Z filmu można się dowiedzieć tak niespodziewanych rzeczy jak fakt, że wśród czarnych są biedni i bogaci, geje i homofoby, monogamiści i kobieciarze, ojcowie i synowie, "siostry" i "bracia", chrześcijanie i muzułmanie, policjanci i złodzieje, czarni o ciemniejszej i jaśniejszej karnacji... Niesamowite! nigdy bym się nie domyśliła. Kto liczy na jakieś błyskotliwe i niejednoznaczne wnioski i spostrzeżenia o "byciu Afroamerykaninem" czy o wewnętrznych, rasowych konfliktach wewnątrz ich własnej grupy, srodze się zawiedzie. Jedyne interesujące stanowisko prezentuje zabrany po drodze sprzedawca samochodów, jego poglądy jednak budzą srogie zgorszenie wśród reszty grupy, wobec czego krnąbrny i niepoprawny politycznie element zostaje zgodnie i jednogłośnie wywalony na zbity pysk z naszego wesołego autobusu.
Kto szuka czegoś głębszego i mniej stereotypowego o kwestii afroamerykańskiej "z wewnątrz"- niejako rozwinięcia poglądów niepopularnego sprzedawcy samochodów - temu polecam film "A Soldier's Story".