Pomimo wszystkich zalet jakie "Dyliżans" posiada, nie zakiekawił mnie. Podjąłem starania polubienia westernów, po zachwycie nad "Dobry, zły i brzydki", ale wychodzi na to, że tylko Sergio Leone włożył w swoje filmy to COŚ. A wracając do "Dyliżansu": ciekawy pomysł na scenariusz, dobrzy aktorzy, zróżnicowane postaci...a jednak mnie nudził. Chociaż sam w sobie film jest bardzo dobry, to przecież nie jest powód, żeby go od razu polubieć;)
8/10