PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5816}

Autobus

Get on the Bus
7,0 745
ocen
7,0 10 1 745
Autobus
powrót do forum filmu Autobus

Poza momentem kiedy wieźli tego sprzedawcę aut brakowało mi tego, właściwie to była jedna z niewielu ciekawych akcji filmu i jego kwintesencja. Można tutaj długo dyskutować o czarnych i białych, ale jak pokazał film nie ma to sensu bo jeśli masz odmienne zdanie to "wyrzucą a Cię z tego autobusu"

ocenił(a) film na 8
Charlie_M_

Sądzę, że film był od czarnych dla czarnych. My możemy tylko patrzeć z boku i dziwować się, z czego robią taki hałas ;). Chociaż według mnie Spike Lee pokazał, jak głęboko problem niewolnictwa siedzi nawet w najbardziej "otwartym" czy historycznie obojętnym z nich.

Sprzedawca samochodów przeszedł całkiem na drugą stronę mocy; podobną do niego opinię miał chyba koleś grany przez Washingtona, ale nie posuwał się do stwierdzenia, że to wszystko wina czarnych. To jak w demokratycznym pluralizmie - miej poglądy jakie chcesz, ale nie neguj demokracji. Czarny jadący na wiec o prawa czarnych nie może zaprzeczać idei. Wywalenie dżentelmena z autobusu miało dla mnie taki wydźwięk, nie służyło bynajmniej zamykaniu dyskusji.

użytkownik usunięty
Urielen

Problem z większością tzw. "zaangażowanych rasowo" filmów Spike'a Lee, jest taki, że jeśli nie jest się z klubu Jessego Jacksona i jemu podobnych, to nie ma się w nich czego szukać, a i po ich obejrzeniu zaczyna się czarnych radykałów (nie mylić z czarnymi jako takimi) nie lubić jeszcze bardziej.

Z tego względu bardziej przemawiają do mnie jego filmy - że się tak wyrażę - kolorowo neutralne. Doceniam oczywiście warsztat i pomysły zawarte w filmach "zaangażowanych", ale nie trawię czegoś takiego, jak brak dyskursu pod pozorem dyskursu.

W "Autobusie" sprzedawca samochodów nie służył temu, by pociągnąć temat pluralizmu, demokracji i różnic w poglądach, lecz zdyskredytowaniu osób innych, niż wyznających światopogląd Lee. Dlatego jeśli umieścił w filmie kogoś o światopoglądzie odmiennym, musiał postać tę totalnie przerysować, wsadzić mu w usta obraźliwe slogany itp. a dyskusji faktycznie nikt tam nie zamykał, bo też nikt w nią nie wchodził, a już na pewno nie reżyser i scenarzysta :)

Inną sprawą jest to, że podziwiam te bardziej subtelne zabiegi socjotechniczne zastosowane w tym filmie, po to by nie wyglądał on jak film jawnie propagandowy, a jednocześnie treści odpowiednie za sobą niósł.


użytkownik usunięty
Charlie_M_

dla mnie z tego filmu bije jedynie nachalna demagogia... Lee wzywa czarnych do większej aktywności społecznej, ale pomysłów faktycznych rozwiązań problemów afroamerykanów czy też jakiejkolwiek dyskusji nad nimi nie ma. Początku nie oglądałam, ale to co widziałam to był przegląd stereotypowych sylwetek, a nie jakaś poważna refleksja...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones