Wiem, że film może się podobać.To kwestia gustu, ale zaliczenie go do grona najlepszych filmów w historii to przesada. Obok tych rzeczywiście najlepszych to nie leżało i nigdy nie polezy.

Nie zgadzam się. We filmie jest WSZYSTKO od dramatu przez romans horror przygode erotyzm po happy end. Jeden z NAJLEPSZYCH zdecydowanie. Oscaty to potwierdzą.

Oscary nic nie znaczą. Skoro "Kształt Wody" to jeden z najlepszych to dla "Milczenia Owiec", "Siedem", "Przeminelo z wiatrem" nie ma skali.

Oscary znaczą dużo. To najbardziej prestiżowa nagroda na swiecie dot. produkcji FILMÓW. Shape of Water to film zdecydowanie lepszy od Milczenie Owiec czy też Siedem. To perełka w HISTORII kina.

To że są najbardziej prestiżową nagroda w historii mało kogo obchodzi. Akademia wielokrotnie przyznała statuetkę nie tam gdzie trzeba. Skoro "Kształt Wody" jest lepszy niż "Milczenie Owiec" i "Siedem" to pozostaje mi tylko współczuć.

Mało obchodzi amatorów i ludzi nie zwiazanych z dystrybucją filmową lub po prostu nie znających się. Nie spotkałem filmu który by niesłusznie dostał statuetke. Kształt wody jest lepszym filmem niz Milczenie owiec a już na pewno lepszym od Siedem. Ja też współczuję osobom majacych małą wiedzę, a próbujacym sie WYPOWIADAĆ i komentować na siłę.

Na siłę, rozumiem,widzę dziecko że się nie dogadamy. Dorośnij to porozmawiamy.

Dziecko? GOŚCIU TWOJA WIEDZA NA TEMAT postrzegania kina JEST ŻADNA. Sam jestes zdziecinialy i próbujesz narzucić jakąś swoją wolę. Widzę jak Ty jesteś dorosły. Nie wiesz z kim rozmawiasz a mnie obrażasz. Brak kultury po prostu.

Kulturę mam, problem w tym że osoba z którą teraz prowadzę konwersacje nie ma żadnej wiedzy na temat kina , a próbuje pouczać mnie. Żaden prawdziwy kinoman nie dałby 10 "Lidze Sprawiedliwości" ani "Turbo". Może to też najlepsze filmy w historii? Żałosny gust! Tylko współczuć.

Właśnie widzę Twoją kulturę. Każdy ma prawo do własnych osądzeń a Ty tego nie szanujesz. Może Ciebie też nie szanują i masz z tego powodu kompleksy. Współczuję.. I Tak uważam że To świetne produkcję. Najlepsze. I mam do tego takie prawo. Za To Ty nie masz żadnego gustu. Próbujesz krytykować ale nawet to Ci nie wychodzi. Rozmowa z Toba to dno. Glupocie powinno się ustępować ale wtedy głupota BĘDZIE sie rozszerzać dlatego ja nie ustepuje pseudokinomanie.

"Świetne filmy" i to ja jestem pseudokinomanem? Oczywiście, masz prawo do własnej opinii i to szanuje, ale ocenianie ich jako arcydzieła to dno, tak jak ta rozmowa. Ja mam akurat gust, przyznaję może niezbyt dobry, ale filmom bez fabuły (Liga Sprawiedliwości) nigdy nie wystawilbym 10. Po co ja zaczynałem tą dyskusje, widać nie mamy o czym rozmawiać - pozostaje mi tylko mieć nadzieję że kiedyś przeczytasz to co napisałeś raz jeszcze za parę lat i zdanie ulegnie zmianie. To tyle z mojej strony, ma chwilę obecną o swoim guście powiedziałeś już wszystko, a nawet więcej niż chciałem wiedzieć. Pozdrawiam i miłego dnia.

Uważam że to są swego rodzaju arcydzieła gatunku. Na pewno nie dno. Brakuje Ci doświadczenia. Rozumiem to. Też mam nadzieję że jak dorośniesz to zmienisz zdanie. Również Cie pozdrawiam i milego.

Ciekawe po czym.twierdzisz że JESTEM dzieciakiem? GOŚCIU zachowujesz się jak hipokryta. Jeśli masz chociaż 18 lat to jesteś bardzo niedojrzały. Twoje argumenty nic nie wnoszą do dyskusji.

Ja twój gust bym określiła jako prostaki i niezbyt wymagający... no ale cóż.

Ktoś kto tak pisze już w pierwszym komentarzu sam musi być prostakiem ale jesteś kobieta...a raczej dziewczynką....więc cóż.

Jak widać można być młodym ,mieć gust oraz pewne obeznanie w filmach, ale można być również starym i nie mieć zielonego pojęcia o kinematografii.

Ja widze tylko że jesteś pyskata. Jak ja oglądałem pierwsze filmy to Twoi rodzice nie wiedzieli że przyjdziesz na świat. Nie mądrz sie bo w du... byłaś i gó... widziałaś. Twoje spostrzeżenia są tak trafne jak strzelanie ślepego do tarczy.

To powiem ci, że nie masz się czym chwalić skoro przez ćwierć wieku nie nauczyłeś się niczego o kinematografii. Jak widać można ogląda od dawna ale nadal bezmyślnie. Ale skoro tak bardzo się upierasz to z przyjemnością zniszczę się w dyskusji o tym dlaczego"' Kształt wody" jest oklepaną i poprawną politycznie papką nastawioną na Oscary.

Jeżeli ja nic nie WIEM o kinematografii to Twoja wiedza jest mniejsza od zera. Bezmyślne to są Twoje opinie. Wróć dziecko do szkoły. Niech Cię tam nauczą kultury i szacunku do innych. I masz rację zniszcz się. Będzie to z pożytkiem dla innych którzy nie będą musieli czytać Twoich glupawych wypowiedzi. Żadna wiedza i zaden gust skoro krytykujesz Ksztalt Wody.

Przecież ten film to dosłownie wymiot, który ma naplątać ludziom w głowie.

Pokrętny twór, który promuje zoofilie w słodkiej oprawce- scena tanca z rybą to po prostu koszmar. Jeszcze ta pokrętnosć, że niby możesz być brzydalem i byc z kobietą, no ale musisz byc bogiem żeby zainteresować soba zwykłego paszteta, czyli mieć wyjątkowe warunki czytaj pozycję, pieniadze i reptuacje. Tymczasem pasztet no nie musi spełniać już żadnych wymogów. Wystarczy, że jest kobietą i nawet nie specjalnie urodziwą. Kolejny twór ku ślepej gloryfikacji kobiet bez kompromisów.

Zero ambiwalnecji w tym cały romansie przekraczającym granice co miały takie filmy jak "Her" czy nowy "Blade Runner".

Ba tam było pytanie czy cos takiego jak miłosc w ogóle ma rację bytu, czy to aniżeli bardziej program ewolucjny wdrukowany nam do głów. Był totalnie dwojaki, bo stawiał dwuznaczne intepretacje. Tymczasem "kształ wody" to prosta laurka, że wszystko co nie ludzkie to piękne i dobre bo "róznordone", a człowiek jest nudny i zły oczywście.

"Dziewczyna z komputera" ma wiecej refleksji w sobie od tego bełtu, słowo daje.

Właśnie te argumenty które przedstawiłeś/aś wywołały u krytyków dreszcze..zdumienie. Sam bym tego lepiej nie ujął. Tyle że to są atuty tego filmu a nie wady.

No i widzę żadnych konkretów z twojej strony poza ogólnikami. Nie rozumiem jak można nie widzieć powtarzających się schematów. Bezpłciowych postaci oraz prostoty. I to "dzieło" dostało 13 nominacji. A najlepsze tym wszystkim jest to. Że ten film z 13 nominacji dostanie max 3 nagrody. Ponieważ w kategoriach technicznych wygrywa Dunkierka a aktorskich Trzy Billboardy. Więc będzie to samo co z "Życiem Pi" nagroda pocieszenia za reżyserkę i muzykę . Ot i cała tajemnica tego średniaka.

Film będzie opiewany zachwytami, bo trafia do grono wrażliwych inaczej kobietek. Gdyby zrobiono taki film o facecie to obrzucałby go błotem jako film o przegrywie. Proste.

Technicznie powinien wygrać 2049.

No ale chyba, że zrobi swoje nazwisko Nolana, bo facet ma mocną pozycję i dostaje czasem oklaski za byle co.

Tak "2049' i "Dunkierka", Najlepszy film i aktorsko "Trzy billboardy" i "Ja Tonya".

2049 i Dunkierka to bardzo dobre produkcje. Będą konkurować. TRZY Billboardy I Tonya nie oglądałem JESZCZE więc się nie wypowiem.

Noaln może namieszać samym nazwiskiem to fakt. Ale zwróć uwagę że w Akademii JEST więcej meżczyzn przyznajacych nominacje a nie wrażliwych kobietek.

To nie jest ważne że schematy się powtarzają tylko w jaki sposób zostają pokazane nawet po raz kolejny. A to jest jednak pewne novum które Kształt wody w sobie ma. Też uważam ze konkurencja jest mocna ale jeśli dostanie te 3 statuetki o ktorych mowisz to uważam że to bedzie ogromny sukces potwierdzający wielkość tego filmu.

Ale niby co jest wyjątkowego w Kształcie wody? To jest po prostu " Piękna i bestia" tylko zamiast futrzaka mamy wodnego stwora. Co więcej ten film nie wymaga absolutnie niczego. Bo wszystko jest takie proste, oczywiste i tak banalne cała ta nudna symbolika. Te "misternie" ukryte prawdy moralne... Nawet 6 letnie dziecko załapie jasny przekaz w stylu " Człowiek jest największym potworem" i "Nie każdy odmieniec jest zły" bla bla bla... typowa produkcja robiona po lubującą się w takich pierdołach Akademie. Takie rzeczy widzieliśmy już setki razy.

Mamy czarny charakter znecający się...mamy pokazany erotyzm z potworem ( to ekstrawagancja ) mamy przygodę i trochę horroru. Mamy nieprzewidywalny koniec. ( nie można zakładać ze jednak ze sobą pozostaną) Mamy kobietę która nie może sie w życiu odnaleźć. Tego nie jest z pewnością Piekna i Bestia. To bardzo powierzchowne co mowisz. Film jest wyjątkowy. Przedstawiony w ciekawy sposób nawet JEŚLI niektore ze schematowy sie powtarzają. Dziecko faktycznie zobaczy tylko w tym filmie to co Ty widzisz a nie to co widzą krytycy Akademia i ja.

Teraz przeanalizujmy co napisałeś
"Mamy czarny charakter co się znęca" ------- Gastone- który niby cudowny, ale tak naprawdę jest potworem.
"Mamy pokazany erotyzm z potworem" -------- coś w stylu Edwarda i Belli, Pięknej i Bestii, " Dziewczyny w czerwonej pelerynie" "Warm Bodies"
"Mamy nieprzewidywalny koniec" ----- Przecież to było oczywiste że będą razem... w krainie glonami płynącej.
"Mamy kobietę która nie może się odnaleźć w życiu" jak 1/4 bohaterek w filmach, ale w sumie to też taka Bella. Tylko że w "Pięknej i bestii" Bella była piękna i inteligentna przez co nikt poza Bestią jej nie rozumiał, tutaj " piękna" jest wyjątkowa bo jest niemową i jako jedyna widzi dobro w "potworze".
Serio? Naprawdę? W tym filmie nie ma rzeczy która by się nie powtarzała w innych filmach.

W Pięknej i Bestii nie MA żadnych scen..erotycznych. Nie wiem co za wersje oglądałaś. Po za tym czytaj ze zrozumieniem.. Nie twierdzę ze tego już w kinie nie było ale Tutaj jest to przedstawione bardzo oryginalnie. Take sceny jak tu sa bardzo zadko pokazywane w kinie. Jesli tego nie widzisz to nie potrafisz obiektywnie ocenić filmu. Tak piekna jest scenografia. I oczywiście ze jest nieprzywidywalny. Potwor mógł przecież nie przeżyć. I wtedy film bylby jeszcze lepszy niz jest. No ale byl happy end. To już fanaberia scenarzystow.

Owszem w Pięknej i Bestii nie ma ale w ostateczności ona go pocałowała. A ja próbuję ci wytłumaczyć, że w tym co napisałeś nie ma żadnej oryginalności i wyłożyłam ci to kawa na ławę. Ale ty dalej swoje. Niby jakie sceny są rzadko pokazywane w kinie? Takich głupot jak napełnienie pokoju wodą po sam sufit to faktycznie dawno nie widziałam i dobrze że są rzadkością. No ale tak zachwycajmy się... tym że tym razem odmieniec przybrał postać potwora z morze i podli ludzie chcą go zabić. Tak scenografia jest ładna i co z tego? To, że gówno ubierzesz w złotko nie będzie oznaczało,że nagle zwiększy swoją wartość. A skoro dla ciebie ten film nie był przewidywalny to w takim razie oglądałeś za mało baśni i tego typu romansideł. Ale jak mniemam dla ciebie wielkim szokiem pewnie było nawet to że "Titanic" zatonął albo że "Jezus" umarł na krzyżu.

Po prostu " Kształt wody" to kalka schematów z innych baśni i romansideł. Nic oryginalnego. Ładne ale nic poza tym

Właśnie te argumenty które sama przedstawilas sprawiają ze ten film jest tak piekny. Scenografia to coś wiecej niz papierek. Przypominam ze za scenografie tez bedzie statuetka. Tlumacze Ci jak dziecku zalety filmu a Ty dalej nie rozumiesz i patrzysz bardzo płytko. Jesteś osobą ktora na siłę stara sie coś udowodnić co nie.ma racji bytu. Basni i romansow faktycznie jesli chodzi o ekranizacje nie widzialem za wiele. Tyle ze Ksztalt wody to nie tylko romans. Odnajdziemy tam wiele gatunków ujętą w spójną calosc. Titanic... no tak skoro nie wiesz ze to film historyczny oparty na prawdziwych wydarzeniach to faktycznie możesz przewidywać ze nie utonie..podobnie z histora Pana Jezusa zapisaną w Biblii. A moze Twoim zdaniem historia z Ksztaltu wody też wydarzyla się na prawde i stad znałaś koniec tej historii...?! TO KOMICZNY ARGUMENT Z TWOJEJ STRONY. AZ SIĘ USMIECHNALEM WIESZ co? Za to Ty za duzo ogladasz basni.

Tak oglądam dużo baśni, dlatego mam porównanie i widzę to czego ty nie widzisz. Dlatego też dla mnie oczywiste było, że będzie happy end jak 99% tego typu filmów. Widzę po prostu kalkę. I nie twierdzę, że film jest brzydki. Ten film technicznie jest niezły, ale nie wnosi niczego nowego. Ze statuetką za scenografię bym polemizowała. I jak widać masz spory problem z wyczuciem ironii i szyderstwa skoro nie zrozumiałeś aluzji do Titanica i Jezusa.

A teraz koniec tej rozmowy. Oglądaj sobie do woli podobne arcydzieła. Widocznie jest to poziom który ciebie zadowala. Ja jednak jestem jak widać bardziej wymagająca.

Właśnie chodzi o to że nie widzisz nic. Patrzysz powierzchownie zeby nie mówić ze pusto. Wiedza o baśniach Ci się nie przyda bo Ksztalt wody to nie baśń. Film wnosi ze sobą bardzo wiele i nie jest kopia innych produkcj choc podobieństwa mozna znaleźć. Ale to i tak nie umniejsza wspaniałości tego arcydzieła. I To Ty nie rozumiesz. Nie umiesz czytać miedzy wierszami. Tittanic to historia wiec film na faktach. Wiec znane jest zakonczenie. Tak samo w historii Pana Jezusa. A film Ksztalt wody nie jest filmem opartym na faktach. Wiec ogladac i z gory chwalic sie ze się zna zakonczenie jest po prostu glupie. Na prawdę musze tlumaczyc jak dziecku z lizakiem?! Tak..wiem Ty znasz zakończenie takich filmów...ale Tu happy end nie byl taki oczywisty. Ty nie masz ustalonego zadnego poziomu bo nie potrafisz charakteryzować filmów. Naucz sie tego i wtedy napisz. To może choć w pewnym stopniu poczujesz sie kinomanem bo na razie jesteś zwykla niedojrzala amatorka.

To może powiesz mi co wyczytałeś między wierszami w tym filmie XD Chętnie się dowiem jakie inne tajemne przesłania widzisz. Pewnie dla wybrańców. Bo ja widzę, poprawność polityczną, nawiązania do inności która jest zawsze nierozumiana i niedoceniana i oczywiście robienie z ludzi prawdziwych potworów. Bla bla bla

Widzisz wiec widzisz to co ja

Uciekło.. Widzisz? Więc widzisz to co ja. Właśnie! A czy świat taki nie jest? Choćby obecny problem z emigrantami. Boimy się ich zaakceptować. Boimy się nieznanego. Sami musimy zadecydować jaką drogę wybrać. To nie jest bla bla bla. To bardzo poważny problem. Ciągle na świecie nierozwiązany Również dla Was młodych. Niejednokrotnie staniecie przed takim wyborem. To będą też wasze problemy a może już są. Powinien i Tobie taki film dać do myślenia. Jak najwięcej filmów o tej problematyce. A Kształt wody pokazuję to w taki piękny sposób. Jednocześnie i subtelny a zarazem...wręcz drastyczny. Cudo! Jednogłośne 10/10!

No przecież od 2 dni próbuję ci wytłumaczyć, że o tym jest film i że w sumie to nic nowego. Z tą subtelnością bym się spierała ponieważ ja oglądając ten film dostałam dosłownie obuchem w głowę i od razu wiedziałam, o co chodzi i jaka to jest obrzydliwa propaganda i poprawność. I jak się teraz okazuje te " mistyczne prawdy" które widzisz ty.... są dla mnie oczywistościami pokazanymi w nachalny sposób. Co więcej jedną z najgorszych rzeczy w tym filmie jest to, że postacie się tak czarno - białe. Już na samym początku mamy wyznaczone kto jest dobry a kto zły. A przecież w życiu nic nie jest czarno białe

I ja Ci od 2 dni mówię, że w filmie powtarzają się problemy i pytania które już kiedyś padały. Ale w tak świetny sposób jeszcze nigdy nie były przedstawione. I to w jaki sposób to zrobiono jest tym novum. Możesz się spierać bo film właśnie takie reakcje ma wywoływać. Są momenty że jest subtelny a są momenty że szokuje. Od razu wiedziałaś że się zakochają w sobie? Chyba po odczytaniu opisu dystrybutora i to popsuło Ci zabawę i czerpanie z filmu. Tu nie ma propagandy. Masz wybór po której stronie stanąć. Mówisz postacie czarno-białe... a gdy widzisz matkę katującą bezlitośnie 3 letnią córkę to to jest postać czarna czy biała? Dobra czy zła? Jest kolorowa? Jak czarny charakter znęcał się nad stworem to był tylko zły bo tak go nakreślono. Faktycznie nie jest tak w życiu? Tu ja bym się spierał. Zycie właśnie ma czasem tylko czarną lub białą barwę. I taki właśnie jest ten film. Pokazuje to "czasem". I to jest fenomenalnie pokazane, niekiedy wręcz odrażająco i to też jest fenomen.

Ja tez kiedys ogladalem Oskary i nie wierzylem znajomym kiedy mowili mi, ze Oskary to polityczny teatr zdegenerowanych egomaniakow. W miare uplywu lat po obejrzeniu tysiecy filmow hollywodu, niezaleznych, nie angielsko-jezycznych, z rozych gatunkow przekonalem sie jednak ze to prawda. Oskary w dzisiejszym swiecie to nic innego jak gloryfikacja wlasnego liberalnego ego. Im bardziej pokrecony i zdegenerowany film tym wiecej nominacji. W tamtym roku film o czarnym geju (i nie mam nic przeciwko gejom, mam kilku znajomych gejow, ale gloryfikowanie na sile czegos co nie jest normalne i dawanie Oskarow tylko za to, mowi samo za siebie - nie jest to powazna i przede wszystkim obiektywna nagroda, "Brokeback Mountain" w tym samym temacie byl znacznie lepszy, ale skoro uwazasz, ze im wiecej Oskarow tym lepszy film no to dziala na twoj malutki umysl psychologia marketingu i powinienes sobie w takim razie obejrzec sobie zeszloroczny "Moonlight"!), w tym roku film o seksie z ryba (pewnie, ze ludzie o malutkim rozumku beda doszukiwac sie glebszego znaczenia, zeby poczuc sie madrze, ale rzezbienie w gownie jest po prostu rzezbieniem w gownie, i nie mam tez nic przeciwko bajkom, bo "Edward Nozycoreki" w podobnej tematyce jest arcydzielem pomimo zadnego Oskara - dobry przyklad na to, ze to widzowie decyduja czy film jest dobry, a nie akademia filmowa, podobno bylo ze "Skazanymi Na Shawshank", nie dosc ze zadnego Oskara nie dostal to jeszcze zostal zjechany przez wszystkich krytykow, a dzisiaj na wszystkich portalach figuruje jako film wszech czasow, poczekaj kilka lat na to co sie stanie z Ksztaltem wody", Hitler tez mial wielu zwolennikow. Za rok bedziemy mieli na pewno nominacje dla kolejnego scierwa gloryfkujacego trans-gender, trans-racial albo jakies inne scierwo. Tak wiec kolego polecam najpiew obejrzec 5000 filmow z calego swiata i ocenic wszystko na raz jak juz troche dorosniesz, bo nic w tym filmie nie trzyma sie kupy. W jakim swiecie (nawet magicznym) sprzataczka ma nieograniczony i przede wszystkim niekontrolowany dostep do rzadowego laboratorium niz sami naukowcy?! O innych bezsensownych szczegolach juz nie wspomne. Obejrzalem tylko do konca, zeby przekonac sie, ze glupota ludzka nie ma dna. "Ksztalt Wody" to pseudo-artystyczne gowno stworzone dla bezmozgowych mas i gloryfikacji wlasnego ego.

Niestety jesteś w dużym błędzie. Miałem okazje dowiedzieć SIĘ jak wyglada od środka Akademia i procedura przyznawania. Tam nie ma zdegenerowanych egomaniakow tylko ludzie na prawdę znający sie na kinie. Akademia poszukuję swego rodzaju novum. I stąd nominację do filmów przedstawiających pewien problem..niestety mało inteligentni ludzie nie widzą po za ogólnymi elementami nic i krytykują produkcję. Ksztalt wody zostanie zapamietany jako film faktycznie inny. Jako coś czego w kinie jeszcze nie bylo. Jako nietypowa ekstrawagancja wręcz w pewnych momentach. Ja polecam kolego oglądać filmy z uwagą a nie dubać w nosie podczas seansu i wysuwać argumenty które odnoszą sie do niczego myśląc że pozjadałeś wszystkie rozumy świata. Radzę poznać jakiegoś krytyka to może Cie nauczy jak czerpać z filmów a nie na siłę oceniać 5000 pozycji (w ten sposób nic do kultury nie wnosisz) I wtedy dopiero PROSZĘ o WYPOWIEDŹ coś wynoszącą do dyskusji a nie 35 linijkowy bełkot.

Zgadzam się w zupełności, nie próbuj nic temu dzieciakowi tłumaczyć. Skoro uważa że genialne "Milczenie Owiec" lub boski "Siedem" jest znacznie gorsze niż "The Shape of Water" to znaczy że to kolejny naiwniak tudzież dzieciaczek, dla którego liczą się nagrody, a nie myślenie.

Nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem. I kto tu jest dzieckiem?! Twoje wyrażenia są jak ucznia ze szkoły podstawowej. Nie twierdzę ze Milczenie owiec jest złym filmem. To bardzo dobra produkcja. Ale Shape of Water jest lepsze bo wnosi do kina pewne novum. Nie zgadzajac się ze mną nie zgadzasz się .z tysiącami krytyków. Ten film ma 17 nominacji i to nie jest Tak że to NIC nie znaczy.

Krytycy mają swój świat i przyznają nagrody jak im się podoba. Nie zgadzalem się z nimi wcześniej i nie zgadzam się teraz, Kształt Wody to średniak dla mało wymagającej widowni która nie lubi myśleć w czasie seansu. I nie żadne 17, tylko pechowe 13 i mam nadzieję że nie dostanie ŻADNEGO ponieważ nie zasługuje na nic. Żyj sobie dalej w świecie Oscarów i poczuć obiektywizm, daleko nie zajdziesz.

I Ty próbujesz się mierzyć z krytykami i być mądrzejszy niż jesteś. Ksztalt wody z pewnością zdobędzie nie jedną statuetke. Teraz właśnie widze jak oglądałeś ten film skoro nie rozumiesz przesłania. Z kim ja w ogóle dyskutuje?! Nie jesteś żadnym rozmówcą i zmuszasz mnie bym SIĘ zniżał do twoje rozwoju. A i Tak moje tlumaczenia są dla Ciebie nie zrozumiałe. Wiec powodzenia. Naucz się oglądać i rozumieć to co oglądasz i może wtedy sie odezwij. Ja nikogo nie skreslam.

Śmiech na sali, przesłanie? Jeżeli szukać na siłę to tylko takiego, że każdy może znaleźć miłość, ale to ostro na siłę. Film nic nie wnosi, z kim ja w ogóle dyskutuje? Nir jesteś żadnym rozmówcą i zmuszasz mnie bym się zniżał do twojego rozwoju.

To nie jest jedyne przesłanie. No ale Ty tego nie rozumiesz bo nie potrafisz ani czytać ani pewnie słuchać a JUŻ na pewno oglądać filmu ze zrozumieniem. Tak dla Twojej wiadomości to jestem doświadczoną wykształconą osobą. Pewnie do piet mi nie dorastasz jesli chodzi o osiagniecia ale żyj dalej z przeświadczeniem ze jestem dzieckiem, ze JESTEŚ mądrzejszy od krytyków i od Akedemii i ze JESTEŚ rozwiniety umysłowo jak Kolumb. Tylko tej swojej Ameryki nie potrafisz odnaleźć i błądzisz.

Zapewne nie osiągnąłem, jednakże filmy ze zrozumieniem oglądać umiem. Jeżeli są to ambitne filmy, ten nie ma nic wspólnego z ambitnym kinem. Poczytaj opinie na forum, połowa ludzi ma takie samo zdanie jak ja. Mądrzejszy od krytyków, hmmm (...) nic takiego nie pisałem, ale żyj w taką świadomością. Na pewno swą Amerykę odkryłem, ale nie warto się rozpisywać. Skoro film taki fenomenalny to wyjaśnij co w nim takiego interesującego czekam.

Gdybyś potrafił oglądać ze zrozumieniem to byś widział co w nim ambitnego. Film pokazuję stosunek kobiety ze stworzeniem innym niż ludzie. Pokazuję ze prawdziwa miłość nie zna granic. Ze ludzie boją się czegoś nowego. Że sa agresywni w stosunku do nowego. Że boją sie zmian. Że NIE poznają a już oceniają. Do TEGO Kobieta niema którą nikt nie rozumie po za tą postacią. A mimo przeciwieństw chcą być ze sobą. On też przecież nie mowi. I to jest ambitne kino. A opinie..no cóż są różne i zawsze będą. A film Oscara dostanie.