Smród, brud, nic nie działa tak jak trzeba, "miejsca” w samolocie w kiblu i lądowanie na pastwisku kóz :)
A więc brud, smród i ubóstwo. Nic nie działa. Poza lotniskiem w Smoleńsku, ma się rozumieć. Smoleńscy kontrolerzy lotów także trzeźwi.