No morałów to lepiej z filmów nie wynosić:) Aaaale co mnie mega zraziło to akcja, że matka znajduje rozbierane zdjęcia swojej prawie dorosłej córki ii....pokazuje je ojcu;o Nie wyobrażam sobie czegoś takiego nawet jeśli była głupia i je zrobiła. Plus scena na koniec, że dała je młodemu potem, żeby miał na dobranoc on i może jeszcze pół miasta-.- Ale reszta filmu mi się podobała

Tylko weź pod uwagę że koperta była podpisana, więc w grę wchodził romans dorosłego mężczyzny, ojca i przyjaciela rodziny z ich nieletnią córką, to naturalne że sprawa przerosła matkę i pokazała zdjęcia ojcu.

Próbując sobie wyobrazić taką sytuację z moją córką to: tak, otworzyłabym kopertę i pewnie chcąc nie chcąc zobaczyła zdjęcia ale nie pokazałabym ich mężowi ;O Równie dobrze mogłabym przecież opowiedzieć to krótkim słowem - erotyczne, nagie zdjęcia. Musiałby być zbokiem, żeby chcieć je zobaczyć. Nie sądzisz? Ja bym nie chciała zobaczyć nikogo z rodziny, tym bardziej że trudno coś takiego wymazać z pamięci.

Tak, bo tylko matka może ocenić wagę takich zdjęć o.O Po co ojciec ? eh

Nie twierdze, że ojciec ma mniejsze prawa. Uważam tylko, że dla niego jako dla mężczyzny lepiej byłoby nie oglądać takich zdjęć. Jesteś facetem? Chciałbyś coś takiego zobaczyć u swojej córki?
Oj zresztą nad czym my tutaj dyskutujemy, po co język strzępić? Ta scena była okropna i tyle.

Jestem kobietą i nie zabraniałabym ojcom oceniać "wagi" jakiś zdjęć dziecka. Jak matka może to i ojciec albo żadne z nich ;)

A to przepraszam. Myślałam, że facet się wypowie bo widzisz z naszej kobiecej strony to może inaczej wyglądać.

Spoko :-)
Widzimy wiele rzeczy inaczej, ale w temacie wspólnych dzieci to myślę, że oboje powinni mieć takie samo prawo ;)
Chyba, że ojciec jest jakiś nawiedzony to wtedy nie, bo jeszcze dziecko skrzywdzi :/

Nawet jeśli masz racje, to przecież rodzice nic nie wiedzieli! Jedyne co odkryła matka to to, że jej nastoletnia córka robi sobie nagie fotki i daje je długoletniemu przyjacielowi rodziny, w tym najlepszemu przyjacielowi ojca. Przeżyła szok i nie miała pojęcia czy to jednorazowa sytuacja, czy jej córka nie dopuściła się czegoś więcej w stosunku do SPORO STARSZEGO mężczyzny (który na dodatek zapewne często z nią przebywał), czy przypadkiem nie otrzymuje takich fotek od niego i czy w ogóle robi to z własnej woli! Ale ty oczywiście w takiej sytuacji na pewno nie podzieliłabyś się tak istotną sprawą z ojcem swojej córki.

Jeju jeju, jakie oskarżenia. Mówię, że podzieliłabym się tą informacją, ale nie od razu podstawiała mu pod nos erotyczne zdjęcia własnej córki. A jakby chciał je zobaczyć no to cóż...jaki problem? To przecież jego dziecko. Szkoda, że żaden facet się tutaj nie wypowiada tylko baby -.-

Może żaden facet na tym forum nie posiada córki lub też nie ma problemu jeśli chodzi o oglądanie jej nagości. Ta, różni są ludzie.

Straszne, zaraz obniżę ocenę na 1 po twoich zabójczych argumentach.

Też mnie to zabolało. Praktycznie główny bohater był całkowicie przegrany a to co pokazują ostatnie sceny to była jego ostatnia deska ratunku. Musiał sie poniżyć bo w innym razie zostałby sam i bez domu. Do matki nikt nie miał żadnych pretensji mimo że to ona rozbiła małżeństwo. Gosling wspominał że jego matka była próżna i ojciec miał z nią problemy i mozna było coś z tym wątkiem zrobić, córka dowiedziawszy się o zdradzie matki i życiu jakie prowadził Jacob też mogłaby mieć jakieś wątpliwośći a tu nic.Siedzą wszyscy razem na ławeczce jakby nigdy nic. Woałbym gdyby awantura w ogrodzie przyniosła wiecej zmian niż tylko dobicie głównego bohatera który był najbardziej w porządku.

Właśnie najbardziej wkurzało mnie to, że ona go zdradziła i rozbiła małżeństwo, a wszyscy odsunęli się od niego, strasznie nie fair. A co do córki, to bardzo dobrze wiedziała z jakim typem mężczyzny się wiąże, więc jak miała zareagować na zarzuty ojca.

Tu nie chodziło o to ,że można zdradzać . Film pokazał jak często ludzie wpadają w rutynę w związku i dochodzi do takich sytuacji jak np: zdrada.Powinniśmy się nawzajem kochać ,szanować ,ale nie pozwolić byśmy przestali być również przyjaciółmi ,bo to może doprowadzić do braku wspólnych tematów,zainteresowań,żartów - a to jest potrzebne w związku. Gdy w związek wkracza nuda , związek robi się nudny - ludzie się od siebie oddalają. Trzeba zatem walczyć o to by tak się nie stało. I przede wszystkim rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać ze sobą...A nie uciekać od tematu i udawać ,że jest ok.

Dodam jeszcze ,że film przedstawił właśnie normalną rodzinę w której zapanowała nuda - praca,dom,dzieci , praca,dom ,dzieci ... A zero zainteresowania sobą nawzajem. W końcu jedno z nich zaczęło szukać ''rozrywki'' po za domem - życiowe. Jak to na końcu filmu główny aktor powiedział : ,,Nie wiem czy będzie dobrze ,lecz będę się starał by było'' - sytuacja nie jest do końca wyjaśniona czy oni do siebie wrócili - wiadomo ,że będą próbować ,ale jakie było tak naprawdę zakończenie nie wiemy. Morał końcowy : każdy związek jest inny , jedni starają się uratować związek inni nie potrafią dać drugiej szansy ,ale mimo wszystko dla dobra rodziny powinniśmy nawzajem się szanować nie ważne czy będąc razem czy już osobno.

Trzy gwiazdki w dół, bo uważam, że powrót do suki, która Cię zdradziła to duży błąd.

Rzeczywiście, moim zdaniem to też

...ale ludzie są różni. Co dla jednego niewybaczalne, to dla drugiego norma. Nawet patologia.
Ten film to trochę takie podtrzymywanie mitu z bajek dla dzieci. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna.