Stereotypowe to jest myślenie, że kobieta powinna lubić sukienki ;) Tutaj od początku było widać, że Emmie daleko do takiego stylu. Sam fakt, że jedyna sukienka jaką miała była żywcem wyjęta z domku na prerii...

tak wybrali, ale przez to potem trzeba odpierać pytania "ktora z was pelni role chlopaka?'. Mogli obie zmenować, albo obie skobiecić. Dla odmiany.

Jest to adaptacja musicalu, wyjętego z Broadwayu :) Jaki jest sens ''skobiecania'' jak to ująłeś dwóch postaci, skoro w filmie chodzi właśnie o to by docenić różnorodność? Homofoby i tak zawsze znajdą tysiąc innych rzeczy, do których się przyczepią xd

no to zapytaj dowolną osobę homo co myślą o tej 'roznorodnosci'. Od dawna walczą żeby nie było tego rolowego stereotypu.

Akurat tutaj całkowicie zgodzę się z ricariy. Jako lesbijką uważam, ze faktycznie było by przyjemnie widzieć również takie reprezentacje gdzie obie kobiety są femme. Niestety przez ciągle pokazywanie lesbijek jako tych męskich dziewczyn ciężej jest femme lesbian uczestniczyć w kulturze lgbtq. Netflix zdecydowanie idzie tutaj typowa wydeptana ścieżka femme/chłopczyca bo tak jest po prostu najłatwiej. Co nie oznacza z mojej strony krytyki filmu, wręcz przeciwnie. Po prostu zauważam fakt braku pewnych subtelnych reprezentacji i popieram autora dyskusji

hej, dowolna osoba homo z tej strony - super, że nie zapominają tez o reprezentacji butch w takich filmach, zupełnie nie przeszkadza mi połączenie femme/butch, takich też jest sporo :)

Są osoby, którym przeszkadza. Moja kuzynka jest ultra butch i chciałaby żeby było bardziej równomiernie, a nie dominacja pary butch i female i potem słyszy "hyhyh niby jestescie parą lesbijek, ale sie robicie na chłopa i dziewczyne".

Jak to jest, że w kobiecym związku homoseksualnym, jedna z partnerek jest po prostu "facetem"? Trochę mało różnorodna ta natura nawet jak jej coś nie pyknie to na kształt tego jakby pykło.

Prymityw z Ciebie więc nawet nie ma sensu wchodzić w dyskusję.
Emma jest kobietą, a to że założyła garnitur w niczym jej nie umniejsza jako kobiecie. A tak na przyszłość, Shade never made anybody less gay ;)

widzę, że odezwał się znawca kobiecych związków homoseksualnych :D wiesz, że założenie garnituru nie robi z kogoś automatycznie faceta?

Zgadzam się z ChroniclesOfFantasy i też byłoby miło dla odmiany dostac dwie femme lesbians. No i oprócz tego fajnie byłoby dostać na koniec rozmowę jednej z bohaterek z mamą. No ale cóż, przynajmniej są postępy, że pojawiają się takie filmy

Bez przesady, przecież Emma wcale nie była aż tak "męska". Nie założyła sukienki na jeden z bali i była mniej femme niż Alyssa, ale zdecydowanie nie powiedziałabym, że była "robiona" na chłopaka/mężczyznę. Miała włosy do ramion, bardzo dziewczęcy głos, dziewczęcą sylwetkę, była delikatna i wrażliwa, nigdy nie stwierdziła, że woli jakieś stereotypowo męskie zajęcia. Jedynie częściej niż Alyssa nosiła spodnie i założyła ten błękitny garnitur, ale nawet bym nie określiła jej stylu jako tomboy style. Myślę, że na co dzień ubierała się jak większość/część współczesnych nastolatek. Stwierdzenie, że został na nią narzucony "męski wizerunek" to według mnie przesada, jak dla mnie generalnie była dziewczęca.