Może ktoś mi wyjaśnić, bo do dziś nie rozumiem, a oglądałem wiele razy.
Kargul z Pawlakiem wsiedli na transatlantyk "Stefan Batory". Tam było parę przygód typu murzyn, choroba morska, jednoręki bandyta i inne. A dalej już są sekwencje w samolocie. Czyli jak było: wsiedli na statek, dopłynęli do jakiegoś portu (Malmoe, Hamburg, Rotterdam???), potem przejechali się do lotniska i wsiedli do samolotu do Chicago? Jeśli tak było, to czy nie mogli lot bezpośrednio Wawa - Chicago?
MS Batory pływał na linii Gdynia-New York.
Logicznie w Nowym Jorku musieli przejść na samolot.
Czyli tygodniami płynęli do NJ, aby przesiąść się do lotu Nowy Jork-Chicago. Nie mogli od razu Wawa-NJ? Poronione.
No nie, bo celem ich podróży było Chicago :D Poza tym, Jaśko przesłał im bilety, więc to od niego zależało jak podróżowali ;)
http://www.tygodnikprzeglad.pl/trzydziesci-lat-na-atlantyku/
Tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.
W skrócie: przeloty transatlantyckie z Polski do USA były w latach 70 bardzo utrudnione ze względów polityczno-ekonomicznych :)
Były utrudnione, ale od '73 roku rejsowe połączenie było i do NY i Chicago (akcja filmu dzieje się w '76 r.) Raczej po prostu taki pomysł scenarzysty, bo w samolocie takich przygód jak na promie by nie było - ani wystarczająco dużo miejsca ani czasu. Ale mnie też zastanawia gdzie przesiedli się z promu do samolotu. Kiedy widzą pod sobą miasto mówią - "Pod nami Ameryka". Czyli jakby jednak spoza USA samolotem lecieli.
Ich celem było Chicago. "Batory" dopływał gdzieś do wschodniego wybrzeża (np. Nowy Jork), więc musieli te "kilka kilometrów" w głąb lądu przebyć samolotem :)
No ale jeśli dopłynęli do Ameryki, a potem wsiedli do samolotu, dlaczego będąc nad Chicago Ania mówi - "Pod nami Ameryka", skoro już wcześniej do niej dotarli promem?
Bo na statku była przed nimi a w samolocie była pod nimi :D
Nie wiem, byli w Ameryce pierwszy raz, Ania, jak na młodą osóbkę przystało, była bardzo podekscytowana zaistniałą sytuacją :)
(Niesamowite, zwykły krótki niewiele wnoszący do filmu dialog, a ileż rozważań na forum :D )
A może najpierw popłynęli do Anglii, a stamtąd wsiedli w samolot do Chicago? To by tłumaczyło "Pod nami Ameryka".
Sceny na morzu były kręcone na Zatoce Gdańskiej,wiem bo mój znajomy w tamtych latach jako taksówkarz dowoził ekipę filmową do Gdyni. Zresztą cały rejs byłby zbyt kosztowny - rejs Batorym do Montrealu trwał bodajże 11 dni. Tak więc po nakręceniu tych scen całą podróż do Ameryki odbyli samolotem. Do Siego Roku 2017 dla wszystkich kinomaniaków :)
Wiem, że tego nie przeczytacie, ale właśnie oglądam i też zastanawiam się nad ich trasą xD
Wydaje mi się, że dopłynęli do NY i stamtąd samolotem do Chicago (Ania mówi w samolocie: "Pod nami jezioro Michigan).
A to Ci historia, też właśnie oglądam "Kochaj albo rzuć" i co ciekawe też się zastanawiałem na jakiej trasie pływał Batory
Sadze ze Batorym doplyneli do montrealu w kanadze i stamtad samolotem do chicago. Do new York raczej nie doplyneli bo batory ze wzgledu na przepisy o ochronie srodowiska od marca 1976 r nie mogl juz wplywac do portu w new York