Dwa razy obejrzałam ten film, za każdym razem z równie wielką przyjemnością. Doskonałe aktorstwo, adekwatna muzyka "z epoki", Peter O'Toole jak zwykle bezkonkurencyjny, a i widoki ubiegłowiecznej Anglii nie do pogardzenia.

A co najważniejsze, temat stosunków człowiek - pies pokazany z wielką sympatią i...

Uważam, ze jest to niezwykły film. To co mnie w nim zauroczyło, to właśnie jego "powolność' oraz sposób przedstawiania miejsc i bohaterów. Dużo jest w nim przedmiotów, wnętrz i ulic. Film przypomina mi 'Opowieść wigilijną' z 1999 roku.

Pod moim oknem kręcono sceny uliczne.Muszę zobaczyć ten film :)

Dziwaczny. I sporo przesadzony. Musiał przestać żałować psa, żeby zacząć opłakiwać syna?

Żałosne/
Aczkolwiek temat oryginalny. Dużo lepiej by się sprawdził, gdyby mowa była o człowieku, nie o psie. Wtedy byłby wzruszający.

Ciężko się go ogląda i trudno wytrwać do końca, opowieść mętna i bez polotu. Ogólnie film bardzo
słaby.