PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=307566}

Czerwony baron

Der rote Baron
6,7 5 452
oceny
6,7 10 1 5452
Czerwony baron
powrót do forum filmu Czerwony baron

Gdzie w tym filmie ten Manfred von Richtchofen, jakiego kojarzę z bogatych i licznych opisów innych, odnośnie jego postaci, biografii, i - przede wszystkim - jego własnoręcznie spisanych wspomnień? Gdzie ten człowiek, budzący ze swym "Latającym Cyrkiem" powszechny strach i respekt zarazem wśród Alianckich lotników, którzy po drugiej stronie frontu wymyślali o nim najróżniejsze anegdoty i historie? Dostałem błahą historyjkę o wrażliwym i cichym chłopaku, który za nic, nie przypomina największego asa myśliwskiego I wojny światowej. Może i ładnie skręconą, z ładnymi zdjęciami w tle i całkiem nieźle ukazanymi podniebnymi walkami, ale cała reszta już trąci cukrzycą. Niepotrzebny wątek miłosny tylko niepotrzebnie rozwleka już i tak dostatecznie wymęczony film. No i najważniejsze - naprawdę, wolałbym, żeby w tym filmie ukazano Czerwonego Barona, takim jakim był. Dumnym z pruskiego oręża, gardzącym niektórymi swoimi przeciwnikami(głównie Rosjanami i Francuzami), obsesyjnie zakochanym w kawalerii, traktującym swe podniebne zmagania jak niemalże zwykłe hobby i pasja, porównywalne do zwykłego polowania, po którym obowiązkowo musi zebrać do domu jakąś pamiątkę. Prawdziwego "celebrytę" tamtych czasów, który wiedział, że dla opinii publicznej musi urządzić prawdziwy pogrom powietrzny wśród swoich przeciwników. Szkoda, że polityczna poprawność skutecznie zepsuła w tym filmie ukazanie tak pasjonującej postaci.

użytkownik usunięty
Blok11

Jeżeli to jest mdłe i ckliwe, to tak samo wygląda 99% filmów wojennych, w których bohaterami są alianci. Jeżeli chcesz obejrzeć film o tym, jakim syfem naprawdę jest wojna, to sięgnij po "Łowcę jeleni" albo "Pluton".

"No i najważniejsze - naprawdę, wolałbym, żeby w tym filmie ukazano Czerwonego Barona, takim jakim był(...) traktującym swe podniebne zmagania jak niemalże zwykłe hobby i pasja, porównywalne do zwykłego polowania, po którym obowiązkowo musi zebrać do domu jakąś pamiątkę."

Dokładnie to pokazano w filmie. Oglądałeś film w ogóle?

ocenił(a) film na 5

No i co z tego? Mogę tutaj wymienić kilkadziesiąt obrazów, pokazujących wojenny koszmar w najgorszej możliwej postaci, tylko po co? A omawiane tutaj filmidło, wartość prezentuje podobnie miałką, co większość wspomnianych amerykańskich produkcji o aliantach.

Oglądałem, i w filmie dostałem historię o pięknym niewinnym chłopcu, będącym ucieleśnieniem rycerskich cnót, w sumie wpisującą się w obecny nurt w Niemczech ukazywania przez taki pryzmat obydwu wojen światowych. Do tego ten beznadziejnie wpleciony wątek miłosny. Wytłumaczysz mi, czemu miał służyć taki zabieg? Ale i tak, to co najbardziej mnie uderzyło w tym filmie, to Richtchofen pozujący w pewnym momencie na pacyfistę i niemalże dekownika. Nijak ma się to do faktów związanych z tą postacią, która nigdy nie wątpiła w sens toczonej wojny przez jego kraj. Beznadziejne naginanie legendy, otaczającej tą osobistość. Doskonale z kolei, nadającej się dla widza, któremu starczają takie płytkie, tendencyjne i pompatyczne filmidła w amerykańskim guście.

użytkownik usunięty
Blok11

Może faktycznie z historycznego punktu widzenia przegięli, bo zrobili z Manfreda pacyfistę filozofa pełną gębą, tym niemniej film jako kino rozrywkowe ogląda się świetnie. Williama Wallace'a też znacznie "wybielili" w filmie "Braveheart", a jednak film jest świetny, ba, zdobył kilka Oscarów.

ocenił(a) film na 5

Nie może, tylko zdecydowanie przegięli. Popularna tendencja we współczesnym niemieckim kinie, jak już wspomniałem zresztą. Uważam też, że zdecydowanie nie ogląda się tego świetnie. A postawienie tego obok którejkolwiek pozycji z klasyki kina lotniczego, sprawia, że film ten odpada w dalekich przedbiegach.

Blok11

Baranie! Każdy bohater prędzej czy później dochodzi do tych samych wniosków o ile nie jedt idiotą! Hej!

baca350

Pawko Morozow tez nie chciał być bohaterem, a został! Hej! [wiesz kto to był ??]

ocenił(a) film na 5
Blok11

Dokładnie. Polityczna poprawność niszczy większość filmów. Niemcy potrzebują pozytywnych bohaterów z XX wieku. Wiadomo, że II WŚ odpada, więc pozostaje przemalowywanie pierwszej wojny. Niemcy powinni jednak pokazać swoich żołnierzy takimi, jakimi byli - ksenofobiczni, nacjonalistycznie nastawieni, zuchwali megalomani. Po co tak słodzić, mydlić oczy i rozmiękczać sylwetki. Baron np. zasłynął z tego, że kiedy odpoczywał w sanatorium Dusznikach-Zdroju, to latał tak nisko, że pranie z damską bielizną zrywał ze sznurków. To było coś, a nie tam ckliwe dialogi, naciągane miłostki rodem z romanticy i polityczna poprawność.

Blok11

gimbusy powinny miec osobne forum na swoje madrosci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones