Poszedłem na ten film, bo nie miałem nic ciekawego do roboty. A tu zaskok. Na plus. Film ogląda się naprawdę dobrze. Z minusów mogę wymienić dialogi Niemców. Słabe. Polskie dialogi nawet zabawne. Efekty jak na polskie kino bardzo dobre. No może poza samolotami w przestworzach w drugiej połowie filmu (w pierwszej ogarnięte były naprawdę dobrze). Co jeszcze zauważyłem (dla mnie ciekawego), że gdy scena z klifem została pierwszy raz pokazana, gdy leciał samolot, gdzieś tam w tle, po lewej stronie leciał sobie ptak. I ten ptak machał skrzydłami w taki sposób jakby to były zdjęcia poklatkowe. Przypuszczam więc, że scena w kinie była w slo-mo, choć samolot leciał normalnym tempem.
A teraz pytanie, czy wie ktoś jaki kolor i jakiej marki został użyty na ustach Victorii Brown (Cara Theobold)? Zauważyłem przynajmniej 2 kolory. Wszystkie niesamowite. Pytanie może dziwne jak na faceta, ale chciałbym taki upominek żonie sprezentować.