
Scena masturbacji nie bez przyczyny jest wszędzie komentowana - to w istocie jedyna wartościowa scena w tym filmie, jedyna nieuczesana, przekraczająca jakieś tabu. Jedyna prawdziwa w tej nieprawdziwej historii.
Tak, samotne porządne kobiety też się masturbują, ale robią to w równo odliczonym czasie!
+AutorAutor
Dziękuję, bo bardzo ładnie posumowałeś ten film. Poruszyłeś ważną kwestię - emocje - i być może to właśnie one wpłynęły na taki, a nie inny werdykt. Trudno! Rzeczywiście, było kilka znacznie lepszych (i ważniejszych) filmów, ale cóż... sam to powiedziałeś, że nie żyjemy już w czasach rozumu. Od siebie dodam, że zawsze, w każdych warunkach istnieją mniejszości. Tak jest i dzisiaj. Co jednak ma zrobić owa mniejszość, dla której to rozum jest drogowskazem? Można wybrać złoto i milczeć w przeświadczeniu, że jeden głos nie znaczy więcej, niż słowo wołającego na puszczy. Można też zadowolić się srebrem i starać się wytłumaczyć błądzącym, że błądzą, ale kto usłyszy wołającego na puszczy?
A wracając do filmu myślę, że nawet najpiękniej ukazana masturbacja nie przyda mu wartości.
Pozdrawiam!