Można kochać i nienawidzić jednocześnie- jakże ten film dosadnie nam to pokazuje.
Według mnie bardzo dobry film, Ryan Gosling po raz kolejny w brawurowej roli, po raz kolejny zagubiony stan moralności- odegrany przez niego nadaje się do takich ról
Patrząc na wypowiedzi ludzi na tym forum i na ocenę filmu mam wrażenie że chyba
oglądałem coś innego. Film jest słaby, nudny jak flaki z olejem, nie ma żadnych
pozytywnych wartości, rzekłbym dwie godziny wyjęte z życia (nie napiszę dokładnie ile bo
wyrzuciłem z komputera ten film zaraz po obejrzeniu). Zasady...
Kolejny film propagandowy, który w jasny sposób wykłada zwykłym ludziom to, jacy skini są źli, brzydcy i nienawistni. Moim zdaniem (podkreślam: MOIM) film związany z subkulturą skinheadów powinien po pierwsze pokazać, kim tak naprawdę są skinheadzi (chodzi mi tu m. in. o pochodzenie skinów - a pochodzą od Czarnych oraz...
więcej
to film zmuszający do myślenia. po obejrzeniu go nie pozostaje się obojętnym.
W sumie to było mi żal głównego bohatera bo za fasadą mocno zdeklarowanego antysemity krył się bardzo zagubiony człowiek
Gosling zagrał kapitalnie i bardzo przekonująco, jednak sam film kiepsko do mnie trafił. Nie lubię filmów na temat religii, bo to ciężki temat.
Mógły mi ktoś dorzucić kilka myśli, nie bardzo złapałem, bo może nie jestem tak inteligentny
jak co niektórzy, ale z pokorą proszę o jakieś sensowne tropy.
A sam film genialny, tylko muszę jeszcze dorzucić jakąś rozsądną tezę nt. zakończenia.
Z góry dzięki.
Historia młodego buntownika, który jednak nie potrafi zbuntować się do końca. Fajnie ukazane. No i jeden z niewielu, w którym nie wiedziałem jak się ostatecznie zakończy - a zakończył się świetnie, bez durnych epilogów itd
Czego symbolem był tatuaż, który Danny miał na prawej ręce ? takie 3 równo rozmieszczone cyfry "7". Może ktoś z oglądających zwrócił na to uwagę i jest w stanie zaspokoić mą ciekawość ? Z góry dziękuję.
Obejrzałam ten film ponieważ lubię Goslinga poza tym czytając opinie wiele osób zachwalało fabułę a ja się po prostu rozczarowałam. Mówi się że film jest genialny...gdzie w którym miejsu???? Można go było zrobić na 100 różnych sposobów a wybrano chyba ten najgorszy,scenariusz momentami bardzo nudny.
Ameryka...
Wydawało mi się że w tym filmie nie panują żadne zasady przykład:
postrzelił gościa niedaleko jakiejś imprezy a dotego dokonał nieudanego zamachu !
. Za dużo ,,luzu prawnego" (pomijając akcję w kościele)
Tematyka wałkowana wiele razy, dla mnie jest to typowy film, zero zaskoczenia, powiela schemat. Nie jest gniotem, ale do arcydzieł również sie nie zalicza. Czy ktoś nie przewidział zakończenia?