Naczytałem się i nasłuchałem negatywnych opinii o tym filmie i poszedłem do kina nastawiony, że obejrzę syf i malarię. Dywizjon 303 z Zakościelnym, Adamczykiem itd to całkiem niezły film z piękną muzyką, całkiem dobrymi efektami specjalnymi (wbrew krytyce), podniosłymi wzruszającymi momentami, niestety skromnym kawałkiem historii (można było więcej pokazać)... To co mnie raziło to wypowiadane przez aktorów kwestię , tj. raz po polsku raz po angielsku i trochę pogubili się ci nasi aktorzy. Ogólnie miło spędziłem czas w kinie a nawet się wzruszyłem. Być może kiedyś powstanie film za minimum 100 milionów dolarów ale póki co mamy to co mamy i nie będę wieszał psów na tym filmie. Według mnie gorzej wypada angielska produkcja sprzed dwóch tygodni.