Film zdecydowanie lepszy niż zakładałem przed pójściem do kina, ale w porównaniu do angielskiej wersji jak dla mnie wypada słabo. Poniżej zestawienie plusów i minusów - po podsumowaniu wyszło, że prawie nic z tego filmu nie zostaje w pamięci, jest dość podobny do wersji angielskiej, ale ostatecznie dość pusty.


Minusy historii prawdziwej:
- brak zakończenia - co spotkało polskich pilotów po wojnie, właściwie wyglądało tak jakby świętowali na paradzie
- słaba gra aktorska (przed wszystkim części nie mówiącej po angielsku)
- fatalna rola Adamczyka, który kompletnie nie miał w sobie charyzmy
- nieścisłości Zumbacha, który raz nie rozumie po angielsku (pierwszy lot), zaraz potem mówi całkiem swobodnie
- wstawki 2 lata wcześniej, nic do filmu nie wnosiły
- dobry niemiec pokazywany na siłę i do znudzenia
- "widoczki" z samolotem w tle - to zdjęcie nad jeziorem, to już była przesada
- brak dynamiki filmu
- dodatkowo przez poprzedni film, tutaj rzucał się w oczy brak emocji po stracie pilotów, odśpiewanie hymnu jakoś mnie nie ruszyło. Dużo lepiej i naturalniej wyglądało to w wersji angielskiej gdy Zumach upijał się na bankiecie
- brak wzmianki o innych dywizjonach

plus
- sceny walki
- ostatnia scena pokazująca dobór i stylizację aktora do prawdziwych bohaterów
- scena z przedstawieniem obcokrajowców dywizjonu 303
- ujęcia historyczne, zdjęcia i filmy z prawdziwymi bohaterami (dla mnie chyba najlepszy element całego filmu)